Czy iPhone 16 zagwarantuje nam rewolucje czy to nadal będzie odcinanie kuponów? Co już wiemy?

Wygląda na to, że najnowsze iPhone'y 16 od Apple wreszcie doczekają się wyraźniej zmiany w swoim designie. Postanowiłem zebrać wszystkie informacje w jednym miejscu i przedstawić, co już wiemy o nadchodzących smartfonach tego producenta. 

Premiery iPhone 15 i 15 Pro okazały się dla firmy średnio udane. Sprzedaż nie była najgorsza, ale oczekiwania w zarządzie urosły do nieosiągalnego pułapu. Po drodze pojawiły się jeszcze problemy z przegrzewaniem, wycierającą się obudową w droższych modelach czy problemami z działaniem portów USB, które nie dość, że były bardzo wolne, to na dodatek potrafiły rozładować telefon w półtorej godziny. Apple musi wystrzegać się takich wpadek, jeżeli chce dalej zachować swój status premium. Z tym jednak może być ciężko. 

Firma nie planuje większych rewolucji w przypadku iPhone 16 i nadal będzie instalować wyświetlacz z 60 Hz odświeżaniem i dynamiczną wyspą, zamiast notcha przy aparacie do selfie. To już prawdziwy absurd w drugiej połowie 2024 roku w telefonie kosztującym ponad 4000 zł. Niemniej, Apple doskonale wie, że na tym etapie nie musi wprowadzać żadnych istotnych zmian. Co zaskakujące, według przecieków z chińskich fabryk, znacznej modyfikacji doczeka się za to wyspa z aparatami. Firma powróci do designu znanego z iPhone X oraz iPhone Xs czy iPhone 11. Aparaty nie będą już ułożone skośnie względem siebie, a ulokowane jeden pod drugim. 

iPhone 16 otrzyma nowy design po blisko 5 latach

Można się z tego śmiać, ale jak na Apple, to dość znacząca zmiana. Oczywiście, oznacza to także konieczność zakupu nowych pokrowców i wszelkich akcesoriów, ale do tego zdążyliśmy już przywyknąć. Przecieki głoszą także, że w końcu doczekamy się wyraźnych różnic wielkościowych. Najmniejszym smartfonem będzie zwykły iPhone 16, który dostanie 6,1" wyświetlacz, znany nam do tej pory. Model iPhone 16 Plus otrzyma 6,7" ekran. Wariant 16 Pro dostanie już 6,3" matrycę, a więc nieco większą od obecnego 15 Pro. Na rynek trafi też iPhone 16 Pro Max i tu możemy mówić o prawdziwym kolosie, bowiem ma zadebiutować z ekranem o przekątnej 6,9". Jak taką paletkę zmieścić do spodni? Ewidentnie jednak trend jest taki, że większość konsumentów na świecie woli trzymać w ręku duży smartfon. 

Podobno Apple zamierza wyposażyć wszystkie swoje nowe telefony w specjalny, dodatkowy przycisk służący do nagrywania (tzw. Capture Button). Ma to ułatwić odbiorcom wrzucanie filmów na YouTube, Instagrama czy TikToka. Urządzenia będą wyposażone w złącza USB-C. Przód w zasadzie nic się nie zmieni. Warianty Pro dostaną tylko delikatnie cieńsze ramki. W plotkach znalazła się informacja, że niewielkiemu zmniejszeniu ulegnie dynamiczna wyspa (ale tylko w droższych modelach). Znany, branżowy analityk, Ross Young, uważa że dopiero iPhone'y 17 otrzymają panele ProMotion, czyli ze 120 Hz odświeżaniem. 

Apple ponoć bardzo intensywnie pracowało nad poprawą chłodzenia w swoich telefonach. O właściwe odprowadzanie ciepła zadba dużo większa, grafenowa płytka. Według dostępnych informacji, podobno do iPhone 16 i 16 Pro trafi ten sam model procesora (ale będzie się różnić taktowaniem). Urządzenia mają też otrzymać nieco więcej pamięci RAM. Poprawi się również pojemność baterii w standardowym modelu, która wzrośnie o niespełna 200 mAh. Największy, iPhone 16 Pro Max, dzięki zwiększonej przekątnej ekranu, dostanie też większą baterię - mowa o 4676 mAh. To nadal mniej niż w przeciętnym telefonie za 1000 zł, ale więcej niż w iPhone 15 Pro Max (4441 mAh). Urządzenia dostaną też lepsze karty sieciowe ze wsparciem dla WiFi 7. 

Jeżeli chodzi o aparaty, tutaj praktycznie nic się nie zmieni. Dalej dostaniemy co najwyżej 48 MPIX główny obiektyw. Warianty Pro otrzymają przy tym nieco większą przysłonę, będą też zdolne do zrobienia ładniejszych zdjęć w nocy. Podobno Apple pracowało nad oczkiem ultraszerokokątnym, które ma być teraz wyraźnie lepsze. Możliwe, że iPhone 16 Pro otrzymają również 5-krotny zoom optyczny. Nie ma jednak mowy, by telefony dostały dużo szybsze ładowanie czy jakiekolwiek inne, równie interesujące zmiany. Będzie to zatem kolejne, powolne odcinanie kuponów od tego, co już jest wszystkim znane. Apple musi się solidnie wziąć w garść, bo jeśli nie zaczną walczyć o klienta, to za chwilę sprzedaż ich nowych urządzeń może zaliczyć kolejny, mało przyjemny spadek.

Premiera planowana jest na połowę września 2024 roku. Firma intensywnie pracuje nad implementacją rozwiązań sztucznej inteligencji w swoim najnowszym systemie operacyjnym iOS 18, który zadebiutuje w tym samym terminie. Ponoć z tego właśnie powodu pojawi się więcej rdzeni w "Neural Engine", a także usprawnione mikrofony zdolne do lepszego wychwytywania naszych poleceń głosowych.