10 dobrych gier, których sprzedaż zakończyła się katastrofą...
W przypadku gier wideo - i wielu innych komercyjnych dzieł popkultury - możemy wyróżnić kilka czynników, które finalnie świadczą o sukcesie lub wtopie. Składają się na to recenzje krytyków, oceny “zwyczajnych” odbiorców, ogólny rozgłos, a także, co oczywiste, wyniki sprzedażowe. I choć można wierzyć w romantyczną wizję, gdzie oceny szczerych graczy mają największe znaczenie, to niestety rzeczywistość wygląda nieco inaczej.
Do czego zmierzam? Cóż, nie jesteśmy naiwni - gdy w grę wchodzą pieniądze, to zazwyczaj one stanowią najważniejszy element układanki. Z tego względu, nawet jeśli gra cieszy się naprawdę ciepłym przyjęciem i opowiada się o niej niemal w samych superlatywach, to komercyjna wtopa i słabe wyniki sprzedażowe będą tym, co okaże się nie tylko podcięciem skrzydeł, ale po prostu ścięciem głowy. Niestety, dla korporacji muszą zgadzać się cyferki w Excelu.
A mieliśmy w historii branży sytuacje, gdy pomimo naprawdę dobrych ocen, produkcje okazywały się sprzedażowymi wtopami. Nie zawsze przekładało się to na brak kontynuacji, ale w niektórych przypadkach prawdopodobnie odbiło się na planach odnośnie do dalszych działań. Przygotowaliśmy więc dziś dziesięć naprawdę niezłych gier, których sprzedaż zakończyła się - mówiąc brutalnie - katastrofą.
Beyond Good & Evil
Nawet jeśli nie graliście, to istnieje duża szansa, że kojarzycie grę od Michela Ancela, który pod banderą Ubisoftu stworzył głośne Beyond Good & Evil. Czy jednak wystarczająco głośne w 2003 roku, gdy debiutowało? Tu pojawiają się wątpliwości, bowiem pomimo naprawdę dobrego odbioru, pochwał w kierunku świetnej oprawy graficznej i ciekawie nakreślonych postaci, tytuł zaginął gdzieś pośród wielu innych wydanych wtedy hitów.
Psychonauts
Doskonały tytuł od Double Fine Studios i będę to podkreślał zawsze. Mam z nim niezwykle dobre wspomnienia i nigdy nie zapomnę pierwszych godzin spędzonych w tym świecie. Niestety, choć pod wieloma względami był to kapitalny projekt pełen świetnych momentów, to sprzedażowo okazał się wtopą. Do tego stopnia, że studio zaczęło mieć spore problemy finansowe…
Ico
Wydany w 2001 roku tytuł był pod wieloma względami innowacyjny. To jednak jeden z tych przykładów, które docenia się po latach - dziś wydaje się bowiem, że nieco wyprzedzał swoje czasy. I choć już wtedy cieszył się pozytywnym odbiorem, a pochwał w kierunku artystycznego podejścia do oprawy wizualnej nie brakowało, to przez pierwsze osiem lat rozeszło się zaledwie około 700 tysięcy kopii. Cóż, potencjał był większy.
Mario and Rabbids: Sparks of Hope
A ten punkt jest bardzo ciekawy, choć jednocześnie wyjątkowo świeży. Jak zapewne pamiętacie, na początku 2023 roku Ubisoft w dość głośny i stanowczy sposób dał wyraz temu, jak bardzo zawiedziony jest wynikami kilku swoich gier - w tym właśnie Mario and Rabbids: Sparks of Hope. I choć w ostatnich miesiącach sprzedaż przyspieszyła, a projekt dobił niemal do 3 milionów egzemplarzy, to da się wyczuć, iż deweloperzy liczyli na więcej.
The Evil Within 2
Jeśli lubicie horrory, to istnieje już szansa, że ów tytuł Was nie ominął. Po tym, jak pierwsza część spotkała się ze świetnym przyjęciem - zarówno krytycznie, jak i sprzedażowo, z drugą nie było już tak kolorowo. I nie chodzi tu o jakość, bo pod tym względem trudno się czepiać. Niestety sprzedaż, cóż… W pierwszym tygodniu rozeszło się około 200 tysięcy sztuk, co było zaledwie ¼ wyniku pierwszej odsłony.
Prey
Domyślam się, że pod wieloma względami pojawią się różne podejścia do tej kwestii, ale biorąc pod uwagę oceny w Internecie - a także moje prywatne doświadczenia - sądzę, że Pray z 2017 roku był naprawdę niezły. I niestety nie sprzedał się na tyle, na ile zasłużył. A duża w tym wina złego marketingu, który przedstawiał tytuł w innym świetle, niż rzeczywiście powinien zostać pokazany. Dało się to lepiej rozegrać.
Enslaved: Odyssey to the West
Kolejna produkcja, której bardzo mi szkoda - jeśli graliście, to zapewne zgodzicie się, że mieliśmy w tym przypadku do czynienia z naprawdę niezłą produkcją. Namco Bandai celowało jednak w przynajmniej milion sprzedanych kopii. Ostatnie dane mówią o wyniku niewiele wykraczającym poza próg 700 tysięcy, więc… Cóż, kontynuacji nigdy nie dostaliśmy. A deweloperzy do dziś próbują dojść do tego, jaki był czynnik porażki.
Sunset Overdrive
Kolorowy otwarty świat, jeden z najlepszych systemów poruszania dostępnych w grach wideo, a dodać warto , że za projektem stali niezwykle utalentowani twórcy z Insomniac Games. Co więc poszło nie tak? W gruncie rzeczy… Trudno jednoznacznie powiedzieć. I choć niewiele jest raportów potwierdzających sprzedaż, to można trafić na informacje o około milionie egzemplarzy globalnie. Myślę, że zabrakło przynajmniej jeszcze razy tyle, by kontynuować.
System Shock 2
Umówmy się, z perspektywy czasu ów tytuł okazał się wzorem dla mnóstwa wydawanych później przedstawicieli podobnych gatunków. Pod wieloma względami był to projekt, który doskonale kontynuował schematy zapoczątkowane w 1994 roku, ale… To nie wystarczyło. I choć możemy dziś znaleźć masą archiwalnych ocen, które chwaliły podejście EA do tematu, to sama sprzedaż okazała się niezadowalająca dla wydawców.
Grim Fandango
I na zakończenie produkcja, która właściwie do dziś cieszy się sporym rozgłosem. Sposób, w jaki LucasArts podeszło wtedy do gatunku przygodówek, okazał się strzałem w dziesiątkę, choć niestety… Początkowo daleko było do zainteresowania szerokich grup odbiorców. Tytuł wygrał kilka statuetek za jeden z najlepszych projektów roku, ale sprzedał się gorzej niż Full Throttle - poprzedni tytuł Tima Schafera.
Przeczytaj również
Komentarze (53)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych