Wczesny Dostęp nie taki straszny? Najpopularniejsze gry w Early Access na Steam
W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o Wczesnym Dostępie. Zresztą, w minionym tygodniu sam popełniłem tekst w tym temacie, gdzie zastanawiałem się nad zasadnością takiego działania - zarówno z punktu widzenia gracza, jak i dewelopera. Wnioski były… Cóż, różne. Ale nie może to dziwić, bo już przecież swego czasu Stephen King powiedział dosadnie, że opinia jest jak dupa - każdy ma własną.
O ile więc pod względem gustów czy preferencji można stawiać na własne przeświadczenia, o tyle liczby nie kłamią. A te pokazują, że niekiedy premiera w Early Access może przynieść naprawdę spore korzyści. Są bowiem gry, które osiągają zawrotne liczby graczy, choć nawet w pełni nie zadebiutowały! I wiele mówi to o nich, a także o tym, jak dużą pulę graczy do “testów” dostają twórcy.
I dziś chciałbym się poniekąd na tym skupić. Przygotowałem listę dziesięciu najpopularniejszych obecnie gier wydanych we Wczesnym Dostępie. Będę bazował na największej liczbie graczy jednocześnie na serwerach z ostatnich 24 godzin, więc jeśli jakiegoś tytułu zabraknie, to… Już znacie powód. Nie przedłużając więc, przejdźmy do zestawienia, bowiem wiele projektów będzie Wam doskonale znanych.
Lethal Company (23 365 graczy)
Zestawienie otwiera nam kooperacyjny horror od ekipy z Zeekerss, który we Wczesnym Dostępie zadebiutował jeszcze w październiku ubiegłego roku. Trzeba więc przyznać, że pod względem popularności trzyma się nie jakoś najgorzej. Na czym polega zabawa? Cóż, wchodzimy w buty złomiarza, który premierze przeróżny opuszczone miejsca i zbiera skarby (uważając na pojawiające się potwory). Taki trochę urbex na sterydach.
Project Zomboid (26 779 graczy)
Jeśli chcielibyśmy znaleźć grę, która idealnie wpisywałaby się w taką, która utknęła w Early Accessie, to Project Zomboid od The Indie Stone byłby idealnym przykładem. Dlaczego? Cóż, nie codziennie mamy do czynienia z tytułem, który we Wczesnym Dostępie siedzi ponad dekadę! Postapokaliptyczny sandbox z dużą dawką survivalu i akcji wciąż się kształtuje, a twórcom się raczej nie spieszy.
SCUM (27 440 graczy)
Kolejny tytuł, któremu nie jest spieszno, że by zadebiutować. Tu jednak sytuacja jest nieco krótsza, bowiem sama gra ukazała się na rynku w 2018 roku. I wciąż gra w nią po kilkadziesiąt tysięcy osób dziennie, co jest wynikiem zdecydowanie zasługującym na pochwałę. Mamy w tym przypadku do czynienia z kolejnym survivalem i tym razem mocno nastawionym na multiplayer. Fanów nie brakuje, ale to nie dziwi.
VRChat (28 967 graczy)
Jak zapewne domyślacie się po samym tytule, który wyżej przedstawiłem, jest to produkcja skierowana do graczy posiadających gogle VR. I w gruncie rzeczy trudno ją ująć w jakieś konkretne ramy. To bardziej HUB dla fanów wirtualnej rzeczywistości? Tak, coś w ten deseń. Popularności na pewno nie brakuje, a ogromną zaletą jest tutaj cena. Czemu? Cóż, mówimy o darmowej pozycji.
Gray Zone Warfare (35 002 graczy)
Jedna z najświeższych pozycji na liście i jednocześnie taka, która szturmem podbiła wiele serc. Gra od Madfinger Games to taktyczny FPS z otwartym światem, który nastawiony jest na zabawę przez sieć. I choć na ten moment opinie są mieszane (67% pozytywnych na Steam), to bez wątpienia kryje się za tą produkcją naprawdę sporo potencjału. Jeśli tylko deweloperzy odpowiednio tym pokierują, może być bardzo dobrze.
Valheim (35 349 graczy)
A czy nordycki survival debiutujący w 2021 roku muszę bliżej przedstawiać? Pewnie nie - swego czasu była to jedna z najpopularniejszych gier na Steamie i w gruncie rzeczy dalej tak jest. Jakby nie spojrzeć, nawet po tylu latach wciąż łapie się do pierwszej piątki. I jeśli jesteście fanami nordyckich klimatów, tamtejszej mitologii, a także po prostu dobrze skrojonych sandboxów, to powinniście się tu nieźle odnaleźć.
Palworld (35 493 graczy)
Dalej mamy jeden z największych fenomenów tego roku i tytuł, którego osiągnięcia zaskoczyły chyba wszystkich. Wszak nie jest czymś normalnym, że premiera, o której wcześniej mówiło się wyłącznie w kwestiach kontrowersji związanych ze ściągą z Pokemonów, robi takie rezultaty. Drugie miejsce w rankingu pod względem jednoczesnej liczby graczy na serwerach Steam i miliony sprzedanych egzemplarzy w pierwszych kilkudziesięciu godzinach. Wow!
Manor Lords (40 496 graczy)
Podium popularności otwiera nam nasza rodzima gra od niezwykle utalentowanych Grzegorza Stycznia, która we Wczesnym Dostępie ukazała się w ostatnim tygodniu kwietnia. Bardzo szybko przyciągnęła tłumy i okazało się, że była największym debiutem w swoim gatunku, jeśli prześledzimy całą historię platformy od Valve! A mówimy przecież o produkcji indie tworzonej przede wszystkim przez jednego gościa.
7 Days to Die (75 538 graczy)
Tak, aby Project Zomboid nie był zbyt samotny, na liście pojawia się także inny głośny hit wydany w Early Access przed dekadą. Otwarty świat, który prezentuje nam prawdziwy miks gatunków - nie brakuje elementów z produkcji RPG, survivalu, a nawet bronienia bazy! Nawet po latach trudno się tu nudzić i zapewne niedługo dojdzie do sporego napływu graczy. Choć to będzie już związane z pełnoprawną premierą, która już w przyszłym miesiącu!
Hades II (96 376 graczy)
I na tronie produkcja, która jest jednocześnie najnowszą w całym zestawieniu, bowiem ukazała się zaledwie w minionym tygodniu. A nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że mocno z zaskoczenia! To jednak nie przeszkodziło graczom, by tłumnie sięgać po ów tytuł i sprawdzić, co tym razem przygotowali kreatywni twórcy z Supergiant Games. Sto tysięcy osób testujących produkcję niemal w każdym momencie od jej wypuszczenia? Godny wynik.
Przeczytaj również
Komentarze (11)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych