Reklama
Furiosa

Co oglądać w weekend - Netflix, HBO MAX, Amazon Prime, Apple TV+, kina

Dawid Ilnicki | 23.05, 21:30

Hitem tygodnia jest rzecz jasna dodanie na stronę HBO MAX wielkiego widowiska, które można jeszcze gdzieniegdzie zobaczyć w kinach. Tam jednak zmierzać będą przede wszystkim najwięksi fani serii “Mad Max”, bo już od piątku można będzie oglądać jej nową odsłonę, która dotąd zbiera całkiem wysokie oceny. 

W tym tygodniu przyglądamy się ofercie Netflixa, HBO MAX, Amazon Prime, Apple TV+ i kin. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Netflix

Niezwykle aktywna w tym roku jest Jennifer Lopez, która oprócz wydania nowej płyty zagrała w promującym ją filmie “This is me now”, obecnym w ofercie Amazon Prime. Teraz przyszła pora na nową produkcję Netflixa, którą jest “Atlas” reklamowany jako thriller science fiction, który na stronie pojawi się w piątek. Niegdysiejsza wielka gwiazda muzyczna gra w nim analityczkę, zajmującą się przeciwdziałaniu atakom terrorystycznym, której daleko posunięta rezerwa wobec AI okazuje się atutem w misji pojmania zbuntowanego robota. Widowisko zrealizował Peyton Reed, znany choćby za sprawą “Rampage” czy “San Andreas”, a obok Lopez zobaczymy tu m.in. Sterlinga K. Browna i Simu Liu. Biorąc jednak pod uwagę kiepski poziom ostatniego filmu z tą aktorką, czyli “Mother”, trudno oczekiwać rozrywki na wysokim poziomie, choć być może i tak okaże się to seans lepszy niż ostatnie twory Zacka Snydera…

Dzień wcześniej na serwis trafiło widowisko DC “Shazam: Gniew bogów”, które w naszych kinach pojawiło się poprzednim roku. Pierwsza część, mająca swą premierę pięć lat temu,  wywołała spory entuzjazm, bo choć rzecz jasna nie była w świecie superbohaterskim żadnym przełomem, odznaczała się niezłym humorem, a grany przez Zachary’ego Levi główny bohater był dla DC kimś podobnym jak dla Marvela Ant-Man (mimo istotnej różnicy w gabarytach). Druga część okazała się już jednak typowo gorszym sequelem, w którym zabrakło pomysłu, nie tylko na fabułę, ale również na miejsce, w którym toczy się akcja, więc nic dziwnego, że sam obraz okazał się klapą w box office.

Być może lepszą opcją na seans będzie obejrzenie jednej z dwóch części “Epoki lodowcowej”, które trafiają do biblioteki Netflixa. O ile jednak “trójka” jest jeszcze całkiem niezła, o tyle część piąta zdaje się już dość desperacką próbą wywołania poczucia nostalgii do popularnej serii. Nowościami animowanymi są za to serial anime “Garouden: The Way of the Lone Wolf”, drugi sezon średnio znanej serii “Mulligan”, a także “Park Jurajski: Teoria chaosu”. Świeżą propozycją z Japonii jest również oryginalny film Netflixa “My Oni Girl”.

Wśród cotygodniowych propozycji tym razem kilka produkcji bliższych reality-TV niż klasycznym formatom. “Londyn na sprzedaż” to pozycja pozwalająca zajrzeć za kulisy sprzedaży dóbr luksusowych, a tytuł “Elitarne jednostki specjalne” tłumaczy się sam. Z kolei film “Sprzedawca iluzji” przedstawia wzlot i upadek słynnej sieci coachingu w Argentynie, można więc go zatem traktować jako krzepiący obraz, kończący się szczęśliwie. 

HBO MAX

Na ten dzień czekało wielu widzów i chyba nastąpił on wcześniej niż można się było tego spodziewać. W ostatnich tygodniach funkcjonowania serwisu pod obecną nazwą trafia tu bowiem “Diuna: część druga”, którą obecnie jeszcze można oglądać w wybranych kinach. Dokończenie epickiej sagi, opartej na powieści Franka Herberta, która prawdopodobnie doczeka się kontynuacji w postaci “Mesjasza Diuny”, na co wskazują wysokie wyniki oglądalności, jak również fakt iż MAX nie zasypia gruszek w popiele i jeszcze w tym roku powinniśmy zobaczyć serial “Diuna: Proroctwo”, w którym zagrają m.in. Mark Strong i Travis Fimmel. 

Poza wielkim widowiskiem Denisa Villeneuve’a w tym tygodniu warto zwrócić uwagę również na inne produkcje. “Argentyna, 1985” to nominowana do Oscara produkcja opowiadająca o wszelkich zabiegach prokuratury, by ukarać rządzących w kraju przedstawicieli wojskowej dyktatury. “Ghost Story” to z kolei oryginalny film Davida Lowery’ego, twórcy “Green Knighta”. Na dokładkę dwie zupełnie inne produkcje: “Gaga Chromatica Ball” wyreżyserowane przez samą Lady Gagę i będący na czasie dokument “Cannes bez tajemnic”.

Amazon Prime

Od czwartku na serwisie Amazona można oglądać nowy film dokumentalny “The Blue Angels” w reżyserii Paula Crowdera, którym powinni się zainteresować szczególnie fani ostatniej odsłony “Top Gun”. Dokument śledzi bowiem losy weteranów i początkujących kadetów Marynarki Wojennej oraz Korpusu Piechoty Morskiej, pokazując z jak wielkim wysiłkiem, zarówno fizycznym jak i psychicznym, wiąże się szkolenie na pilota. 

Apple TV+

Tu z kolei pojawi się już czwarty sezon serialu, utrzymanego w konwencji komedii obyczajowej, “Warto się starać”. Opowiada on o parze małżeńskiej, która z uwagi na fiasko starań o dziecko postanawia je adoptować. W tej brytyjskiej serii w główne role wcielili się Esther Smith i kojarzony głównie z “The Big Short” Refe Spall.

Kina

Tuż po entuzjastycznym przyjęciu filmu na festiwalu w Cannes do naszych kin bardzo szybko trafia “Furiosa”. Kolejna odsłona serii Mad Max, znów wyreżyserowana przez George’a Millera. Tym razem stanowi ona prequel do historii opowiadanej w ostatnim obrazie, czyli “Mad Max: na drodze gniewu”, właściwie z miejsca ogłoszonego klasykiem współczesnego kina akcji. Główną bohaterką jest zatem właśnie postać grana wcześniej przez Charlize Theron, teraz odtwarzana przez Anyę Taylor-Joy, która wpada w ręce Hordy Bikerów, a tej przewodzi Demetrius (Chris Hemsworth). 

Prócz wielkiej i wyczekiwanej premiery kilka skromniejszych produkcji. Jedną z nich jest włoski komediodramat “Jutro będzie nasze” Paoli Cortellesi, osadzony tuż po II. wojnie światowej. Główną bohaterką jest tu kobieta, która postanawia się przeciwstawić swemu brutalnemu mężowi.

Szczególnie odważnym poleca się “Fin del Mundo?” Piotra Dumały. To przedziwna produkcja, która chyba była pomyślana jako absurdalna komedia, a w ostateczności mocno podzieliła widzów. Sam podczas zeszłorocznego seansu w Gdyni czułem niemal wyłącznie (prócz jednej, zabawnej sceny) ciarki żenady, ale z drugiej strony na sali można było również usłyszeć głośny śmiech. 

Nieczęsto zdarza się, by do polskich kin wchodził portugalski horror, a tak jest w przypadku “Dzieci Amelii”. Niestety jednak oceny na serwisach filmowych nie zapowiadają choćby średnio udanej produkcji. Interesująco zapowiada się niemiecka czarna komedia “Kolacja pożegnalna”, w której odbija się okres post-pandemiczny. 

W kinach pojawią się również dwie propozycje dla dzieci. Pierwszą jest animowana “Strażniczka smoków”, dzieło o tyle ciekawe, że będące koprodukcją hiszpańsko-chińską. Druga propozycja to familijne, norweskie “Lars jest ok”

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper