PS4

10 mocnych gier z PS4, którym nie udało się przebić na rynku

Bartosz Dawidowski | 02.06, 09:03

Choć PS4 będzie jeszcze wspierane przez małych wydawców i deweloperów indie przez kilka lat, to czas tej świetnej konsoli dobiega powoli końca (czego symbolem jest choćby decyzja Ubisoftu o wprowadzeniu nowego Assassin's Creed Shadows wyłącznie na PS5 i XSX). To zatem dobry czas, by przyjrzeć się najlepszym, mało znanym perełkom z konsoli Sony.

Niektóre dobre gry nie mają szczęścia do marketingu, albo po prostu wychodzą w bardzo niefortunnym dla siebie czasie, np. pod sam koniec życia danej konsoli, kiedy wszyscy przesiedli się już na nową generację. Właśnie takimi przypadkami zajmujemy się dzisiaj. To 10 mało znanych perełek z PS4, które zasługują na wyższe zainteresowanie ze względu na wysoką jakość oferowanej zabawy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Apotheon

Apotheon zachwyca pomysłami i estetyką, jakby ożywiono piękne malarstwo czarnofigurowe z antycznej Hellady. A jednak ten tytuł indie, pozbawiony silnego marketingu, nie chwycił. Sporo osób o nim nawet nie słyszało, co przełożyło się na słabe wyniki sprzedaży. Śmiało można zatem tę

metroidvanię zaliczyć do kategorii gamingowych perełek, którym nie udało się przebić do mainstreamu.

 

 

Broforce

Czy Broforce zapewnia najlepszy coop ever? Tu można by się spierać, ale ta sympatyczna, przepełniona zwariowanym humorem strzelanka, faktycznie doskonale się sprawdza w rozgrywce dla kilku osób (zarówno lokalnej, jak i sieciowej). Aż dziw bierze, że Broforce nie jest bardziej rozpoznawalnym tytułem! Koniecznie w to zagrajcie, jeśli lubicie retro klimaty i pixelartową oprawę.

 

 

Earth Defense Force 5

Jeśli nie zabijasz robali w Earth Defence Force 5, to chciałbym się dowiedzieć, co robisz ze swoim życiem i dlaczego je marnujesz? Ta perełka, która zna tak niewiele osób, aż prosi się o danie jej szansy! Szczególnie w rozkosznie dobrej kooperacji z innymi graczami. To będzie dobra rozgrzewka przed nowymi wyzwaniami, bo warto przypomnieć, że już w lipcu rozpoczniemy batalie w długo wyczekiwanym EDF6.

 

 

Furi

W największym skrócie Furi to boss rush, seria starć z potężnymi zakapiorami, z szybką akcją i elementami bullet hell, w pięknej, wysoce wystylizowanej grafice, odwołującej się do klimatów retro. Walki są tu niezwykle intensywne a w dodatku ten zabójczy taniec głównego bohatera okraszony jest doskonałą, idealnie dobraną do tempa zmagań muzyką. Proszę w to koniecznie zagrać!

 

 

Darkwood

Darkwood to jeden z lepszych survival horrorów dostępnych na PS4 (później wydano też wersję natywną na ps5), ale tytuł jakoś nie zdołał się przebić do szerszej publiczności, pomimo naprawdę wysokiej jakości rozrywki i doskonałej, mrocznej atmosfery. Jedną z ciekawszych cech tej klimatycznej perełki jest fakt, że gra uwzględnia w wielu miejscach nasze decyzje, co ma wpływ na zakończenie całej historii.

 

 

Rime

Rime powstawało tak długo, że wydawało się w pewnym momencie, że gra nigdy nie pojawi się na rynku. Kiedy tytuł w końcu został wydany cały hype zdążył się gdzieś ulotnić. Gra przeszła więc przez rynek w 2017 roku praktycznie bez echa. Szkoda, bo to świetny tytuł eksploracyjny, z przyjemnymi łamigłówkami i ładną grafiką.

 

 

Battle Brothers

Na niekorzyść Battle Brothers, opowiadającego o grupie wojujących najemników, zadziałało chyba bardzo duże opóźnienie w wydaniu tej taktycznej perełki względem wersji PC. na tytuł czekaliśmy na PS4 aż 5 lat. Nie zmienia to faktu że ten taktyczny roleplay jest znakomity, oferując klimatyczny, mroczny świat fantasy i świetny gameplay , który wciąga na długie tygodnie.

 

 

Nuclear Throne

Ta roguelite'owa strzelanka w stylu bullet-hell, przypominająca Enter the Gungeon, jest wybitnie udana, ale gra holenderskiego zespołu jakoś nigdy nie przebiła się do mainstreamu. Myślę, że można ją obecnie zaliczać do kategorii słabo znanych perełek, pomimo faktu, że tytuł zgarnął dobre oceny w recenzjach (średnia 8,6/10 na Opencrtitic).

 

 

 

Outward

Outward to mało przystępna gra, z dosyć trudnymi systemami gameplayowymi. Gdy jednak dać szansę tej sandboksowej przygodzie odkrywamy nagle, że to jeden z najciekawszych i najbardziej wciągających action RPG-ów ma rynku. Najwspanialszym elementem zabawy jest tutaj możliwość przemierzania niebezpiecznych krain fantasy w towarzystwie drugiego gracza w kooperacji.

 

 

Chained Echoes

Wydane w 2022 roku Chained Echoes to w zasadzie must-have dla fanów staroszkolnych, japońskich roleplayów i aż dziw bierze, że ta gra przygotowana przez jednego dewelopera nie jest popularniejsza. Na pewno zadziałał tu efekt małych nakładów na reklamę, ale niech was to nie odwiedzie od wejścia w świat Chained Echoes. To fascynująca przygoda, która zachwyci fanów gatunku.

 

Źródło: Wlasne
Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper