kiepska organizacja

Byliśmy na Summer Game Fest 2024 w Los Angeles – kolejki, kiepska organizacja i... wielkie show

redakcja | 09.06, 00:11

Piąta edycja letniego festiwalu Geoffa Keighleya, powstała w odpowiedzi na zniknięcie z branżowego harmonogramu targów E3, dwoi się i troi by wykreować się na substytut tamtego wydarzenia, jednocześnie jednak udowadniając, że nie jest w stanie zagwarantować równie gorących wrażeń. 

Trzeba jej jednak przyznać, że z powodzeniem sprowokowała do działania większość branżowych gigantów, dzięki czemu w najbliższych dniach zobaczymy jeszcze konferencje Xboksa oraz Ubisoftu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Opinię na temat zaprezentowanych materiałów każdy chętny miał jednak możliwość wyrobić sobie samodzielnie, czego z kolei nie było dane wszystkim, to sposobności zobaczenia tego show osobiście. Jeżeli zatem jesteście ciekawi jak wyglądało Summer Game Fest 2024 na żywo, zapraszamy do naszej relacji!

Kiepska dzielnica, kiepska organizacja

SGF

SGF

Podobnie jak przed rokiem, wydarzenie odbyło się wewnątrz imponującego obiektu YouTube Theater w Los Angeles, wybudowanego jednak w cieszącej się złą sławą dzielnicy Inglewood. Jak wskazują oficjalne dane, to jeden z najbardziej niebezpiecznych obszarów w całych Stanach Zjednoczonych, z szansą padnięcia ofiarą przestępstwa szacowaną na 1 do 28.

Samo dotarcie komunikacją miejską do YouTube Theater z centrum miasta to zatem podróż na dobre 1,5 godziny, w trakcie których można być świadkiem iście zwariowanych scen z udziałem bezdomnych, narkomanów i rozmaitego marginesu społecznego wbijającego do autobusu. Na miejsce dotarliśmy jednak bez szwanku, trafiając na koniec wyjątkowo długiej kolejki.

SGF

SGF

Organizacja w tym miejscu nie stała niestety na najwyższym poziomie. O ile wiedzieliśmy z wyprzedzeniem o braku możliwości wnoszenia profesjonalnego sprzętu fotograficznego (stąd zdjęcia pochodzą jedynie z telefonu komórkowego – wybaczcie jakość), tak brak opcji wnoszenia plecaków zaskoczył zgromadzonych.

W rezultacie zamieszania z kontrola bezpieczeństwa publiczność dostała się do wnętrza budynku dopiero na jakieś 40 minut przed rozpoczęciem wydarzenia, przez co nie było czasu na dokładne sprawdzenie budynku. Atrakcji nie było jednak wiele – poza kilkoma flipperami, dwoma strefami gastronomicznymi oraz salką VIP, nie było tutaj gdzie się udać.

Atmosfera wielkiego show

SGF

SGF

Sama sala widowiskowa była jednak należycie przygotowana do pokazu i co ważne – cała publiczność zmieściła się na dolnym poziomie, co gwarantowało wszystkim bardzo dobrą widoczność sceny. Dwa dostępne w budynku balkony były wyłączone z użytku, prawdopodobnie przez niedostateczne zainteresowanie – bilety w cenie około 220 zł/sztuka były jeszcze dostępne w sprzedaży w dniu samego pokazu.

Trzeba jednak wiedzieć, że konferencjom na żywo towarzyszy zupełnie inna atmosfera niż w przypadku obserwowania ich z domowego zacisza. Z publiczności bił entuzjazm, żywiołowo reagowała ona na większość z ujawnionych materiałów, czego w przypadku streamu zupełnie nie słychać bowiem mikrofony skupiają się na jak najczystszym zebraniu głosu speakerów z jednoczesnym wycięciem szumów tła. Nie uwierzylibyście jak wielką wrzawę wywołały tak błahe z pozoru rzeczy jak nowa gra na licencji Power Rangers, prezentacja świeżych zawodników do Street Fightera VI czy Sam Lake zapowiadający rozszerzenie do drugiej części przygód Alana Wake'a.

I choć faktycznie zabrakło konkretnej bomby, która zdołałaby zostawić publiczność ze szczękami na podłodze, zabawa była przednia i pełna pozytywnej energii, przypominając bardziej coś na kształt koncertu rockowego niż konferencję poświęconą grom wideo. Ale taka właśnie jest specyfika tego typu wydarzeń i osobiście niezwykle cieszymy się z ich powrotu. Nawet jeżeli przybierają tylko taką formę jak tegoroczne Summer Game Fest.

Autor: Komodo

Źródło: własne
redakcja Strona autora
Wszechstronny autor – a to przygotuje materiał sponsorowany, a to komunikat redakcyjny. Znajdziecie go w każdym zakątku portalu jak to na szefa wszystkich szefów przystało. Nie tylko pisze, ale coś naprawi i wysłucha - piszcie na [email protected].
cropper