Wokół Assassin's Creed: Shadows narosły złe emocje, ale gra ma duży potencjał. 10 najlepszych motywów
Atmosfera wokół Assassin's Creed: Shadows zrobiła się bardzo negatywna - głównie ze względów fabularnych. Zachęcam jednak, by spojrzeć na ten tytuł przychylnym okiem. Nowe przedsięwzięcie Ubisoftu może okazać się bardzo mocne.
Z pewnością nie można powiedzieć, że Ubisoft znów odcina kupony w Assassin's Creed: Shadows. Deweloperzy ewidentnie starają się wprowadzić wiele świeżych motywów do znanej formuły zabawy. I właśnie te nowe wątki mogą zadecydować o sukcesie nadciągającej produkcji, która, jako pierwsza zrywa z konsolami last-genowymi (PS4 i X360) i pojawi się tylko na PS5, XSX oraz PC.
Wyłącznie current-geny
Czas był już na to najwyższy. Ubisoft w końcu zrywa z koncepcją tworzenia multigeneracyjnych odsłon Assassin's Creed. Wiemy już, że Shadows trafi wyłącznie na PS5, XSX i PC. To dobra wiadomość, bo deweloperzy nie muszą iść na graficzne kompromisy związane z wymogami przestarzałego obecnie hardware'u. W związku z tym można spodziewać się m.in. znacznie udoskonalonego oświetlenia względem Mirage.
Zniszczalne obiekty w środowisku
Dotychczas nasze interakcje ze środowiskiem były w serii Assassin's Creed raczej ograniczone. To zmienia się w Shadows. Gra pozwala na rozwalanie nie tylko elementów zbroi przeciwników, ale np. przecinanie drzew bambusowych, na roztrzaskiwanie mebli, przesuwnych drzwi innych podobnych obiektów. Zapewni to nową, atrakcyjną dynamikę rozgrywce.
Wolniejsze walki, z większym impetem
Ekipa odpowiedzialna za świetne Assassin's Creed: Odyssey przysiadła jeszcze nad systemem walki, stawiając na motywy, których od dawna brakowało w marce. Znacznie zwolniono tempo potyczek, szczególnie podczas prowadzenia Yasuke, co ucieszy chyba większość osób szukających trochę bardziej realistycznych i autentycznych batalii. Wygląda to znakomicie na ujawnionym gameplayu (filmik poniżej).
Dynamiczne oświetlenie
Silnik Anvil wchodzi w Assassin's Creed: Shadows na nowy poziom przepychu wizualnego. Tym razem Ubisoft wykorzystuje system globalnego oświetlenia, z rozwiązaniem związanym z ray tracingiem, podobne do tego zastosowanego na konsolach w Dragon's Dogma 2. Zapewnia to zupełnie nową dynamikę oświetlenia w lokacjach, a przy tym i nowy charakter rozgrywki, bo kluczowe znacznie w sekwencjach skradankowych ma teraz przykładowo gaszenie lamp czy pochodni.
Dwie postacie i dwa style rozgrywki
Wiele osób narzekało na Origins, Valhallę i Odyssey, że te odsłony marki stawiały zbyt mocno na rozwiązania siłowe, a nie na skradanie. To zmieniło się w Mirage, a w Shadows Ubisoft spróbuje zadowolić obie grupy graczy: fanów stealth oraz brutalnych naparzanek. Deweloperzy postawili na motyw przełączania między dwoma postaciami, dzięki czemu w większości zadań i misji możemy wybrać, czy chcemy sterować potężnym samurajem czy zwinną, ale słabą dziewczyną ninja, która musi skupiać się na cichym przemykaniu w cieniu, by przetrwać.
Cztery pory roku
W Assassin's Creed: Shadows środowisko będzie ulegać metamorofzom, wraz z upływem czasu, zmieniając się wraz ze spadkami lub wzrostami temperatury w kolejnych porach roku. Wpłynie to nie tylko na ogólną estetykę, ale też na samą rozgrywkę, bo przykładowo zimą nie można będzie już, jako Naoe nurkować pod zmrożoną wodą lub przemykać w zwiędłych wysokich trawach. Mróz otworzy jednak inne ścieżki działań, bo przykładowo strażnicy ograniczają swoje ścieżki patrolowe ze względu na zimno, trzymając się bliżej budynków.
Nowe opcje stealth
Assassin's Creed: Shadows wprowadza nowe, bardzo ciekawe opcje stealth. Dziewczyna ninja może przykładowo stosować linkę z hakiem, podwieszając się pod sklepienia we wnętrzach budynków lub nurkować pod wodą, pozostając w niej dowolną ilość czasu, wykorzystując do oddychania bambusową rurkę. Mamy tu również wspomniane już wcześniej gaszenie źródeł światła w nocy czy znacząco ulepszony parkour (co obiecuje Ubisoft).
Fantastyczna muzyka
Seria Assassin's Creed znana jest z niesamowicie dobrej muzyki i wygląda na to, że nie inaczej będzie w Shadows. Ujawnione kompozycje i motyw przewodni do nowej gry wydają się rewelacyjne, zgrabnie łącząc współczesne harmonie i rytmikę z motywami dawnej japońskiej muzyki. Za soundtrack odpowiada w dużej mierze grupa The Flight (Alex Smith i Joe Henson), którzy pokazali już swój kunszt przy okazji Black Flag (wybrane utwory) i Odyssey.
Ciekawa historia głównego bohatera
Tyle wylało się jadu i krytyki pod adresem Yasuke. Uważam, że zupełnie niepotrzebnie. Historia przybysza z Mozambiku, który faktycznie służył słynnemu Nobunadze, jest doskonałym materiałem nie tylko na grę, ale i na wysokobudżetowy film z Hollywood. W sylwetce przybysza z Afryki krystalizują się napięcia z trudnego okresu, który przechodzi w tym czasie Japonia, dążącą do zakończenia niekończących się walk domowych i jednocześnie nawiązująca kontakty handlowe z Europą, co otworzyło drogę dla rewolucyjnych w tym okresie arkebuzów, broni palnej nowego typu. Postawienie na takiego bohatera wydaje się być dobrym posunięciem.
Większa dynamika świata
Ani w Valhalli, ani w Mirage, nie udało się odtworzyć niesamowitej dynamiki żywego świata z Odyssey, gdzie poluje na nas równocześnie kilku najemników, gdzie okręty prowadzą morskie bitwy, a hoplici Spartan naparzają się z żołnierzami Aten. Wygląda na to, że Ubisoft wreszcie wraca do tego przepychu, związanego z codziennym życiem NPC-ów i konfliktami różnych frakcji. Wskazuje na to ujawniony gameplay i zapewnienia, że wszystkie cele do zabicia w grze będą występować od samego początku na rozległej mapie świata (wielkości środowiska z Origins). Czasem będziemy mogli się przechadzać obok największego antagonisty w Shadows, nawet nie zdając sobie z tego sprawy (do czasu aż szpiedzy z asasyńskiej bazy nie potwierdzą tożsamości celu).
Przeczytaj również
Komentarze (132)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych