Nie tylko Fallout. Od joysticka do ekranu, czyli filmy i seriale na podstawie gier

Gry komputerowe zyskały ogromną popularność na przestrzeni lat, stając się integralną częścią kultury masowej. Nic więc dziwnego, że przemysł filmowy i telewizyjny coraz częściej sięga po ten bogaty materiał źródłowy, adaptując gry na potrzeby seriali i filmów. 

Przeniesienie gier na duży i mały ekran to nie tylko szansa na zysk finansowy dla producentów, ale także okazja do głębszego eksplorowania postaci i światów, które dotąd znane były tylko z tego  interaktywnego medium.

Przyjrzyjmy się kilku najciekawszym produkcjom, zarówno udanym, jak i tym „mniej szczęśliwym”, oraz zastanówmy się, co może sprawiać, że jedne adaptacje odnoszą sukces, a inne kończą się porażką.

The Last of Us

Jednym z najbardziej udanych seriali jest The Last of Us wyprodukowany przez HBO. Gra od studia Naughty Dog jest uznawana za jedną z najlepszych w historii, dzięki swojej głębokiej fabule i emocjonalnym postaciom. Zaangażowanie twórców w proces produkcji serialu nie tylko oddał wiernie klimat, ale i rozszerzył wątki fabularne z gry. Obecnie oczekujemy na 2. sezon i miejmy nadzieję, że będzie równie udany co pierwszy.

Arcane

Arcane, oparty na świecie League of Legends, stał się wręcz fenomenem i to już chwilę po premierze. Produkcja Riot Games i Netflixa zachwyciła widzów wyjątkową animacją, głęboką fabułą i rozbudowanymi postaciami. Serial, choć oparty na świecie gry, zdołał przyciągnąć szeroką publiczność (nie tylko fanów gry), często łącząc starsze i młodsze pokolenie widzów. Arcane to przykład adaptacji, która nie tylko oddaje hołd grze, ale także rozwija jej uniwersum w sposób, który satysfakcjonuje zarówno graczy, jak i nowych widzów.

Cyberpunk: Edgerunners

Cyberpunk: Edgerunners to serial, który przenosi nas do świata gry Cyberpunk 2077. Produkcja Netflixa i CD Projekt Red (przy współpracy z japońskim studiem Trigger) została doceniona za dynamiczną akcję i głębokie zanurzenie w cyberpunkowy świat. Serial, choć krótki, zdołał skutecznie oddać atmosferę gry i zdobyć uznanie zarówno wśród graczy, jak i widzów.

Castlevania

Jednym z najbardziej udanych seriali animowanych (dostępnym na Netflixie) opartych na grze jest Castlevania. Bazujący na klasycznej serii gier od Konami, serial spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem. Jego sukces tkwi w mrocznym, gotyckim klimacie, dobrze napisanych postaciach oraz dynamicznych scenach walki. Castlevania to dowód na to, że animacja może być doskonałym medium do przenoszenia gier na ekran.

Wiedźmin

Wiedźmin, produkcja Netflixa, bazująca na książkach Andrzeja Sapkowskiego oraz popularnej serii gier, spotkała się z mieszanymi recenzjami. Choć Henry Cavill w roli Geralta z Rivii zdobył serca wielu fanów, serial nie zdołał przekonać wszystkich. Krytykowany za scenariusz i niekonsekwencje w fabule, Wiedźmin jest przykładem na to, że adaptacje gier są trudne wyzwanie, które wymaga doskonałego wyważenia między wiernością źródłowego materiału a kreatywnymi zmianami.

Pokémon: Detektyw Pikachu

Detektyw Pikachu to film, który zaskoczył wielu swoją jakością. Adaptacja popularnej gry o przygodach detektywa Pikachu zdobyła uznanie za humor, efekty specjalne oraz oddanie ducha świata Pokémon. Film, dzięki Ryanowi Reynoldsowi podkładającemu głos Pikachu, przyciągnął zarówno młodszych, jak i starszych widzów.

Sonic the Hedgehog

Film Sonic the Hedgehog z 2020 roku przeszedł długą drogę od kontrowersyjnego pierwszego zwiastuna do udanej premiery. Po zmianie designu głównego bohatera na prośbę fanów, film zdobył przychylne recenzje i osiągnął sukces kasowy (box office wyniósł 320 mln dolarów przy budżecie 85 mln dolarów). 

Mortal Kombat

Filmy z serii Mortal Kombat są przykładem produkcji, które wywołują mieszane uczucia. Pierwszy film z 1995 roku stał się kultowy, mimo swoich wad, dzięki wiernemu oddaniu brutalnych walk (jak na tamte czasy) i charakterystycznych postaci. Jednak „reboot” z 2021 roku spotkał się z różnymi reakcjami. Choć nowsza wersja starała się być wierniejsza grze, nie udało się jej uniknąć problemów ze scenariuszem i tempem narracji.

Uncharted

Film Uncharted z Tomem Hollandem w roli Nathana Drake'a był długo wyczekiwany przez fanów serii gier od Naughty Dog. Choć produkcja spotkała się z mieszanymi opiniami, wielu doceniło dynamiczną akcję i efektowne sceny. Film miał trudne zadanie przenieść na ekran ducha przygody znanego z gier, co udało się tylko częściowo. Ale dzięki niezłemu box office Sony potwierdziło kontynuację, prawdopodobnie z tymi samymi aktorami.

Assassin's Creed

Film Assassin's Creed  z 2016 roku, z Michaelem Fassbenderem w roli głównej, miał ogromny potencjał. Seria gier od Ubisoftu, znana z bogatej fabuły i historycznego tła, wydawała się idealnym materiałem na film. Niestety, produkcja nie sprostała oczekiwaniom, a problemy ze scenariuszem i reżyserią sprawiły, że film został chłodno przyjęty zarówno przez krytyków, jak i fanów.

Tomb Raider

Film Tomb Raider z 2018 roku, z Alicią Vikander w roli Lary Croft, próbował na nowo opowiedzieć historię słynnej bohaterki. Choć produkcja miała swoje mocne strony, w tym solidne sceny akcji, nie udało się jej w pełni oddać magii gry. Film spotkał się z mieszanymi recenzjami i nie zdołał przyciągnąć aż tak dużej publiczności przed wielki ekran. 

Resident Evil

Seria filmów Resident Evil (z różnym odbiorem) oparta na popularnych grach survival horror miała swoje wzloty i upadki. Pierwsze filmy z Millą Jovovich zdobyły wierne grono fanów, jednak kolejne części były krytykowane za spadającą jakość i inspirację głównym źródłem materiału z gry. Mimo to seria zdołała utrzymać się na powierzchni przez wiele lat. 

Silent Hill

Film Silent Hill z 2006 roku, oparty na mrocznej i klimatycznej grze Konami, miał wszystkie składniki potrzebne do sukcesu: tajemnicę, horror i atmosferę. Choć produkcja początkowo zdobyła uznanie za wierne oddanie klimatu gry, ostatecznie nie zdołała utrzymać wysokiego poziomu narracji, co skutkowało mieszanymi recenzjami, przynosząc ostatecznie dość mały zysk.

Klucz do sukcesu, czyli co sprawia, że adaptacja działa?

Jednym z najważniejszych czynników sukcesu adaptacji jest wierność materiałowi źródłowemu. Fani gier oczekują, że zobaczą na ekranie ulubione postacie, sceny i motywy. Oczywiście, pewne zmiany są nieuniknione, ale kluczowe elementy fabuły i klimatu muszą zostać zachowane.

Poza tym nawet najlepsza gra nie uratuje słabego scenariusza. Filmy i seriale to jednak inne medium niż gry, dlatego wymagają odpowiedniego podejścia do budowania fabuły i postaci. Zatrudnienie doświadczonych scenarzystów i reżyserów, którzy potrafią przełożyć dynamikę gry na narrację filmową, jest kluczowe. Przykład „Arcane” pokazuje, że odpowiednie prowadzenie historii może przyciągnąć nie tylko graczy, ale i szerszą publikę międzypokoleniową.

Zapowiedź serialu Fallout przez Amazon wzbudziła wiele emocji. Gra, która zyskała kultowy status dzięki swojej unikalnej estetyce postapokaliptycznego świata, humorowi i głębokiej fabule, stanowiła duże wyzwanie dla twórców. Amazon, mający w swoim portfolio już kilka udanych produkcji, takich jak The Boys, wykorzystało szansę, aby stworzyć coś wyjątkowego. Zachowano atmosferę gry i stworzono wciągającą narrację, a to przyciągnęło przed ekrany zarówno fanów serii, jak i nowych widzów.

Niemniej adaptacje gier na ekran kinowy i telewizyjny to ryzykowny, ale i ekscytujący trend. Według mnie kluczem do sukcesu jest zrozumienie materiału źródłowego, choć i luźna interpretacja niektórych faktów też jest czasem wskazana. Ale tak szczerze to bardzo wiele zależy od wizji reżysera, w tym zatrudnieniu odpowiednich osób do realizacji projektu.