PlayStation 3 aktualizacja

Miałeś PlayStation 3? O tych perełkach mogłeś nie wiedzieć. 10 gier mniej znanych, ale dobrych

Bartosz Dawidowski | 30.06, 09:02

Chociaż PlayStation 3 nie sprzedawało się aż tak dobrze, jak PS1 i PS2, to konsola Sony wydana w 2006 roku i tak otrzymała taki ogrom software'u, że łatwo było przeoczyć wiele perełek - szczególnie gdy premiery takich gier przypadały na najgorętsze okresy wydawnicze. W tym artykule wybieramy dziesięć takich niedocenianych i często pomijanych projektów, które trafiły właśnie na PS3.

Wielu z nas wspomina z rozrzewnieniem PS3 i wydane na tej konsoli produkcje. Oprócz wielkich hitów na tym hardwarze Sony pojawiały się również perełki, które miały problemy z przebiciem się na szerokim rynku. Przed wami 10 przykładów takich projektów, którym zdecydowanie warto poświęcić czas.

Dalsza część tekstu pod wideo

WET

Behaviour Interactive (dawniej znane jako "Artficial Mind & Movement) jest dziś znane najlepiej z Dead by Daylight, ale ta kanadyjska ekipa stworzyła znacznie gier, w tym tak mocnych jak WET. W tej pozycji wcielamy się w Rubi, która jest zabójczynią, rozprawiającą się z oponentami przy pomocy giwer i broni białej. Sporo tu akrobacyjnych, bojowych popisów i brutalności, ale gra wydana również na X360, nie otrzymywała najlepszych ocen w recenzjach (średnia 7/10). To przekreśliło szanse na powstanie planowanego sequela, który został zapowiedziany już w listopadzie 2010 r.

Stranglehold

Stranglehold to gra stworzona przez zagorzałych fanów filmów Johna Woo (przede wszystkim obrazu pt. "Hard Boiled") - z nieustanną akcją, przypominającą nieco Max Payne 3. Rozgrywka byłą tu świetna, a grafika dobra, ale prasa przyjęła ten projekt Midway chłodno, co przełożyło się na nie najlepszą sprzedaż. W planach było stworzenie sequela, ale został on finalnie skasowany w związku z problemami finansowymi i upadkiem Midway.

Majin and the Forsaken Kingdom

To była niestety jedna z ostatnich gier japońskiego studia Game Republic. Majin and the Forsaken Kingdom nie sprzedało się dobrze, pomimo bardzo fajnych elementów platformowych i logicznych. W grze występuje ciekawy koncept wydawania komend naszemu towarzyszowi, który sterowany jest przez SI, co stanowi motor napędowy dla rozwiązywania kolejnych zagadek.

Rain

Japan Studio przedstawiło w Rain niesamowicie ciekawą wizję gry, w której główny bohater jest niewidzialny, a jego sylwetkę można zauważyć tylko przez fizyczne interakcje z obiektami w otoczeniu z jego ciałem (głównie z deszczem). Rain to świetna produkcja, przypominająca nieco klimatem ICO, w której czeka na nas sporo przyjemnych zagwozdek logicznych, a przy tym grafika stoi na najwyższym poziomie.

Siren: Blood Curse

Mało osób pamięta dzisiaj o tym survival horrorze. Japan Studio stworzyło fantastyczną grę singleplayer, która została wprowadzona na PS3 w 2008 roku. Tytuł położył nacisk na motywy stealth i na typowo japońskie wątki fabularne, stanowiąc zakończenie sagi Siren ("Forbidden Siren" w Europie), zapoczątkowanej na PS2.

Tokyo Jungle

W czasach świetności PlayStation 3 wychodziło jeszcze sporo naprawdę zwariowanych, japońskich gier. Jedną z nich było Tokyo Jungle, w którym wcielaliśmy się w ponad 50 zwierzaków, które przejęły kontrolę nad zniszczoną stolicą Kraju Kwitnącej Wiśni. Wyszła z tego przedziwna produkcja, z brutalnymi potyczkami całych stad futrzaków lub opierzonych stworów. Tokyo Jungle to absolutnie unikalny tytuł, który warto sprawdzić - nawet z czystej ciekawości, bo nie brakuje tu intrygujących pomysłów.

Afrika (NTSC)

O grze Afrika było głośno podczas E3 2006, ale na tę premierę trzeba było czekać wiele lat. Tytuł pojawił się w USA dopiero w 2009 roku i nie zawitał nigdy na rynek europejski, co dziwiło tym bardziej, że jego wydawcą, przynajmniej w Kraju Kwitnącej Wiśni, było Sony. Produkcja, która wyróżnia się fenomenalnie dobrym soundtrackiem, oferuje ciekawy gameplay fotograficzny. Trochę na modłę Pokemon Snap, naszym zadaniem jest tu robienie zdjęć rzadkim gatunkom afrykańskich zwierzaków. Gameplay może i nuży dosyć szybko, ale pomysł na zabawę, w stylu "bezkrwawych łowów", jest ciekawy. Szkoda tylko, że dostęp do tytułu jest tak utrudniony, przez brak wydania PAL (ratować się można przez cyfrowy katalog Classics, z aktywnym kontem PS Plus Premium na rynek USA).

Resonance of Fate

Sega potrafiła dawniej podejmować absurdalne decyzje wydawnicze - szczególnie w epoce świetności PS3. Resonance of Fate to jeden z lepszych przykładów tego szaleństwa. Sega wprowadziła ten taktyczny tytuł w tym samym momencie, kiedy debiutowało Final Fantasy XIII, co sprawiło, że sprzedaż Resonance of Fate była słaba. Warto jednak poświęcić czas tej perełce, która oferuje bardzo głęboki, wyrafinowany system walki, wysoki poziom trudności, a przy tym sporo dobrego, japońskiego humoru i fantastyczną muzykę.

Warto pamiętać, że gra tri-Ace doczekała się reedycji w 2018 roku, trafiając na PS4 i PC.

Eternal Sonata

Eternal Sonata to jRPG z naszym genialnym kompozytorem Fryderykiem Chopinem śniącym na swoim łożu śmierci o rezolutnych mangowych panienkach i chłopcach. Brzmi to jak żart, ale taki tytuł naprawdę wyszedł na PS3 i - o dziwo! - był bardzo dobry nie tylko pod względem muzycznym (kompozycje znakomitego Motoiego Sakuraby zmieszane z fortepianowymi arcydziełami Chopina), ale też gameplayowym, oferując świetny, turowy system walki. Zespół tri-Crescendo wykonał tu kawał wspaniałej roboty i namawiam do sprawdzenia tej produkcji, która na rynku europejskim pojawiła się w 2009 roku (warto pamiętać, że dostępna jest również wersja na X360).

Przy okazji tematu muzyki Chopina: koniecznie sprawdźcie też serial anime "Forest of Piano" ("Piano no Mori"), dostępny na Netflixie.

Fat Princess

Fat Princess to rozkosznie tłusta perełka z 2009 roku, która z niewiadomych przyczyn nie przebiła się na rynku (pomimo bardzo dobrych ocen w recenzjach). Szkoda, bo to wyjątkowo udana, wypełniona humorem produkcja inspirowana gatunkiem RTS, oferującą potyczki dla maksymalnie 32 graczy. Aż dziw bierze, że nikt tej grubaśnej księżniczki nie podał liftingowi - byłaby to świetna kandydatka do wydania obecnie, w odrobinę poprawionej grafice!

Źródło: Wlasne
Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper