Cyberpunk 2077 / Gry AAA

Największe niewypały AAA. Gry, które zwiodły lub okazały się finansową klapą

Łukasz Musialik | 05.07, 22:30

Branża gier wideo to nie tylko opowieści o sukcesie, innowacjach i rekordowych zyskach. To również miejsce, gdzie ambitne projekty o wielomilionowych budżetach mogą zakończyć się spektakularną klapą, pozostawiając po sobie jedynie niesmak i pytanie: Co poszło nie tak?

Rynek gier wideo jest więc pełen niespodzianek. Niektóre produkcje zaskakują sukcesem, inne niestety zapadają się pod ciężarem własnych oczekiwań. Przyjrzyjmy się tylko kilku tytułom AAA, które miały być hitami, a okazały się ogromnymi klapami finansowymi, przez co ich twórcy musieli zmierzyć się z gorzkim smakiem porażki.

Dalsza część tekstu pod wideo

Cyberpunk 2077 – ambicje kontra rzeczywistość

Cyberpunk 2077

Gdy CD Projekt Red zapowiedziało Cyberpunk 2077, oczekiwania były ogromne. Gra miała być przełomowa, z otwartym światem pełnym życia i nieskończonych możliwości. Niestety, po premierze w grudniu 2020 roku, okazało się, że gra była pełna błędów, zwłaszcza na konsolach poprzedniej generacji. Recenzje użytkowników były miażdżące, a CD Projekt Red musiało zmierzyć się z wieloma pozwami i zwrotami kosztów. Mimo późniejszych aktualizacji i poprawek początkowe straty były ogromne, a firma straciła nie tylko w oczach graczy, ale też poważnie ucierpiała na giełdzie, gdzie jej akcje zaczęły bardzo dynamicznie spadać.

Anthem – niedoszły zabójca Destiny

Anthem

BioWare miało nadzieję, że Anthem stanie się grą, która zdetronizuje Destiny. W wielu wywiadach wspomniano nawet, że nadchodzi król gier online. Niestety, Anthem okazał się być niekompletny, z nudnym gameplayem i problemami technicznymi. Gra była pełna obietnic, które nigdy nie zostały spełnione, co spowodowało masowy exodus graczy i ostatecznie doprowadziło do zaprzestania wsparcia dla tytułu przez EA.

Daikatana — John Romero i jego upadek z piedestału

Daikatana

John Romero, współtwórca legendarnego Dooma, był na szczycie. Jego kolejne dzieło, Daikatana, miało być rewolucją, a przynajmniej tak było przez niego reklamowane. Gra była jednak jednym wielkim rozczarowaniem, zwłaszcza pod względem rozgrywki. Arogancka kampania marketingowa, która obiecywała cuda, tylko pogłębiła zawód u graczy. Daikatana stała się symbolem porażki, a Romero musiał zmierzyć się z krytyką i utratą reputacji.

Fallout 76 – nieudane przejście do trybu online

Fallout 76

Bethesda postanowiła przenieść kultową serię Fallout do trybu online, aby spróbować swoich sił w kooperacyjnym świecie gier sieciowych. Gra miała być przełomowa, oferując otwarty świat multiplayer, jednak szybko stało się jasne, że nie jest to krok w dobrym kierunku. Gra była pełna błędów, z niewielką ilość zawartości, przez co była słabo przyjęta przez fanów. Fallout 76 stał się przykładem tego, jak nie adaptować serii single-player do formatu online.

Duke Nukem Forever - 15 lat czekania na rozczarowanie

Duke Nukem Forever

Duke Nukem Forever to tytuł, który przeszedł do historii jako przykład najdłużej powstającej gry wielkobudżetowej. Zapowiadana jako kontynuacja kultowego Duke Nukem 3D, gra powstawała przez 15 lat, zmieniając przez ten czas studia deweloperskie i technologie. Gdy w końcu trafiła na rynek, okazała się przestarzała, pełna seksistowskich żartów — zwyczajnie nie na czasie. Gracze i krytycy zgodnie okrzyknęli ją klapą, a studio 3D Realms nigdy nie odzyskało dawnej świetności.

Aliens: Colonial Marines – koszmar dla fanów i twórców

Aliens: Colonial Marines

Aliens: Colonial Marines miało być spełnieniem marzeń fanów gier z uniwersum Obcego. Sega zatrudniła Gearbox Software do stworzenia gry, ale projekt szybko wymknął się spod kontroli. Gearbox skupił się na innych projektach, a prace nad grą zostały przekazane TimeGate Studios, co doprowadziło do kompletnego chaosu. Po wydaniu w 2013 roku gra spotkała się z powszechną krytyką za niską jakość i niezgodność z obietnicami, które złożono w materiałach promocyjnych. Skończyło się to licznymi pozwami i wielomilionowymi stratami dla wydawcy.

Assassin's Creed: Unity – techniczny koszmar

Assassin's Creed: Unity

Ubisoft zaryzykował, wprowadzając Assassin’s Creed Unity jako tytuł startowy dla nowej generacji konsol. Niestety, gra po raz kolejny była pełna błędów, a internet szybko zalały memy z glitchami postaci pozbawionych twarzy. Problemy techniczne zaszkodziły reputacji Ubisoftu i zmusiły firmę do wydania darmowego DLC w ramach rekompensaty dla graczy.

Mighty No. 9 – wielkie nadzieje, wielkie rozczarowanie

Mighty No. 9

Mighty No. 9 miał być duchowym następcą Mega Mana, stworzonym przez samego Keiji Inafune. Po udanej kampanii na Kickstarterze oczekiwania były ogromne. Jednak liczne opóźnienia i ostateczna jakość gry okazała się być wielkim zawodem dla fanów. Gra była krytykowana za słabą grafikę, nudną rozgrywkę i brak innowacji, co sprawiło, że stała się jednym z najbardziej rozczarowujących tytułów sfinansowanych przez społeczność graczy.

Overkill's The Walking Dead – zombie bez życia

Overkill's The Walking Dead

Gra Overkill's The Walking Dead miała być wielkim hitem na licencji popularnego serialu. Jednak problemy w produkcji, słaba jakość gry i brak wsparcia doprowadziły do masowych zwolnień w studiu i wielomilionowych strat. Gra nie przyciągnęła wystarczającej liczby graczy, co ostatecznie doprowadziło do jej wycofania ze Steam w 2019 roku, a wersje na konsole zostały anulowane. 

Too Human — epicka porażka Silicon Knights

Too Human

Too Human to przykład gry, która utknęła w produkcyjnym piekle. Zapowiadana jako rewolucyjne połączenie RPG i akcji, gra powstawała przez długie lata, a jej budżet rósł w zastraszającym tempie. Gdy w końcu trafiła na rynek, okazała się niedopracowana, pełna błędów, a gracze i krytycy byli zgodni co do tego, że jest nudna. Silicon Knights, studio odpowiedzialne za grę, nigdy nie otrząsnęło się po tej porażce i ostatecznie zbankrutowało —  oczywiście niebagatelny wpływ miał także pozew przeciwko Epic Games.

Podsumowanie

Porażki tych gier AAA można przypisać różnym czynnikom. Często ambitne plany twórców przerastają ich możliwości, a presja czasu i pieniędzy prowadzi do niedopracowanych produktów. Innym razem, zbyt długie cykle produkcyjne sprawiają, że gra jest przestarzała już w momencie premiery. Nie można również zapominać o roli marketingu, który często obiecuje zbyt wiele.

Branża gier wideo jest więc pełna ryzyka, dlatego nawet największe firmy mogą ponieść ogromne straty finansowe. Powyższe przykłady pokazują, że nawet tytuły z dużymi budżetami i wielkimi ambicjami mogą zakończyć się katastrofą. Kluczem do powodzenia jest nie tylko innowacja i ambitne pomysły, ale także solidne wykonanie i zrozumienie oczekiwań graczy. To nieustanna walka o uwagę, a sukces i porażka są stronami tej samej monety.

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper