Niemieckie gry - czy nasi sąsiedzi mają się czym pochwalić w gamedevie?
Branża gier wideo cały czas rośnie w niewiarygodnym tempie. Pewnie nie skrajnie przesadzonym stwierdzeniem, jeśli napiszę, że to jest to obecnie jedna z najszybciej rozwijających się działek popkultury. Biorąc pod uwagę liczbę produkcji, jakie powstają, stosunkowo niski próg wejścia, a także nieustannie powiększającą się bazę odbiorców, bez wątpienia można być optymistycznie nastawionym.
Czym innym są jednak produkcje niezależne, które często powstają ze stosunkowo niewielkim budżetem, a czym innym takie, na które idą ogromne środki i za którymi stoją ogromne studia. Tych nie ma wcale na świecie tak dużo - cóż, a przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę stosunek względem wszystkich, które funkcjonują. I, jak wszędzie, są kraje, gdzie jest ich więcej, a są takie, gdzie przewija się ich nieco mniej.
Ja dziś chciałbym się zająć podwórkiem naszych “somsiadów”. Gdy dostałem zlecenie na napisanie tego tekstu, do głowy szybko wpadło mi kilka większych marek, ale na dłuższą metę… Cóż, nie brakuje zaskoczeń! Dziś chciałbym Wam przedstawić dziesięć najpopularniejszych (subiektywnie) gier, które powstały niedaleko za naszą granicą! Dajcie znać, które najlepiej wspominacie i których, Waszym zdaniem, zabrakło!
Anno 1800
I zaczynamy od strategii z 2019, która dopiero rok temu doczekała się swojej konsolowej wersji. Najnowsza odsłona uznanej serii jest dziełem załogi Ubisoft Blue Byte (wcześniej Blue Byte Entertainment), której siedziba znajduje się w Düsseldorfie. Co tu dużo mówić - dla wielu fanów okazała się spełnieniem oczekiwań i naprawdę udanym podejściem do kwestii zarządzania ekonomią.
The Settlers III
Wspomniałem, że wybiorę tu gry subiektywnie i tak też zrobię w przypadku Settlersów. Choć dotychczas dostaliśmy sporo odsłon, to moją ulubioną aż po dziś dzień pozostaje “trójeczka” z 1998 roku. I oczywiście, podobnie jak gry z serii Anno, pochodzi ona od załogi z Blue Byte! Jeśli mieliście okazję grać, to przekonywać do sprawdzenia nie muszę. Jeśli nie - koniecznie wskoczcie do tego świata, bo ma znakomity klimat i świetne mechaniki.
Crysis
Kto nie słyszał o trylogii Crysisa?! Trudno mi sobie wyobrazić, aby wśród sympatyków gier wideo były takie osoby. Za grami stoi oczywiście studio Crytek wraz z ich autorskim CryEngine. A gdzie znajduje się ich główna siedziba? We Frankfurcie! Tym nad Menem, nie nad Odrą, gwoli uściślenia. I umówmy się - przy okazji tej marki zapisali się na stałe w historii branży. Choć, w pewnym stopniu zrobili to już wcześniej przy okazji…
Far Cry
Tak jest! Kilka lat przed Crysisem na rynku wylądowała inna gra od Cryteka, a więc Far Cry! Choć o drugiej odsłony prace przejął całkowicie Ubisoft, to faktem jest, iż ta pierwsza - pod pewnymi względami na pewno najważniejsza - wyszła spod rąk utalentowanej ekipy z Frankfurtu. I trzeba im oddać, że sama produkcja wypada naprawdę genialnie - a przecież dopiero co świętowaliśmy dwie dekady od debiutu!
Destroy All Humans!
A Destroy All Humans! kojarzycie? Mam nadzieję, że tak! Nie chcę się tu jednak skupiać na pierwotnej, klasycznej odsłonie z 2005 roku, a na odświeżeniu z 2020 i sequelu sprzed dwóch lat! W obu tych przypadkach mamy do czynienia z tym samym deweloperem - Black Forest Games. I jeśli jakimś cudem nie mieliście okazji o nich słyszeć, to zaznaczę tylko, że pochodzą z Offenburga.
Deponia
Jeśli jesteście fanami gier przygodowych, to na pewno nie muszę Wam przedstawiać serii gier rozgrywających się na tytułowej planecie Deponia. Wszystkie wyprodukowane dotychczas odsłony cechują się naprawdę przyjemnym humorem i świetnie zaplanowanymi zagadkami i wszystkie pochodzą od jednej załogi - niemieckiego Daedalic Entertainment, które swoją siedzibę ma w Hamburgu.
Tropico 6
Seria Tropico przez cały swój okres istnienia (a to już przeszło dwie dekady) tworzona była przez różne studia. Najnowsza część, a więc Tropico 6 z 2019 roku, była pierwszą od kilku lat, za którą wzięła się nowa ekipa. I na kogo padło? Na Limbic Entertainment, które znajduje się w niemieckim Langen. Co ciekawe, od 2022 studio funkcjonuje pod Bandai Namco, więc należy spodziewać się, że za jakiś czas dostaniemy od nich sporo dobra!
Spec Ops: The Line
Czasem trudno mi przyjąć do wiadomości, że ta gra pojawiła się dwanaście lat temu! Bardzo ciepło wspominam czas spędzony przy tej pozycji, do dziś pamiętam niektóre z lokacji, a apokaliptyczna wizja Dubaju dosłownie wciągała. Zresztą, jeśli graliście, to zapewne postrzegacie to w podobny sposób. Jeśli natomiast chodzi o twórców, mamy tu do czynienia z niemieckim Yagerem - studiem z samej stolicy kraju, a więc z Berlina.
The Surge
Wiem, że ta gra ma tyle samo fanów, co przeciwników. Zdaję sobie sprawę, że sporo osób nie kryło zawód w związku ze stanem wydanej w 2017 roku pozycji i rozumiem, skąd się to wzięło. Ja jednak, szczerze, bawiłem się tam naprawdę nieźle. Ten klimat science fiction szybko mnie kupił, a Deck 13 z Frankfurtu udowodnili, że potrafią odnaleźć się w każdym typie produkcji (w końcu wcześniej wydali też Lords of Fallen).
Gothic
Chyba nie myśleliście, że pominę grę, która w naszym kraju okryta jest szczególną warstwą kultu? Gothic, niezależnie od tego, o jakiej odsłonie mówimy, to dziś dla wielu osób seria ikoniczna, jeśli chodzi o gatunek RPG. I nawet pomimo wielu bolączek, do teraz potrafi dawać sporo frajdy. A odpowiada za nią oczywiście Piranha Bytes z Essen, które - według doniesień - dokonało żywota. Szkoda.
Przeczytaj również
Komentarze (29)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych