STALKER 2

STALKER 2 zapewne będzie niczym Starfield - albo go pokochamy, albo znienawidzimy

Mateusz Wróbel | 25.07, 21:09

Już za około miesiąc portfele graczy będą przeżywać cięższy okres, a to dlatego, że rozpocznie się nawałnica premier. Zainicjuje ją premiera Star Wars Outlaws od Ubisoftu, a następnie zagramy w Astro Bota od Sony. Mieliśmy też zasmakować STALKER-a 2 od ukraińskiej ekipy GSC Game World, ale - kto by się spodziewał... - doczekaliśmy się kolejnego opóźnienia.

Pomijając ten fakt, twórcy stopniowo wrzucają do sieci nowe materiały z pozycji, opowiadając jednocześnie o świecie, który przyjdzie nam zwiedzić już za kilka miesięcy. Wszystko wydaje się być na dobrej drodze, choć osobiście uważam, że mamy tutaj do czynienia ze sporą zasłoną dymną, która - tak jak niegdyś w przypadku Starfielda - zniesmaczy wielu zainteresowanych.

Dalsza część tekstu pod wideo

STALKER 2 prezentuje się bardzo dobrze choćby na materiale wrzuconym niżej. Jednakże brakuje tutaj takich "czystych" materiałów z rozgrywki, które nie byłyby inteligentnie zmontowane. Osobiście chciałbym otrzymać jakieś nagranie z zabawy od kogoś z zewnątrz, komu było dane pograć trochę w nadchodzącego RPG-a od ukraińskiego zespołu, aby rzeczywiście uwierzyć, że ta gra wygląda tak dobrze, jak pokazują to zrzuty ekranu czy właśnie połączone ze sobą urywki. Coś takiego otrzymaliśmy dzisiaj w związku z wyciekiem Star Wars Outlaws. Zleakowany gameplay potwierdza, że będzie to przygoda, na jaką wielu czeka.

Chcę uwierzyć w STALKER-a 2 i możliwości GSC Game World

STALKER 2

W tym momencie też przypomina mi się sytuacja ze Starfieldem. Ta produkcja - choćby na wakacyjnym z 2023 roku Starfield Direct - po prostu błyszczała. Deweloperzy przedstawili w głównej mierze jedno zadanie, gdzie bohater poruszał się niesamowicie powoli, podziwiał widoki, potwory szły jak po sznurku i zachowywały się w sposób "racjonalny", a eksploracja, odkrywanie nowych minerałów i używanie gadżetów intrygowało. Był to kamuflaż przed pełną wersją produkcji, gdzie nie ma mowy o powolnym chodzeniu i podziwianiu widoków na poszczególnych planetach - raz, że są one niesamowicie puste i powtarzalne, a dwa, Starfield nie prezentował wybitnej oprawy graficznej, ba, do tego nie działał na konsolach Xbox Series X w 60 klatkach na sekundę. Ten element poprawiono dopiero po ponad pół roku od premiery, co jest śmiechem na sali w przypadku tak dużego zespołu, jak Bethesda.

Wracając do sedna - w pełnej wersji tytułu mieliśmy do czynienia z wieloma bugami, również związanymi z przeciwnikami sterowanymi przez sztuczną inteligencję. Nie zliczę, ile razy ktoś zapadł się pod podłogę, przeszedł przez ścianę, albo stał jak wryty, gdy eliminowałem jego sojuszników. Nie wspominając już o tym, jak bardzo nużące były dla mnie elementy eksploracyjne, a więc zbieranie przedmiotów potrzebnych na wznoszenie budowli wchodzących w skład baz. Ale to już całkowicie inny temat, niedotyczący stricte warstwy technologicznej, a bardziej pomysłu na gameplay.

W kontekście STALKER-a 2 trzeba być gotowym na wszystko

Stalker 2

Jednakże nie bez podstawy wspominam o Starfieldzie przy tekście o STALKER-ze 2. Dla mnie te ciągłe przekładania premiery, ciężka sytuacja związana z wojną na Ukrainie, wycieki spowodowane atakami hakerów, a przy tym wyskakiwanie z tak dobrze prezentującymi się materiałami nie pozwalają uwierzyć, iż ukraińscy twórcy dostarczą RPG-a mogącego konkurować swoją jakością z największymi projektami innych studiów. A ta gra jest właśnie na takiej pozycji stawiana - wygląda cholernie dobrze, a w niektórych momentach aż za dobrze.

Dopiszę to, o czym dość często wspominam - lepiej mieć niskie wymagania i następnie pozytywnie się zaskoczyć. W obecnej sytuacji jeśli STALKER 2 będzie po prostu "poprawny", a więc zaoferuje ciekawą zawartość z przyzwoitą opowieścią, a do tego zostaną zaimplementowane mechaniki pozwalające naprawdę wczuć się w osobę walczącą o przetrwanie w Strefie Wykluczenia, to będę niezmiernie zadowolony. Jeśli produkcja GSC Game World będzie ledwo zipać pod względem technicznym, a więc będzie pełna bugów, a sama optymalizacja pozostawi sporo do życzenia, nie będę negatywnie zaskoczony. Natomiast jeśli i warstwa techniczna, i gameplayowa, i fabularna zawiodą, to będę zniesmaczony - podobnie jak większość osób, przy których widniał mały promyk nadziei przy STALKER-ze 2.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper