10 gier, które nie powinny być sprzedawane poniżej 18 roku życia
Branża gier wideo, jak każda inna - zwłaszcza w odniesieniu do popkultury - oferuje naprawdę sporą swobodę twórczą. Deweloperzy mogą bawić się kategoriami, ciężarem gatunkowym, tematyką i wizją. W gruncie rzeczy jest naprawdę wiele aspektów, na które wpływ może mieć jeden człowiek. Widać to przecież po segmencie produkcji niezależnych, gdzie pojedynczy twórcy są w stanie wypuszczać wszystko - począwszy od komedii, a na horrorach kończąc.
W dzisiejszym tekście bliżej będzie nam jednak do tej drugiej grupy, lecz nie w ujęciu gier indie. Choć zlecony temat, którego się podejmuję przy okazji tej publicystyki, zostawia całkiem spore pole do manewru, to osobiście chciałbym zamknąć się w ramach jednej grupy. I z tego względu zaprezentuję Wam dziś dziesięć produkcji, które powinny być dozwolone wyłącznie dla dorosłych ze względu na swoją brutalność.
Jestem przekonany, że najwięksi entuzjaści branży będą doskonale kojarzyli zaprezentowane tytuły, ale być może znajdzie się kilka zaskoczeń. Tak więc, bez zbędnego przedłużenia, przejdźmy do listy. Zaznaczę jeszcze, że jest to zestawienie w pełni subiektywne, zawierające wyłącznie sprawdzone przeze mnie produkcje i ułożone w sposób w pełni losowy. Wszystkie łączy tu jednak ogromna brutalność.
Carmageddon
Zestawienie otwieramy klasykiem z 1997 roku. Carmageddon to prawdziwa uczta dla fanów krwawej destrukcji, którzy mogą przekształcić swoje auta w narzędzia rzezi totalnej. Każdy wyścig to brutalna walka na śmierć i życie, bez żadnych zahamowań. Nie można oczywiście zapomnieć o zdobywaniu dodatkowych punktów za rozjeżdżanie rozsianych po ulicach przechodniów, bo to niemal esencja tej pozycji.
Manhunt
Jeśli myślicie, że gry nie mogą łączyć w sobie angażujących wątków i dużej brutalności, spróbujcie Manhunta od Rockstar Games. Gra przenosi zainteresowanych do świata morderstw na zamówienie, gdzie każda egzekucja jest sugestywna i przerażająco realistyczna. Krwawe sceny, masa elementów gore i sadystyczne podejście do walki z przeciwnikami - wszystko to bez ograniczeń.
Mortal Kombat
W przypadku tego punktu nie mam oczywiście na myśli żadnej konkretnej odsłony, a całą legendarną serię, która od ponad trzech dekad sprawia masę frajdy amatorom brutalnych bijatyk. Tu starcie nie kończy się, gdy przeciwnik nie ma siły walczyć - wszystko rozgrywa się na życie i śmierć (bardzo brutalną, warto wspomnieć). Zresztą, fatalities przeszły do historii i na zawsze zapisały się w annałach branży.
Soldier of Fortune 2
Pora na coś mniej rozpoznawalnego, ale zdecydowanie wartego uwagi. Ta strzelanka nie bierze jeńców i stawia przede wszystkim na niezwykle realistyczną przemoc (o tyle, o ile może zrobić to tytuł z 2002 roku). Każdy strzał w tej grze może oderwać kończynę przeciwnika, a krwawa jatka jest tu na porządku dziennym. Soldier of Fortune 2 to prawdziwy festiwal przemocy w wirtualnym świecie. I przy niektórych zabójstwach ciarki potrafią przejść po ciele - nawet u dorosłego gościa…
The Punisher
Jestem ogromnym fanem komiksowego Franka Castle’a, więc nie trzeba było mnie długo przekonywać, żebym dał szansę produkcji z 2005 roku. Choć zagrałem nieco po premierze, to bawiłem się wyśmienicie. Jeśli jednak znacie sam pierwowzór i bohatera, to zapewne doskonale domyślacie się, czego możecie spodziewać się po pozycji od ekipy z Volition. Jest brutalnie. Bardzo brutalnie. Ale tak tam być powinno.
Agony
Podobnie wygląda sprawa w bardzo kontrowersyjnym Agony. Wejście do piekła chyba nigdy wcześniej nie było w grach wideo tak przerażające i obrzydliwe. Wydana w 2018 roku przez Madmind Studio gra pozwala nam eksplorować najgłębsze kręgi mrocznego świata, pełne przerażających demonów i krwawych widoków. Jeśli zachęca Was zwiastun, to przygotujcie się na naprawdę makabryczne doświadczenie.
Splatterhouse
Wspominałem już kiedyś (w czasach pisania tekstów pod SEO) o tym remake’u hitu z japońskich automatów. Odświeżenie jest niczym innym, jak bezprecedensowo brutalnym akcyjniakiem, który umożliwia nam wejście w skórę Ricka Taylora i szlachtowanie porywaczy jego dziewczyny. Demony, potwory, bestie… Wszystkiego jest tu pełno. A im większe, tym więcej krwi się z nich leje!
Hatred
Jeśli szukacie gry, która wywołuje ogromne kontrowersje, Hatred nada się idealnie. A warto wspomnieć, że za projekt odpowiada gliwickie Destructive Creations! W samej grze, jako bezimienna postać, wyruszamy na brutalną rzeź, doświadczając nieustannej przemocy i siejąc zniszczenie. Gra jest mroczna, bardzo krwawa i skupia się przede wszystkim na brutalnych aspektach rozgrywki. Iście psychopatyczna przeprawa, a żaden cywil nie jest tam bezpieczny.
Postal 2
Nie wybaczyłbym sobie - i Wy również byście mi nie wybaczyli - gdybym pominął w tym zestawieniu klasyk z 2003 roku. Projekt od Running with Scissors oferuje nam pełną swobodę w sianiu chaosu i przemocy, z mnóstwem brutalnych scen i absurdalnego humoru. To prawdziwy symulator anarchii, gdzie każde działanie może prowadzić do krwawego finału. Skoro bowiem wali nam się życie, to aż chce się zawalić je także innym, prawda…?
The Last of Us 2
Na sam koniec zostawiłem sobie grę szczególną, bowiem domyślam się, że w zestawieniu z innymi, będzie traktowana jako cukierkowa. Niemniej, przez ogromny realizm, brutalność daje się tu mocno we znaki. A sam łapałem się na tym, że po dłuższych sesjach z uśmiercaniem wrogów, musiałem robić sobie przerwy. Zresztą, zabójstwa w scenach przerywnikowych i patrzenie, jak z postaci - jakby nie patrzeć, zaledwie wirtualnych - ulatuje życie, to naprawdę nieprzyjemne doświadczenie.
Przeczytaj również
Komentarze (72)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych