Joker

Joker 2 - dramat czy tragikomedia?

Krzysztof Grabarczyk | 04.08, 16:00

Pheonix zaskoczył. Joaquin Phenix od zawsze kojarzył mi się z rozwydrzonym cesarzem Kommodusem, antagonistą "Gladiatora" R. Scott'a. Jego występ w roli księcia zbrodni, odwiecznego rywala Batmana mnie kupił. Aktor sam zaimprowizował kilka scen, aby Joker od Todda Philipsa był dziełem dramatycznym, nakłaniającym widza do chwilowej bądź dłuższej refleksji. Strudzony życiem, nieudolny komik, Arthur Fleck desperacko poszukuje miłości i akceptacji. Jego życie to smutny obraz człowieka zmagającego się z ciężką chorobą. Joker Phoenixa jest całkowitym przeciwieństwem filmowych poprzedników. W obliczu zbliżającej się premiery drugiej części spójrzmy raz jeszcze na obraz z 2019 roku.

Istnieją trzy typy Jokera: komiksowe wcielenie Jacka Nicholsona, sługa chaosu Heatha Ledger'a i tragikomiczny Arthur od Phoenix'a. Pominę gangsterską imitację Jareda Leto, gdyż jest ona tylko żałosna. "Joker" Philipsa jest filmem poważnym w kontekście wydarzeń mających miejsce w życiu Arthura Flecka. Nie pomaga mu w tym jego praca, w której jest regularnie ośmieszany. Pogłębiająca się depresja nie ustaje. Wizyty u psychiatry nie dają rezultatów. Powrót do życia w społeczeństwie to niemal zakazany owoc w świadomości bohatera. Problem pierwszego Jokera leży w jego łatwej przewidywalności. Jesteśmy w stanie zorientować, w którym momencie Arthur wybuchnie. Za każdym razem.

Dalsza część tekstu pod wideo

Philips jako reżyser i scenarzysta Jokera mógł sobie pozwolić na kreatywną swobodę. "Joker jako bohater komiksu nigdy nie miał swojej genezy. To było w nim zabawne" - tłumaczył dla redakcji Berliner chwilę przed premierą filmu (10 października, 2019). Todd Philips był zapatrzony w kino lat 70. i pomyślał, że warto nakręcić film w takim klimacie traktujący o postaci Jokera. Reżyser nie kryje inspiracji kultowym komiksem Joker: Zabójczy Żart stworzonym przez Alana Moore'a. "Jest tam coś z tego komiksu, motyw komika-nieudacznika" - kontynuuje reżyser. Wiecie skąd wzięła się kreacja Jokera w komiksach z Batmanem? Obejrzyjcie niemy film "Człowiek, który się śmieje" z 1928 roku. Dzieło jest własnością domeny publicznej, więc nie powinniście mieć z tym problemów.

Stwórzmy klauna

undefined

Scenariusz Jokera był gotowy w 2017 roku. Potem rozpoczęły się zdjęcia i kreacja głównej postaci. Philips na bieżąco konsultował się z Phoenixem i niektóre sceny kręcono nawet kilka tygodni dłużej, ponieważ filmowcy często dorzucali coś nowego. Pamiętna scena przed lustrem jest dziełem improwizacji aktora. Spodobała się na tyle, że reżyser postanowił ją zostawić. Rola Jokera jest wspólnym dziełem. Zupełnie inaczej niż w przypadku nagrodzonego pośmiertnym Oscarem Heath'a Ledgera. Aktor przez trzy miesiące szykował się do roli, pozostając w niemal całkowitym odosobnieniu. Po latach od jego śmierci (2008) nie brakuje komentarzy odnoszących się do nadmiernego wpływu roli na psychikę aktora. Joaquin Phoenix stworzył Arthura Flecka jako osobę położoną w skrajnej sytuacji. Fleck'a charakteryzuje syndrom sztokholmski w odniesieniu do opiekowania się starszą matką. Oszczędzę dalszych spojlerów Czytelnikom nie oglądającym jeszcze Jokera.

Film udowodnił, że odpowiednie podejście warunkuje gatunkową przynależność nawet dla postaci ze świata komiksu. W przeszłości dowiódł tego również Christopher Nolan za sprawą reżyserii trylogii Mrocznego Rycerza. Joker z 2019 roku dokumentuje społeczny dystans przed ludźmi pokroju Arthura. Kiedy oglądamy jego losy dociera do nas, że bohater Jokera nie jest złym człowiekiem. Szuka pomocy, lecz nie może jej odnaleźć. Nie potrafi tworzyć zdrowych relacji (choć bardzo chce), lecz żyje marzeniem o byciu zawodowym komikiem. Zapatrzony w Murray'a (Robert de Niro) usilnie stawia czoła przyziemnej, często niewdzięcznej rzeczywistości. Przesłaniem filmu jest zbudowanie nie tylko postaci Jokera, lecz wyzwalającej idei, co grubą kreską podkreślają finałowe ujęcia produkcji Todda Philips'a.

A może parę klaunów?

undefined

Joker: Folie a' Deux miał nigdy się nie pojawić. Todd Philips chiał nakręcić jeden film z udziałem kultowego bohatera. Wszystko zmieniło się po fantastycznym przyjęciu Jokera na świecie. Joaquin Phoenix w listopadzie 2019 roku udzielił wywiadu dla Rolling Stone, gdzie nie ukrywał, że chętnie rozważyłby ponową rolę Jokera. The Hollywood Reporter w tym samym czasie podkręciło atmosferę pisząc o nakręceniu sequela. Philips nawiązał do plotek i wyjaśnił, że rozmawiał z Warner Bros. o potencjalnym sequelu, lecz nie padły jeszcze żadne decyzje. Istnienie filmu potwierdzono w czerwcu 2022 roku ujawniając podtytuł i angaż Lady Gagi w rolę Harley Quinn. Za scenografię odpowiada Lawrence Sher. Za punkt odniesienia obrał sobie film "Ten od Serca" z 1982", musical z 1982 roku w reżyserii Francisa Forda Copolli. Sequel będzie musicalem i psychologicznym thrillerem w jednym. Skupi się na relacji Jokera z Harley. Pytanie czy reżyser będzie drążył przeszłość Arthura czy postawi na miłosny wydźwięk, podsycany psychozą.

Jokera nakręcono przy budżecie wynoszącym 60 milionów dolarów. Przy Folie a Deux suma ta wynosi 200 milionów zielonych. Spodziewajmy się lepszej wizualizacji. Jak twórcy filmu połączą musical z dramaturgią? Jak zainteresują widza? Musicale nie cieszą się aż taką sławą, lecz Alan Wake II pokazuje, że da się wykreować prawdziwy przebój. Mowa oczywiście o Herald of Darkness. Joker 2 ma trwać aż dwie godziny z osiemnastoma minutami. Jak skutecznie zagospodarować czas, aby uniknąć przerostu formy nad treścią? Przekonamy się tej jesieni. Wybieracie się do kina?

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper