Soccer Story

Dzień Piłkarza! Oto gry piłkarskie, które oferują kampanię fabularną

Kajetan Węsierski | 10.09, 21:30

Piłka nożna to cudowny sport i jako wieloletni fan, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jasne, są momenty, w których zamiłowanie do tej dyscypliny jest niezwykle bolesne (jako kibic Manchesteru United, doskonale wiem, o czym mówię…), ale w gruncie rzeczy nie zamieniłbym tego na nic innego. Futbol ma w sobie ten magiczny pierwiastek, który sprawia, że nigdy się nie nudzi. Tak to już wygląda! 

I jak się można domyślać, uwielbienie do samego sportu, przekłada się także na chęć obcowania z nim w wirtualnym wydaniu. Od lat śledzę wszystkie piłkarskie produkcje, jakie pojawiają się na rynku. Testuję nowości, na bieżąco śmigam po cyfrowych stadionach, a do tego staram się nadrabiać te mniej i bardziej archiwalne produkcje. Każda ma w sobie coś wartego uwagi. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Dziś chciałbym się jednak zająć tymi grami piłkarskimi, które oferują kampanię fabularną! Tymi, które nie kończą się wyłącznie na rozgrywaniu meczów i prowadzeniu sportowej kariery. Jesteście ciekawi, które tytuły wykraczały poza ten schemat? Zachęcam do lektury! 

FIFA 17: The Journey 

Niemal co roku fani nawołują do Electronic Arts o rewolucyjne zmiany. A oni, choć rzadko, potrafią posłuchać. Zrobili to kilka lat temu przy Volcie i zrobili przed siedmioma laty, gdy zaprezentowali światu “Drogę do sławy”. Tryb fabularny, w którym wcielaliśmy się w Alexa Huntera, ciągnął się jeszcze przez kilka kolejnych edycji i chyba wystarczająco wymowny jest fakt, że fani dalej proszą o jego powrót…

Soccer Story

Kolejny tytuł jest stosunkowo młody, wszak zadebiutował pod koniec 2022 roku i… Przyznam, że osobiście liczyłem na nieco więcej. Śledziłem jego rozwój, nie kryłem ekscytacji (licząc na mocnego indyka w piłkarskim klimacie) premierą, ale koniec końców było tylko nieźle. Niby fajnie, niby pomysłowo, ale zabrakło efektu “wow” i konkretnego pomysłu na pchanie fabuły do przodu. A przynajmniej na motywowanie gracza, by to robił. 

Captain Tsubasa: Rise of New Champions

Mogłem tu oczywiście podrzucić niemal każdą produkcję o Tsubasie, ale zdecydowałem się na tę najnowszą, która pojawiła się na rynku cztery lata temu. Nie jest to na pewno pozycja wybitna i nie trafi w gusta każdego fana, ale warto dać jej szansę - zwłaszcza będąc wielbicielem animowanego pierwowzoru (lub mangi). Liczne smaczki z oryginału potrafią zmiękczyć serce nawet największych twardzieli! 

Bang Average Football

Ów tytuł zadebiutował w maju tego roku i choć jest bardzo mało znany, to… Polecam się nim zainteresować! Kosztuje grosze, jest naprawdę niewielki, a potrafi dostarczyć sporo frajdy. Czuć inspiracje produkcjami RPG z lat 90. i naprawdę fajnie to wygląda. Przyjemna rozgrywka, relaksująca fabuła, a do tego opcjonalny multiplayer. Czego chcieć więcej? 

Football Drama

A co powiecie na projekt zupełnie inny, niż wszystkie? Menadżer piłkarski z… Elementami detektywistycznymi! Mało tego, nie brakuje wciągającej fabuły, aspektów rodem z projektów RPG, a także całego tego syfu, który trawił sport lata temu. Przeciwnicy na boisku nie są jedynym, czemu trzeba się przeciwstawić. Korupcja? Skandale wizerunkowe? Używki? Dzieje się dużo. 

Soccer Kids Alpha

Nasze rodzime Acid Wizard Studio w ciekawy sposób opisuje ten tytuł - gra o piłce nożnej, za którą stoją ludzie, którzy nie potrafią w nią grać. I być może tak jest, nie zamierzam tego weryfikować. Nawet jeśli nie mamy tu do czynienia z gronem nowych Lewandowskich, to na pewno doskonale czują oni tę piłkarską magię. Zwłaszcza w wydaniu, które znamy z WF-ów podczas grania na materace lub podwórek, gdzie bramkę stanowił tornister i śmietnik. 

Football School

Przykład bardzo zbliżony do wspomnianego kilka pozycji wcześniej Bang Average Football. Tania pozycja (trzydzieści-parę złotych), bardzo mało znana i zdecydowanie warta sprawdzenia. W tym przypadku dużo większy nacisk położony został na zarządzanie, niż na elementy RPG, ale wątki fabularne, które zostały poruszone, mogą wciągać. W końcu kto nie chciałby osiągnąć sukcesu ze swoją małą szkołą? 

INAZUMA ELEVEN: Victory Road*

I na sam koniec tytuł bonusowy, ponieważ… Wciąż nie doczekaliśmy pełnoprawnego debiutu. Ba - nie mamy nawet daty premiery. Z racji, że udostępnione zostało jednak demo, postanowiłem ów projekt tu zamieścić. Warto bowiem czekać - będą elementy symulacji, będą mecze i będzie oczywiście sporo wątków RPG. Ja czekam i Was też zachęcam - przynajmniej do spróbowania wersji testowej. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper