Terminator od Netflixa ma scenariusz. Twórca pokazuje skrypt pierwszego sezonu

Terminator Zero podbił serca fanów? A jak oceniane pozostałe produkcje z tego świata?

Kajetan Węsierski | 09.09, 21:30

Terminator Zero zadebiutował na platformie Netflix i… Zadebiutował z przytupem! Trzeba przyznać, że produkcja wyszła naprawdę dobrze, a oceny, którymi została zasypana przez widzów oraz krytyków, potwierdzają wysoki poziom. Choć przed samą premierą nie brakowało wątpliwości odnośnie do jakości, to koniec końców twórcom udało się dowieźć jedną z najlepszych pozycji z uniwersum ostatnich lat. 

A jak wypadały te minione? Jakby nie spojrzeć, mamy do czynienia z marką filmową, która rozwijana jest od czterdziestu lat. Przez ten czas dostaliśmy pozycje lepsze i gorsze, a fani zdążyli wytypować te, które najbardziej przypadły im do gustu. Aby nieco to ułożyć, przyjrzymy się temu, jak - w kolejności od najgorszej do najlepszej - układają się produkcje na bazie ocen widzów na Rotten Tomatoes. I zachęcam Was, byście również podzielili się własnymi rankingami! 

Dalsza część tekstu pod wideo

Terminator 3: Rise of the Machines (2003) - 46%

Najgorzej ocenianą przez fanów produkcją jest ta, która zadebiutowała w kinach 21 lat temu.  Arnold Schwarzenegger powraca jako Terminator, a fabuła koncentruje się na walce z nowym, zaawansowanym modelem maszyny, co prowadzi do wielu efektownych scen akcji. Film nie zdobył takiego uznania jak dwie wcześniejsze odsłony, ale wciąż ma swoje momenty. I to zakończenie, które na pewno pozostaje w pamięci. 

Terminator Genisys (2015) - 52%

W produkcji z 2015 roku twórcy postanowili zaryzykować i wprowadzić nowe wątki do znanej historii, co miało być świeżym spojrzeniem na klasykę. Film bawi się koncepcją podróży w czasie, wprowadzając alternatywne wersje znanych postaci, co dla wielu widzów okazało się po prostu niepotrzebne i lekko chaotyczne. Recenzje są mieszane i, jeśli mam być szczery, nie jestem tym zaskoczony. 

Terminator Salvation (2009) - 53%

Jeśli wspomniałem o eksperymentowaniu przy okazji “Terminatora Genisys”, to tak samo mógłbym napisać w przypadku projektu wypuszczonego do kin w 2009 roku. Christian Bale w roli Johna Connora był angażem ciekawym, dodającym sporo dramatyzmu i… Okazał się jednym z niewielu plusów. Jak widać, udało się nieco podbić oceny względem poprzedniczki, ale czy to wystarczyło, bo "uznać" projekt za część uniwersum? Zdania są podzielone.

Terminator: Dark Fate (2019) - 82%

Nie licząc animacji, o której wspomniałem we wstępie, właśnie ten film jest najnowszym z całego tekstu. Prawdziwy powrót do korzeni, który łączy oryginalną obsadę z nowymi postaciami. Akcja jest intensywna, a przez wzgląd poruszane wątki film zdaje się bardziej współczesny. Mimo mieszanych recenzji, wielu fanów doceniło nostalgiczne elementy, które stanowią hołd dla klasyki.

Terminator: The Sarah Connor Chronicles (2008 - 2009) - 86%

Warto wspomnieć, że piętnaście lat temu w uniwersum Terminatora dostaliśmy także serial - projekt emitowany przez kilkanaście miesięcy koncentrował się na postaci doskonale znanej fanom - na samej Sarah Connor. Choć nie zdobył takiej popularności jak filmy, to dla wielu fanów serii stał się ciekawą alternatywą, oferującą głębsze spojrzenie na świat Terminatora. Chcielibyście zobaczyć kiedyś coś podobnego? 

The Terminator (1984) - 89%

Pierwszy "Terminator" z 1984 roku to film, który zapoczątkował całą sagę i wprowadził nas w świat, który tak bardzo pokochaliśmy. James Cameron stworzył niezapomnianą historię o miłości i poświęceniu, która - co warto dodać - wciąż pozostaje aktualna. Dla wielu osób właśnie to dzieło zdefiniowało gatunek sci-fi, a choć jest na drugim miejscu, to niewątpliwie zasłużyło na swój status produkcji kultowej i ikonicznej. 

Terminator 2: Judgment Day (1991) - 95%

I na koniec film, którego oceny od widzów są niemal perfekcyjne. Czy można być tym jednak zaskoczonym? Nie wydaje mi się. Kontynuacja, która nie tylko podniosła poziom fenomenalnej pierwszej odsłony, ale zrobiła to pod niemal każdym względem. Ciekawsze występy aktorskie, znacznie lepsze efekty specjalne i kapitalna zabawa emocjami odbiorcy. Na dłuższą metę naprawdę trudno się oderwać… Oby więcej takich produkcji!

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper