5 gier z wrześniowego State of Play, które są dla mnie obowiązkowe

5 gier z wrześniowego State of Play, które są dla mnie obowiązkowe

Mateusz Wróbel | Dzisiaj, 13:15

Przeglądając na chłodno podsumowanie wrześniowej imprezy State of Play zauważam kilka perełek, które dodaję do swojej listy życzeń i jednocześnie biorę te produkcje jako "must-have", a więc takie, które będę miał zamiar ograć na premierę.

Poniższe zestawienie to lekki miszmasz gatunkowy, bo z jednej strony mamy RPG-a akcji, survival horror, tytuł kierowany nie tylko dla starszych, ale też młodszych odbiorców, a nawet i ekskluzywną pozycję od Sucker Punch, która zapewne zaoferuje przeogromny świat z wieloma aktywnościami.

Dalsza część tekstu pod wideo

Oto obiecana lista:

Hell is Us

Hell is Us było owiane tajemnicą aż do momentu zobaczenia tytułu gry - wiedziałem, że coś takiego istnieje, ale nie sądziłem, że deweloperzy aż tak dbają o detale otoczenia oraz klimat. Ten będzie bardzo ciężki, a wiele tematów, w tym uwięzienie głównego bohatera, nie będzie należeć do najprostszych rzeczy. Sam gameplay przypomina mi w pewnym stopniu Stellar Blade - z naciskiem na potwory i możliwości eksploracyjne, choć w Hell is Us nie będzie nam dane korzystać z mapy, kompasów, bowiem będziemy polegać na własnym instynkcie. Jest na co czekać!

Alan Wake 2 - Lake House

Alan Wake 2 to jeden z najlepszych, a dla wielu najlepszy survival horror przygotowany z myślą o dziewiątej generacji konsol. Remedy jest znane z łączenia wykreowanych przez siebie uniwersum, a pierwszy trailer z dodatku Lake House potwierdza, iż trafimy do miejsc związanych z Control (np. biura federalnego), a następnie zmierzymy się z szokującymi wydarzeniami. Czuć w materiale namiastkę horroru psychologicznego, więc jestem mocno zaintrygowany, co tym razem przygotują dla nas spece z fińskiej ekipy.

Dragon Age: The Veilguard

O Dragon Age: The Veilguard można mówić wiele dobrego lub złego, ale trzeba przyznać, że produkcja zapowiada się po prostu na przyzwoitego RPG-a akcji z barwnymi postaciami, ciekawym światem oraz wieloma aktywnościami przeplecionymi wyborami fabularnymi, od których zależy między innymi los protagonisty czy towarzyszących mu postaci. Cieszy na pewno fakt, że BioWare wraca do tworzenia gier single-player, a najnowsza część serii Dragon Age może być w pewnym stopniu rozruchem, który pozwoli następnie przygotowywać jeszcze ciekawsze doświadczenia dla pojedynczego gracza - przypomnę tylko, że następny w kolejce jest nowy Mass Effect, który zostanie stworzony w oparciu o silnik graficzny Unreal Engine 5.

LEGO Horizon Adventures

Po ograniu Astro Bota czy styczności z LEGO Saga Skywalkerów wiem, że takie platformówkowe pozycje są bardzo potrzebne na rynku gier. To swego rodzaju odmóżdżacze, które potrafią zrelaksować po ciężkim dniu, nie zmuszając nas do eksplorowania ogromnych planet, rozmawiania z dziesiątkami NPC-ów czy ciągłego strzelania do wrogów. Zamiast tego przechodzimy rozmaite areny, zbieramy znajdźki po drodze i cieszymy się z ukończenia kolejnych poziomów - na takie doświadczenie zapowiada się LEGO Horizon Adventures i bardzo się cieszę, że pozycja trafi na rynek przed okresem świątecznym.

Ghost of Yotei

Zestawienie oczywiście nie mogło nie zamknąć Ghost of Yotei, a więc największej bomby omawianej imprezy State of Play. Tym razem Sucker Punch postanowiło definitywnie zakończyć historię Jina Sakaia, przenosząc nas na nowe tereny i od razu serwując nam nieznaną dotąd bohaterkę. Eksploracji ma być więcej względem Ghost of Tsushima, graficznie również ma być ładniej, liczę też na to, iż pod względem fabularnym tytuł będzie bardziej angażujący i dojrzalszy, a więc nie stronił od jakiejkolwiek formy przemocy czy pojedynków tak krwawych, że zapamiętamy je na wiele miesięcy, a może i lat. To będzie murowany kandydat do GOTY 2025, o ile trafi na rynek w następnym roku kalendarzowym.

Źródło: Własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper