Cloud Gaming – czy to przyszłość gamingu? Liczby nie kłamią

Cloud Gaming – czy to przyszłość gamingu? Liczby nie kłamią

Łukasz Musialik | 01.10, 22:00

Od kilku lat obserwujemy dynamiczny rozwój technologii, który zmienia sposób, w jaki konsumujemy media. Streaming zrewolucjonizował muzykę i filmy, a teraz na horyzoncie wybija się kolejny silny gracz - cloud gaming. Czy jednak granie w chmurze to faktycznie przyszłość branży, czy może tylko chwilowy trend?

Przypominam sobie czasy, gdy szybkie łącze internetowe było luksusem, a gry wymagały zawsze dobrej klasy sprzętu (choć granie w 20 FPS-ach wspominam z lekką nutką nostalgii). Dziś, dzięki postępowi technologicznemu, możemy cieszyć się wysokiej jakości rozgrywką bez konieczności inwestowania w drogie komputery czy konsole. Ale czy to wystarczy, by cloud gaming stał się dominującym modelem? W przyszłości - być może. Ale jeszcze nie teraz, choć trudno nie zauważyć, że tkwi w tym ogromny potencjał.

Dalsza część tekstu pod wideo

Przyjrzyjmy się najnowszym danym i trendom, aby ocenić, czy granie w chmurze ma szansę zrewolucjonizować branżę, czy też pozostanie ciekawostką dla entuzjastów nowinek technologicznych i będzie stanowić coś w rodzaju wyboru - drugą opcją.

Technologiczna rewolucja i jej ograniczenia 

Cloud Gaming

Niewątpliwie cloud gaming oferuje wiele korzyści. Możliwość grania w najnowsze tytuły bez konieczności posiadania drogiego sprzętu to kusząca perspektywa. Według raportu firmy Newzoo z 2023 roku, liczba użytkowników korzystających z usług grania w chmurze wzrosła o 30-31% w porównaniu z rokiem poprzednim. Liczba aktywnych graczy przekroczyła 28 milionów na całym świecie, z prognozą wzrostu do 58-60 milionów do 2025 roku.

Jednak nie wszystko wygląda tak różowo. Kluczowym wyzwaniem pozostaje infrastruktura internetowa. Mimo że w dużych miastach dostęp do szybkiego internetu jest standardem, to na obszarach wiejskich nadal występują problemy z przepustowością. Opóźnienia i przerwy w transmisji danych mogą znacząco wpłynąć na jakość rozgrywki. Wiele miejsc na świecie wciąż ma ograniczony dostęp do internetu lub jest on zbyt wolny i niestabilny.

Ponadto, dostawcy usług cloud gamingowych muszą zmierzyć się z problemem skalowalności. Rosnąca liczba graczy oznacza większe zapotrzebowanie na serwery i moc obliczeniową, co może prowadzić do wzrostu kosztów i potencjalnych problemów z wydajnością.

Konkurencja na rynku i strategie gigantów

NVIDIA GeForce Now

W ostatnich latach zauważalny jest wzrost zainteresowania cloud gamingiem ze strony największych firm technologicznych. Microsoft z usługą Xbox Cloud Gaming, NVIDIA GeForce Now czy Amazon z Luna intensywnie inwestują w rozwój swoich platform. Np. Amazon Luna jest stosunkowo nową usługą, a zanotowała wzrost liczby użytkowników o 50% w ciągu ostatniego roku. Z kolei NVIDIA poinformowała, że ich platforma posiada około 25 milionów zarejestrowanych użytkowników, a biblioteka gier dostępnych w usłudze przekroczyła przekroczyła 2000 tytułów.

Strategie tych gigantów skupiają się na budowaniu ekosystemów, które przyciągną i zatrzymają graczy. Microsoft integruje swoją usługę z abonamentem Xbox Game Pass, oferując dostęp do szerokiej biblioteki gier za stałą opłatę miesięczną. Takie podejście może znacząco wpłynąć na przyspieszenie zaadoptowania się do grania w chmurze. Korzystam z tego rozwiązania i choć chwilami rozdzielczość nieco spada, to grając na tablecie lub smartfonie nie mogę na to narzekać. Nie ma żadnych większych lagów, ani też nigdy nie wyrzuciło mnie z gry.

Jednak konkurencja na rynku jest zażarta, a nie wszystkie projekty odnajdują się w tym środowisku. Przykładem może być Google Stadia, która pomimo początkowego entuzjazmu nie zdołała przyciągnąć wystarczającej liczby użytkowników i została zamknięta na początku 2023 roku.

Oczekiwania graczy a rzeczywistość

Amazon Luna

Gracze są coraz bardziej wymagający. Oczekują nie tylko wysokiej jakości grafiki, ale także płynności rozgrywki i niskich opóźnień. Cloud gaming obiecuje spełnienie tych oczekiwań, ale czy faktycznie jest w stanie to zapewnić? Sądzę, że tak, ale nie wszędzie, w każdym kraju i jeszcze nie teraz. Choć są próby tworzenia zaawansowanej kompresji danych w czym może pomóc rozwój AI. 

Badania przeprowadzone przez firmę Accenture wskazują, że aż 60% graczy jest zainteresowanych wypróbowaniem usług grania w chmurze. Jednak wielu z nich wyraża obawy dotyczące stabilności połączenia i jakości rozgrywki. Mimo to, Ookla wskazuje, że średnie opóźnienie (ping) w usługach cloud gamingowych spadło o 15% w ciągu ostatnich dwóch lat, co przekłada się na lepszą jakość rozgrywki.

Dochodzi kwestia własności gier w modelu cloud gamingowym. Brak fizycznej kopii czy możliwości pełnego posiadania cyfrowej wersji gry może być dla niektórych użytkowników przeszkodą. Ale tak samo było ze streamingiem filmów i seriali, które pojawią się i znikają, a jednak ludzie zdążyli się do tego przyzwyczaić, traktując to jak coś normalnego. I prędzej czy później to samo może spotkać rynek gier.

Podsumowanie

Cloud Gaming

Patrząc na dynamiczny rozwój technologii i rosnące inwestycje w sektor cloud gamingowy, trudno nie dostrzec jego potencjału. Jednakże, istnieje wiele wyzwań, które muszą zostać pokonane, zanim granie w chmurze stanie się powszechne.

Wierzę, że chmura ma szansę stać się ważnym elementem branży gier, ale nie zastąpi tradycyjnych form grania w najbliższym czasie. Kluczem będzie tutaj rozwój infrastruktury internetowej, gry i przystępna cena. Żyjemy w ekscytujących czasach, w których technologia nieustannie przesuwa granice tego, co jeszcze rok temu wydawało się niemożliwe.

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper