Sweet Baby Inc. Branża w końcu zaczyna dostrzegać problem?

Sweet Baby Inc. Branża w końcu zaczyna dostrzegać problem?

Łukasz Musialik | 06.10, 11:04

Branża gier wideo przeżywa dynamiczne zmiany. Nowe technologie, rosnące oczekiwania graczy i coraz większa konkurencja sprawiają, że deweloperzy muszą nieustannie się adaptować. W tym kontekście pojawiają się grupy i firmy konsultingowe wpływające na zawartość i narrację w grach - tak w skrócie.

Jeszcze kilka lat temu nikt nie słyszał o firmie Sweet Baby Inc., a dziś jej nazwa wywołuje gorące dyskusje i kontrowersje wśród graczy na całym świecie. Wielu zaczyna zastanawiać się, czy taki “outsourcing” i konsultacja oparta na jakichś nieznanym nam statystykach / danych, do firm takich jak Sweet Baby Inc., nie wpływa negatywnie na finalny produkt. Czy branża w końcu zaczyna dostrzegać problem?

Dalsza część tekstu pod wideo

Przyjrzyjmy się kilku przykładom studiów deweloperskich, które zdecydowały się zakończyć współpracę z tą firmą lub w ogóle jej nie podjęły, kierując się troską o jakość swoich gier i zadowolenie graczy.

Powoli, ale do celu?

Sweet Baby Inc.

Sweet Baby Inc., firma konsultingowa specjalizująca się w "storytellingu", przez lata cicho i skutecznie przenikała do największych studiów deweloperskich. I nie jest to jedyna tak firma na rynku, ale o tym później. Ich misja brzmiała pozornie szlachetnie - uczynić gry bardziej dostępnymi dla wszystkich. Kto mógłby się temu sprzeciwić? Jednak jak to często bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Z biegiem czasu coraz więcej graczy zaczęło dostrzegać pewne niepokojące wzorce w grach "dotkniętych" przez “Sweet Baby”. Zaczęto coraz mocniej promować różnorodność, równość i zasadniczo ingerować w pełnej mierze w narrację wielkich tytułów.

Dlatego ostatnie miesiące przyniosły nieoczekiwany zwrot akcji. Coraz więcej firm zaczęło otwarcie dystansować się od usług Sweet Baby Inc., a niektóre nawet publicznie krytykowały ich metody pracy. 

Exodus gigantów - Square Enix przeciera szlaki?

Forspoken

Gdy gigant japoński Square Enix, twórca legendarnych serii Final Fantasy i Dragon Quest, zrezygnował z usług Sweet Baby Inc., branża wstrzymała oddech. To była pierwsza tak duża firma, która otwarcie przyznała, że współpraca z kontrowersyjnym konsultantem przyniosła więcej szkody niż pożytku.

W oficjalnym oświadczeniu Square Enix podkreśla, że choć nadal ceni różnorodność w swoich produkcjach, to metody proponowane przez Sweet Baby Inc. okazały się zbyt inwazyjne i niezgodne z wizją artystyczną studia. Wcześniej japoński gigant współpracował z grupą konsultingową Black Girl Gamers. Pamiętacie, jak się to skończyło? Doradztwo w sprawie Forspoken odniosło ogromną porażkę, zresztą jak też i sama gra. Zakończono współpracę, a efektem końcowym było wchłonięcie studia Luminous Productions.

Jednak dopiero decyzja o zakończeniu współpracy ze Sweet Baby Inc. być może w końcu otworzyła przysłowiową puszkę Pandory. Firma argumentowała ją chęcią powrotu do korzeni i większego zaangażowania we własne projekty. Z listy klientów firmy “konsultingowej” zniknął też Nerial. Niektórzy chwalą inkluzywność i nowoczesne podejście, inni krytykują odchodzenie od klasycznych elementów serii i uważają to za poddawanie się ideologiom, które niekoniecznie pasują do świata gry. I nie zapominajmy, że podobna praktyka stosowana jest w Hollywood. 

Idę własną drogą

Black Myth: Wukong

Nie tylko duże firmy decydują się na niezależność w kreowaniu swoich gier. Chińskie studio Game Science, tworzące "Black Myth: Wukong", odrzuciło propozycję współpracy z Sweet Baby Inc., wybierając autentyczność i głębokie zakorzenienie w chińskiej mitologii.

"Chcieliśmy, aby nasza gra była prawdziwym odzwierciedleniem chińskiej kultury i legend" – tłumaczą twórcy. Unikając zewnętrznych wpływów, studio stawia na spójność i integralność swojej wizji. Nie każdy idzie za tym przykładem. Bloober Team, być może przez kontrowersje i niechęć kojarzenia się z Sweet Baby Inc., zdecydowało się na współpracę z inną grupą konsultingową - Hit Detection. Nie wiadomo więc czy deweloperzy definitywnie rezygnują z tego typu "usług". 

Quo vadis, branżo gier wideo?

SB

Niemniej, coraz więcej studiów deweloperskich dostrzega, że kluczem do sukcesu jest autentyczność i unikatowość narracji. Niekojarzenie się z firmami takimi jak Sweet Baby Inc. oraz unikanie kontrowersyjnych ideologii może przynieść korzyści zarówno twórcom, jak i graczom.

W świecie, gdzie gracze szukają głębokich, angażujących opowieści, ważne jest, aby deweloperzy słuchali głosów społeczności i pozostawali wierni własnej wizji. Przykłady Square Enix, Nerial i Game Science pokazują, że zmiany są możliwe i potrzebne. Zwłaszcza, gdy jeden tytuł osiąga sukces, a drugi - pomimo “doradztwa” - nie. Ale czy branża gier wideo wyciągnie z tego wnioski i zacznie stawiać na autentyczność, unikając narzucania ideologii? Czas pokaże.

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper