Jeszcze o tym nie wiesz, ale w kieszeni masz nową konsolę

Jeszcze o tym nie wiesz, ale w kieszeni masz nową konsolę

Łukasz Musialik | Wczoraj, 10:46

W świecie gamingu, gdzie granice między platformami stają się coraz bardziej płynne, trudno nie zauważyć rosnącego znaczenia smartfonów. To one stają się powoli pełnoprawnymi platformami do gier. Nie jest to przypadek, a efekt dynamicznego rozwoju technologii oraz coraz większych ambicji gigantów, którzy widzą potencjał w mobilnej rozrywce. Spoglądając na najnowsze innowacje w tej dziedzinie, widać, że przyszłość mobilnego gamingu może być bardziej obiecująca, niż się nam wydaje. I choć konsole, PC czy tradycyjnie rozumowane granie przed kanapą nie znikną, to urządzenia mobilne stają się coraz bardziej atrakcyjnym wyborem, co widać bardzo dobrze na przykładzie młodych Japończyków.

Wydaje się, że każdy większy gracz w świecie technologii zdaje sobie sprawę z potencjału smartfonów jako platformy do gier. Przykładem może być Microsoft, który nie ogranicza się już tylko do konsol Xbox, ale coraz bardziej otwiera się na urządzenia mobilne. Ostatnie zmiany zapowiedziane przez Sarę Bond pokazują, że firma ta widzi ogromny potencjał w tym, by użytkownicy mieli dostęp do gier z Xboxa również na swoich smartfonach (kupowania i grania w aplikacji Xbox). To podejście jest zbieżne z coraz szerszą dostępnością technologii 5G, która otwiera nowe możliwości dla mobilnych graczy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nie tylko Microsoft zauważa potencjał w mobilnym gamingu. Apple, Samsung, a także inni producenci smartfonów dążą do tworzenia urządzeń, które oferują nie tylko potężną wydajność, ale również dedykowane funkcje, takie jak wyświetlacze o wysokiej częstotliwości odświeżania, zoptymalizowane układy chłodzenia oraz technologie, które minimalizują opóźnienia. Smartfony mogą stać się przyszłością mobilnego gamingu? Może nie teraz, nie od razu, bo ciężko przeskoczyć pewne nawyki, zwyczaje, a przede wszystkim wyzwania technologiczne.

Potęga nowoczesnych smartfonów

ACM na iPhone

Kiedy myślimy o grach mobilnych, nie możemy już ograniczać się do prostych gier logicznych czy pasjansa. Dzisiejsze smartfony to prawdziwe centra rozrywki, wyposażone w najnowocześniejsze podzespoły, które pozwalają na grę w produkcje, które jeszcze kilka lat temu były dostępne tylko na konsolach. Przykładem jest iPhone 16, który dzięki autorskiemu układowi potrafi uruchomić gry AAA. Oczywiście trzeba je odpowiednio zoptymalizować, zmniejszyć rozdzielczość, uciąć detale tu i tam. I choć jeszcze daleko im do idealnego i płynnego działania, to i tak postęp z roku na rok robi wrażenie. Producenci smartfonów angażują się we współpracę z deweloperami, takimi jak Kojima Productions, aby wprowadzać na swoje urządzenia ekskluzywne tytuły, jak chociażby Death Stranding Director's Cut. Przykładem jest także Capcom, który wypuścił Resident Evil 7, a niebawem będzie można już grać w remake RE2.

Nie tylko Apple stawia na rozwój gamingowych możliwości swoich urządzeń. Samsung z modelem Galaxy S24 Ultra również pokazał, że smartfony mogą być prawdziwymi bestiami do gier. Snapdragon 8 Gen 3, który napędza ten model, zapewnia wydajność zdolną do emulowania gier z PC, czy konsol poprzedniej generacji, a łączność 5G pozwala na stabilne rozgrywki online nawet poza domem. Jak wielu producentów oferuje również dedykowane tryby gamingowe, które optymalizują działanie systemu w czasie rozgrywki, co sprawia, że użytkownik może skupić się wyłącznie na grze, bez obaw o przerywanie aplikacji czy spadki płynności.

Warto też wspomnieć o innych innowacjach, które mają wpływ na mobilny gaming. Składane smartfony, takie jak Samsung Galaxy Z Fold 5/6, oferują zupełnie nowe możliwości. Dzięki dużym ekranom, które po rozłożeniu mogą osiągać 7,6 cala, gracz ma wrażenie, jakby korzystał z miniaturowego tabletu. Choć nie wszystkie gry są jeszcze przystosowane do takich proporcji ekranu, to potencjał tej technologii jest ogromny, a przyszłe tytuły z pewnością będą coraz lepiej wykorzystywać te możliwości.

Inicjatywy Microsoftu i przyszłość Xboksa

Sarah Bond

Microsoft od dawna kojarzony jest z oprogramowaniem, ale też i konsolami Xbox, jednak w ostatnich latach firma zaczęła zauważać, że przyszłość gamingu może leżeć również w mobilnych urządzeniach. Przejęcie Activision Blizzard, w tym King Digital Entertainment, studia znanego z „Candy Crush Saga”, było jasnym sygnałem, że Microsoft chce zająć silną pozycję również na rynku gier mobilnych. Strategia ta jest zgodna z ideą, aby Xbox był dostępny wszędzie - nie tylko na konsolach i PC, ale także na smartfonach.

Ostatnie zapowiedzi dotyczące aplikacji Xbox na Androida, która pozwoli na bezpośredni zakup i uruchamianie gier, to krok w stronę pełnej integracji mobilnego gamingu z ekosystemem Microsoftu. Dzięki Xbox Cloud Gaming użytkownicy mogą grać w gry z Game Passa na swoich telefonach bez konieczności posiadania konsoli. To rozwiązanie jest szczególnie atrakcyjne dla osób, które chcą mieć dostęp do najnowszych tytułów, ale nie mają miejsca na tradycyjną konsolę lub po prostu preferują mobilność.

Microsoft stawia na ekosystem, w którym różne urządzenia mogą się wzajemnie uzupełniać. Mobilny dostęp do gier z Xboxa to już nie tylko wizja przyszłości, ale realna opcja, która z każdym miesiącem staje się coraz bardziej dostępna dla graczy na całym świecie.

Mobilność – wyzwania i możliwości

Mobilne granie

Oczywiście, mimo ogromnego potencjału, mobilny gaming na smartfonach wciąż musi mierzyć się z pewnymi wyzwaniami. Jednym z nich jest czas pracy na baterii. Nawet najnowsze smartfony, oferujące najwyższą wydajność, mają ograniczony czas pracy przy intensywnym użytkowaniu. Gry wymagające dużej mocy obliczeniowej, szczególnie te o grafice zbliżonej do konsolowej, mogą szybko wyczerpać baterię, co sprawia, że dłuższe sesje gamingowe wymagają dostępu do zasilania. A to mija się z celem, jakim samym w sobie jest mobilność. Ten problem trzeba rozwiązać.

Kolejnym wyzwaniem jest sterowanie. Choć ekrany dotykowe są wygodne w użyciu przy korzystaniu ze smartfonów, to już nie w grach, a już na pewno nie wszystkich. Dlatego większość graczy wciąż preferuje tradycyjne kontrolery, które zapewniają większą precyzję. Producenci starają się zaradzić temu problemowi, wprowadzając specjalne kontrolery działające m.in. przez Bluetooth, które można sparować ze smartfonem. Jednak nie zawsze jest to rozwiązanie idealne.

Nie można też zapominać o kwestii dostępności gier. Choć coraz więcej tytułów trafia na urządzenia mobilne, to wciąż wiele z nich jest ograniczonych do konsol lub PC. Technologiczni giganci nie stoją jednak w miejscu i podejmują kroki, aby to zmienić, inwestując w usługi streamingowe, które umożliwiają granie z chmury bez względu na to, na jakim urządzeniu się znajdujemy. To podejście może w przyszłości całkowicie zmienić sposób, w jaki postrzegamy podział na różne platformy gamingowe.

Podsumowanie

Granie na smartfonie

Smartfony mają ogromny potencjał, aby stać się przyszłością mobilnego gamingu. Ich rosnąca moc obliczeniowa, rozwój technologii oraz inicjatywy takich gigantów jak Microsoft sprawiają, że granie na telefonie staje się coraz bardziej zbliżone do doświadczeń znanych z konsol. Poza tym zawsze można zacząć grę na smartfonie, a potem kontynuować na konsoli lub PC, i odwrotnie. Oczywiście, wciąż istnieją wyzwania, takie jak czas pracy na baterii czy sterowanie, ale rozwój technologii idzie w kierunku, który może te problemy zminimalizować. Nie sposób przewidzieć tego, jak to wszystko się rozwinie i zmieni za 10, 20 lub 30 lat.

Granice między platformami zaczynają się zacierać, a gracze mają coraz więcej możliwości wyboru, gdzie, na czym i w jaki sposób chcą grać. Smartfony, dzięki swojej wszechstronności i coraz większej mocy, mogą być alternatywą, ale czy zastąpią tradycyjne granie? Wątpię. Nie są to rozwiązania skierowane do mnie i podobnych dinozaurów, ale przyszłość należy do młodych i to oni będą kształtować przyszły rynek, albo… dostosowywać się do wprowadzanych zmian.

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper