Najlepsze produkcje postapokaliptyczne. Filmy i seriale, które trzeba znać

Najlepsze produkcje postapokaliptyczne. Filmy i seriale, które trzeba znać

Łukasz Musialik | 12.10, 12:44

Filmy i seriale postapokaliptyczne od zawsze fascynują nas wizją świata po wielkiej katastrofie – z jednej strony przerażają, a z drugiej pociągają możliwością zupełnie nowego porządku. 

Jako widzowie chętnie zanurzamy się w opowieściach o przetrwaniu, ludzkiej odwadze, a czasem też o zupełnej utracie człowieczeństwa. Niektóre z tych produkcji już od lat znajdują swoje miejsce w kanonie kultury popularnej, inne to świeże perełki, które wnoszą nowy powiew do tematu apokalipsy. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Dziś przedstawię Wam subiektywną listę filmów i seriali, które każdy miłośnik postapokaliptycznych wizji powinien znać.

Najnowsze perełki apokaliptycznego kina

Zacznijmy od najnowszych pozycji, które w 2024 roku wywołały niemałe poruszenie. Serial "Fallout" (2024) to długo oczekiwana adaptacja kultowej gry komputerowej, osadzona w postnuklearnym Los Angeles. Fani gier doczekali się produkcji pełnej klimatycznych bunkrów, mutantów i tętniących życiem niebezpiecznych pustkowi. Serial skupia się na losach grupy ocalałych, próbujących przetrwać w świecie pełnym radiacji i zagrożeń, jakie czyhają za każdym rogiem. "Fallout" to pozycja obowiązkowa dla miłośników dystopijnych scenariuszy, którzy docenią zarówno złożone postacie, jak i trzymającą w napięciu fabułę.

Drugą nowością, o której warto wspomnieć, jest film "Civil War" (2024) w reżyserii Alexa Garlanda. To opowieść o rozpadzie społeczeństwa i wojnie domowej w USA, ukazująca chaos i zniszczenie w stylu dobrze znanym fanom reżysera. Garland, twórca takich hitów jak "Ex Machina" czy "Annihilation", w swoim nowym dziele stawia na intensywną atmosferę, w której każda scena jest jak ostrzeżenie przed tym, jak kruche jest nasze społeczeństwo. "Civil War" nie unika brutalnych realiów konfliktu i pokazuje, jak łatwo człowiek potrafi stracić kontrolę nad sobą i światem wokół niego. 

Jednym z ciekawszych filmów tego gatunku (właściwie pełnego miksów) jest "Mad Max: Fury Road" (2015), dzieło George'a Millera, które przyciągnęło widzów dynamicznymi pościgami i niesamowitą wizją świata przyszłości, w którym o zasoby walczy się jak o życie. Niezapomniany duet Charlize Theron i Toma Hardy'ego nadał tej produkcji energii, której trudno szukać gdzie indziej. "Fury Road" to film, który nie tylko redefiniuje pojęcie kina akcji, ale także ukazuje, jak silna może być jednostka w obliczu kompletnej anomii społecznej.

Choć nie najnowszy, to warto o nim wspomnieć. Film "The Road" (2009), surowa opowieść o ojcu i synu wędrujących przez zniszczony świat, starając się przetrwać wśród zagrożeń czających się na każdym kroku. Reżyser John Hillcoat zdołał oddać surowość i desperację postapokaliptycznej rzeczywistości w sposób niezwykle poruszający. Viggo Mortensen to kwintesencja determinacji i miłości ojcowskiej, ukazująca, że nawet w świecie bez nadziei można znaleźć coś, dla kogo / czego warto żyć.

Futurystyczna wizja klęski

Pierwszym z filmów, który od razu przychodzi mi na myśl, jest "Snowpiercer" (2013) w reżyserii Joon-ho Bonga. To futurystyczna opowieść o pociągu, który nieustannie okrąża zamarzniętą Ziemię, będąc jednocześnie jedynym schronieniem dla ocalałych. Na pokładzie pociągu obowiązuje hierarchia, a walka o władzę staje się centralnym punktem fabuły. "Snowpiercer" to nie tylko film o przetrwaniu, ale także alegoria nierówności społecznych – klasyczna walka o równość i sprawiedliwość ujęta w niezwykle stylowej formie.

Warto wspomnieć także o serialu "3%" (2016–2020), który przenosi nas do postapokaliptycznej wizji przyszłości w Brazylii, gdzie społeczeństwo jest podzielone na tych, którzy żyją w dostatku, oraz na resztę próbującą przejść przez brutalny proces selekcji, aby dostać się do lepszego świata. Produkcja ta wyróżnia się surową narracją i bezkompromisowym ukazaniem walki jednostek o miejsce w elicie. "3%" to nie tylko świetnie zrealizowany serial, ale także głęboka analiza tego, do czego zdolni są ludzie, gdy walka o przetrwanie staje się priorytetem.

Jednym z najnowszych hitów telewizyjnych jest także "Into the Night" (2020–2021), serial opowiadający o grupie pasażerów, którzy próbują uniknąć śmiercionośnych promieni słonecznych, podróżując z jednego krańca świata na drugi, zawsze w ciemności. W tej produkcji napięcie nie opuszcza widza ani na chwilę, a trudne decyzje i wzajemne relacje bohaterów sprawiają, że "Into the Night" to fascynująca opowieść o ludzkiej determinacji w obliczu nadchodzącej zagłady.

Klasyczne ikony gatunku

Aby przypomnieć sobie, skąd wzięła się moja fascynacja postapo, warto wrócić do klasyki. Nie mogę więc nie wspomnieć o "Stalkerze" (1979) Andrieja Tarkowskiego. To dzieło kultowe, przepełnione filozoficznymi pytaniami o naturę człowieka i jego dążenie do spełnienia marzeń. Stalker, który prowadzi ludzi do tajemniczej Strefy, to symbol tego, jak bardzo pragniemy odmiany, choć nie zawsze jesteśmy gotowi na konsekwencje. Tarkowski swoją wizją postapokaliptycznego świata nadał temu gatunkowi nową głębię i pokazał, że apokalipsa może być bardziej duchowym przeżyciem niż spektakularnym widowiskiem.

Nie można także pominąć klasycznego "Planet of the Apes" (1968), który zapisał się w historii kinematografii jako przełomowy film science fiction. Wizja planety, na której ludzie zostali zdegradowani do roli niewolników, a władza należy do inteligentnych małp, to nie tylko świetnie skonstruowana fabuła, ale także ważny komentarz społeczny. Produkcja ta zadaje pytanie o naszą przyszłość – czy jesteśmy gotowi zmierzyć się z konsekwencjami naszych działań jako gatunek?

Kolejnym filmem jest "12 małp" (1995) w reżyserii Terry'ego Gilliama. To jeden z najbardziej intrygujących filmów postapokaliptycznych, w którym Bruce Willis wciela się w więźnia wysłanego w przeszłość, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się śmiertelnej epidemii. Produkcja zadaje pytania o naturę czasu, przeznaczenia i naszego wpływu na przyszłość. "12 małp" to fascynująca mieszanka science fiction, thrillera i psychologicznego kina, która wciąga widza od początku do końca.

Produkcje, które zaskoczyły

Na mojej liście nie mogło zabraknąć także filmu "The Book of Eli" (2010), który przedstawia postapokaliptyczną Amerykę jako krainę brutalną i pozbawioną zasad. Główny bohater, grany przez Denzela Washingtona, wędruje z księgą, która ma kluczowe znaczenie dla odrodzenia cywilizacji. Produkcja ta, choć chwilami pełna przemocy, niesie także przesłanie o nadziei i wierze w to, że wiedza i duchowość mogą być kluczowe dla przetrwania ludzkości.

Kolejnym tytułem, o którym warto wspomnieć, jest "Mad Max: Beyond Thunderdome" (1985). Film ten, choć mniej surowy od swoich poprzedników, wnosi do serii Mad Max odrobinę humoru i nadziei, a także nieco lżejsze podejście do tematu. Tina Turner w roli królowej Cioteczki Entity nadaje tej produkcji niepowtarzalny klimat, a historia zbuntowanych dzieciaków pokazuje, że nawet w najtrudniejszych warunkach dziecięca niewinność może przetrwać.

Na koniec nie mogę pominąć "Nausicaä of the Valley of the Wind" (1984) w reżyserii Hayao Miyazakiego. Choć jest to film animowany, to jego przekaz jest równie mocny jak w przypadku produkcji aktorskich. Nausicaä, walcząca o ocalenie swojego świata przed zagładą, pokazuje, jak wielką siłą może być empatia i miłość do natury. To piękna opowieść, która uczy nas, że nadzieja jest zawsze możliwa, nawet wtedy, gdy świat wydaje się być na skraju zagłady.

Podsumowanie

Filmy i seriale postapokaliptyczne to coś więcej niż tylko widowiskowe sceny zniszczenia – to historie, które stawiają pytania o naturę ludzką, naszą zdolność do przetrwania i o to, co w nas jest naprawdę wartościowe. Od nowoczesnych produkcji, takich jak "Fallout" czy "Civil War", po klasyki w stylu "Stalkera" i "Mad Maxa", każda z tych opowieści w unikalny sposób pokazuje, jak różne mogą być oblicza końca świata. A jednocześnie, każda z nich daje nam coś, czego często brakuje w rzeczywistości – nadzieję, że nawet w najgorszych czasach ludzkość znajdzie sposób, aby przetrwać.

P.S. Warto też rzucić okiem na “The Last Of Us”, “Jestem legendą”, “9”, “Equilibrium”, “Silos“, czy “The Walking Dead: Daryl Dixon”.

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper