Cronos: The New Dawn - o wpływie Silent Hill 2 na rozwój krakowskiego studia
Polska fabryka horrorów, czyli dawne marzenie założyciela Bloober Team, Piotra Babieno stało się faktem. Krakowskie studio zaczynało od skromnych produkcji na konsolach Nintendo, aby dotrzeć na szczyt ambicji. Kto nie chciałby mierzyć się z legendą? Silent Hill 2 broni się nie tylko jako remake, ale jako gra skuta angażującymi mechanikami. Kiedyś zarzucano serii Konami toporność w kwestii walki. Weterani cyklu rozumieją, że było to zamierzone przez twórców z nieistniejącego już zespołu Team Silent. Bloober Team uczynili remake współczesnym pod kątem systemowych rozwiązań. Strzelanie, eksploracja, narracja środowiskowa - wszystko przebudowano. Sukces był oczywisty. Teraz czas na autorską historię. Czas na Cronos: The New Dawn.
"Wcielasz się w Podróżnika, a Twoim zadaniem jest szukanie czasowych wyrw, aby odnaleźć tych, którzy zginęli w trakcie apokalipsy" - możemy przeczytać w zapowiedzi studia. Cronos: The New Dawn ujawniono krótko po debiucie Silent Hill 2. Skojarzenia z inną serią, Dead Space są nieprzypadkowe. Produkcja łączy elementy postapokalipsy z Polską lat 80. Już w trakcie prac nad The Medium krakowscy autorzy świetnie promowali lokalność gry. Ujęcie Krakowa lat 90. stworzyło solidną atmosferę, nawet jeśli sama gra mogła zawieść odbiorcę pod kątem dostępnych mechanik. Historia Marianny poszukującej zatraconych dusza w zapomnianym przez Boga hotelu Niwa dzieliła się na dwa światy, choć od drugiej połowy scenariusza była grą w chowanego przed antagonistycznym bytem, The Maw (Troy Baker występuje tutaj w bardzo nietypowej roli). Stąd Cronos ma szansę przebić The Medium pod kątem odtworzenia atmosfery z Polski lat 80.
Cronos: The New Dawn to interesująca propozycja. Często motywem przewodnim w grach Bloober Team są przypadłości bohaterów. Skażony obłędem malarz z Layers of Fear, czy Marianna, pośrednik światów żywych i zmarłych. Protagonista nowej gry studia jest okryty tajemnicą. Wiemy, że porusza się między czasem i przestrzenią. Akcja gry toczy się w latach 80. i nie stroni od post apokaliptycznych fragmentów. Zaprezentowany zwiastun kojarzy się z klimatem uniwersum zapoczątkowanego w 2008 roku z ramienia Visceral Games, Dead Space. Monstra natomiast wyjęto wprost z The Callisto Protocol, czyli duchowego spadkobiercy Martwej Przestrzeni. A przecież ojcem obydwu marek jest Glen Schofield. Cronos: The New Dawn łączy mroczną atmosferę z klimatem przeszłości. Lata 80. w naszym kraju rzadko dokumentowano za pośrednictwem medium gier wideo. To się ceni. Jak to się wszystko zaczeło? Ten projekt żyje już trzeci rok.
Nowa podróż
Fazę preprodukcyjną zainicjowano pod koniec 2021 roku. Bloober Team zdążyli wypuścić The Medium. Część zespołu oddelegowano do prac nad zupełnie nową grą. Cronos: The New Dawn otrzymało zielone światło. "Tuż przed zamknięciem The Medium usiedliśmy wraz z liderami i resztą zespołu aby przedyskutować pomysł na nową grę. Tą grą był Cronos" - mówi Wojciech Piejko z Bloober Team. Dobre przyjęcie Silent Hill 2 na świecie rezonuje z ujawnienie Cronos: The New Dawn. Krakowskie studio wybrały dogodny moment, aby publiczność kipiała optymizmem. Trudno się dziwić. Sam zainteresowałem się nowym projektem studia i mam nadzieję, że twórcom uda się skontruować grę mocną zarówna pod względem mechanik oraz narracji. Dawniej Bloober stawiali głównie na eksplorację. Ich remake zmienił ten stan rzeczy. Zapożyczanie znanych i sprawdzonych rozwiązań nie jest tutaj żadną ujmą. Fińskie Remedy także zapatrywało się w systemowe koncepcje Naughty Dog czy Capcomu, ponieważ ich Alan Wake 2 łączy współczesne elementy obu tych serii.
"Przyjęcie SH2 jest wspaniałe. Nagle Microsoft zechciał nas na swojej imprezie. Pomyśleliśmy, że to świetna okazja, aby ujawnić ten projekt" - kontynuują twórcy Cronos: The New Dawn. Sukces ostatniej gry sprawił, że celem Bloober Team są produkcje lepsze od poprzednich. Cronos jako nowe IP ma przed sobą trudne zadanie. Ostatnim zupełnie autorskim projektem studia było The Medium. Tutaj kontynuacji raczej nie ujrzymy. Nie znam natomiast szczegółów dalszej współpracy Polaków z Konami. Ten japoński wydawca po analizie wyników finansowych Silent Hill 2 zapewne uzna, że warto sięgnąć po kolejne odsłony cyklu, które oczekują na remake. Fani spoglądają w stronę klasycznego Silent Hill z 1999 roku. Konami w końcu zleci i ten projekt pomimo faktu, że w przeszłości wydano Silent Hill: Shattered Memories. Krakowscy programiści sprawdzili się teraz, więc powtórzą sukces w przyszłości. Powiedzmy, że Cronos to bezpieczne przedsięwzięcie. Firma w obliczu ewentualnego niepowodzenia podgoni straty produkcją kolejnego remake'u legendarnej serii Konami. Przedstawiciele Bloobera zasugerowali już, że prace nad cyklem Silent Hill mieszczą się w kręgu zainteresowań spółki.
Tajemniczy Podróżnik
"Wcielamy się zatem w Podróżnika, tajemniczą osobą skrytą pod skafandrem wysłaną aby przeczesywać ruiny cywilizacji w poszukiwaniu czasoprzestrzennych wyrw. W trakcie wędrówki naszym zadaniem jest przetrwanie zagrożenia, rozwikłanie zagadek oraz obejście każdej anomalii (np. lewitujące budynki)" - tłumaczy dalej Piejko. Bloober Team wpadli na pomysł, aby rozwiązanie zagadek równoważyło się z korzystaniem z czasowej wyrwy, aby dotrzeć do osoby, która nie przetrwała apokalipsy, lecz pomoże w odkryciu kolejnej z tajemnic. Cronos jest grą o eksplorowaniu przeszłości, aby wykonać aktualne zadanie. Mocodawcą Podróżnika jest stowarzyszenie o nazwie "Kolektyw" - bohater działa na wyraźną dyspozycję tajemniczej grupy trzymającej władzę w nowej rzeczywistości. Z czym mierzył się świat przedstawiony w Cronos: The New Dawn? Twórcy mówią o zjawisku Zmiany. "Stała się Zmiana, lecz reszta owiana jest tajemnicą" - dodaje Piejko.
Autorzy przedstawiają alternatywną wersję historii. Bloober Team odnoszą się do retro science-fiction, co wpłynie na atmosferę gry. Padają odniesienia do Obcego czy Gwiezdnych Wojen. Sama śmietanka. To nie koniec ciekawych inspiracji. Bohater gry potrafi odcinać kończyny potworów, i zespół nie kryje się tutaj z referencjami do Dead Space. Pojawi się motyw latarki na wzór Alan Wake II. "Wraz z Cronos chcieliśmy zaproponować coś własnego w gatunku sruvival-horrorów. Będzie to wizja kumulująca elementy z naszych gier, które szlifowaliśmy od lat" - Bloober Team chcą stworzyć liczącą się na rynku markę. Trudno pisać jeszcze o konkurencji z Resident Evil czy Silent Hill, lecz Bloober Team nie szczędzą ambicji. Cronos: The New Dawn to część nowej strategii firmy. Brzmi ono prosto i wyraźnie, Bloober Team 3.0.
Przeczytaj również
Komentarze (20)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych