Pokemony dalej rządzą? Sprawdzamy!

Pokemony dalej rządzą? Sprawdzamy!

Kajetan Węsierski | 11.11, 21:30

Czasem aż trudno uwierzyć, że od debiutu Pokemonów minęło już ponad ćwierć wieku! A mimo to, marka nadal cieszy się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie – i to w każdej możliwej formie. Od gier i seriali animowanych, przez filmy pełnometrażowe, aż po niezliczone gadżety, które pojawiają się dosłownie wszędzie, gdzie spojrzymy. Fenomen Pokemonów zdaje się być nie do zatrzymania. 

Dla wielu z nas Pikachu, Bulbasaur czy Charizard to nie tylko ikony z dzieciństwa, ale pełnoprawni bohaterowie, którzy zyskują kolejne pokolenia fanów. Co więcej, Pokemony to już nie tylko nostalgiczne wspomnienia – marka stale się rozwija, dopasowując do nowych trendów i technologii. Fenomen trwa więc w najlepsze? A może śledzimy rozłożony w czasie upadek? Sprawdźmy to! 

Dalsza część tekstu pod wideo

Wszystko ma swój początek

Historia Pokemonów zaczęła się w latach 80., gdy Satoshi Tajiri, zainspirowany dziecięcą pasją do zbierania owadów, postanowił przenieść ten pomysł do świata gier. Musiało jednak minąć nieco czasu, byśmy w 1996 roku mogli dostać Pokemon Red i Green. Wtedy też rozpoczął się prawdziwy szał związany z marką, który szybko wyszedł poza granice Japonii. Tak rozpoczęła się podróż, która przerosła najśmielsze oczekiwania twórców.

A przecież gry były tylko początkiem – seria animowana, karty kolekcjonerskie i gadżety szybko stały się obiektem pożądania dla dzieciaków z niemal każdej szerokości geograficznej. Motyw z pierwszej części przewijał się wszędzie, a na dworze dało się słyszeć tę kultową melodię z wielu ust. Zresztą, kto miał przyjemność dojrzewać w erze tazosów, doskonale pamięta, jak wielką część podwórkowej codzienności stanowiły. 

Natomiast marka stale się rozwijała, wprowadzając nowe generacje Pokemonów, kolejne regiony i coraz to lepsze i bardziej innowacyjne produkcje. Kolejne gry zyskały trójwymiarową grafikę, a po czasie zaczęto eksperymentować z różnymi spin-offami i innowacyjnymi pomysłami.. Pokemony ewoluowały razem z technologią, udowadniając, że potrafią dostosować się do zmieniających się czasów i wciąż angażować fanów.

Pokemony obecnie 

No dobrze, wszystko to brzmi fajnie i podlane jest sosem z emocji, których przecież w stosunku do tej marki dzieciakom z mojego pokolenia nigdy nie brakowało. Jak jednak przekłada się to na liczby i rzeczywiste zainteresowanie. Co tu dużo mówić - dość wymowne. Według najnowszych danych, gier z tej serii rozeszło się dotychczas globalnie ponad 440 milionów egzemplarzy. Robi wrażenie, prawda?

Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że nie są to wyłącznie rezultaty z początków serii. Pokemon Sword & Shield z 2019 roku przekroczyło 26,35 milionów kopii. Mało tego, zaledwie dwa miliony mniej na swoim koncie mają obecnie Pokemon Scarlet & Violet, które debiutowały pod koniec 2022. Chyba możemy się zgodzić, że dalej mówimy o fenomenalnych liczbach i nie sądzę, aby ktoś próbował z tym polemizować. 

A na tym przecież nie koniec! Na pewno kojarzycie znakomite Pokemon Go na smartfony. Jak się okazuje, dotychczas udało się wygenerować około 8 miliardów dolarów przychodu. Mało tego - według portalu Active Player, w momencie pisania tego newsa gra jednocześnie blisko 590 tysięcy osób, a w przeciągu ostatniego miesiąca aktywnych było ponad 90 milionów kont. 

Zresztą, również na tym nie musimy kończyć. Jakiś czas temu w weekend podzieliłem się z Wami newsem związanym ze świeżutko wydanym Pokemon Trading Card Game Pocket. Twórcy poinformowali, że w przeciągu pierwszych 48 godzin aplikację pobrano ponad 10 milionów razy. Jak sami widzicie, szał trwa, a fenomen jest dalej żywy. Pokemony dalej rządzą i błędem byłoby tego nie zauważyć. 

Podsumujmy! 

Dziś to coś więcej niż marka – to ikona popkultury. Najnowsze gry i produkty przypominają, jak daleko zaszła ta historia, a hasło „Złap je wszystkie!” nadal przyświeca największym fanom tego zwariowanego uniwersum. Pokemony łączą kolejne pokolenia, pokazując, że ich magia trwa bez końca, a wszyscy nowi fani, których przecież nie brakuje, zostają tu na naprawdę długo. I to widać. 

Biorąc to wszystko pod uwagę, można napisać jedno - wydaje się, że Pokemony nieprędko wyjdą z mody. Są momenty lepsze i gorsze, ale w gruncie rzeczy wszystko dalej utrzymywane jest na naprawdę przyzwoitym i wysokim poziomie - nieosiągalnym dla wielu marek, które też traktujemy jako hegemonów popkultury. Pewne jest to, że jeszcze niejednokrotnie usłyszymy o tej serii. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper