Projekty z TGA 2024, które mogliście pominąć. Warto o nich pamiętać!

Projekty z TGA 2024, które mogliście pominąć. Warto o nich pamiętać!

Kajetan Węsierski | 16.12, 21:30

Podczas gdy większość fanów gier wideo skupia się na głośnych tytułach, The Game Awards 2024 skrywało również prawdziwe perełki, które mogły łatwo umknąć Waszej uwadze. W cieniu największych zapowiedzi jak Wiedźmin IV czy nowy projekt od Naughty Dog, znalazły się pozycje o mniejszym rozgłosie, ale nie mniejszym potencjale. Niezależne studia i mniej promowane tytuły wciąż mają wiele do zaoferowania.

W tym zestawieniu znajdziecie gry, które wykraczają poza schematy lub eksplorują mniej oczywiste tematy. Od nastrojowych opowieści, przez odważne eksperymenty mechaniczne, aż po wizualne arcydzieła - każdy z tych tytułów zasługuje na chwilę uwagi. Jeśli podczas gali zajęliście się podziwianiem zwiastunów najbardziej oczekiwanych hitów, pora nadrobić zaległości i odkryć, co jeszcze zaskoczyło nas w tym roku.

Dalsza część tekstu pod wideo

Slay the Spire 2 

Zacznijmy może od tytułu, który bez wątpienia jest niezwykle znany, ale mam wrażenie, że dość szybko został przysypany całą masą innych, głośniejszych zapowiedzi. A szkoda, bo pierwsza odsłona to genialna produkcja i podręcznikowy przykład tego, jak można w ciekawy sposób mieszać ze sobą różne gatunki. Jeśli nie mieliście okazji sprawdzić, polecam - a jeśli już to zrobiliście, to pewnie nie muszę zachęcać do zapoznania się z nadchodzącym sequelem. 

Thick as Thieves

Jeśli ma się w swoim portfolio takie tytułu jak Thief, Deus Ex, czy Ultima IV, to można poruszać się w branży z wysoko uniesioną głową. A gdy tworzy się nowy tytuł, to można oczekiwać, że zainteresowanie nim będzie spore. Złodziejskie klimaty, wątki multiplayer i oczywiście masa zagadek oraz zabawy strategicznym podejściem do spraw. Brzmi dobrze, wygląda dobrze, więc wierzę, że dobrze również będzie po premierze! 

ReMatch

Sloclap zachwyciło mnie, gdy kilka lat temu wydali Sifu. Miałem przyjemność recenzować ten tytuł i rozpływałem się nad tym, jak znakomicie zrealizowali same mechaniki rozgrywki. Gdyby ktoś mi jednak wtedy powiedział, że następnym projektem, który wyjdzie spod ich utalentowanych rąk, będzie wariacja na temat piłki nożnej, to nigdy bym nie uwierzył. Cóż, rzeczywistość potrafi zaskoczyć! Czekam mocno! 

Blackfrost

Hinterland Games to jedna z tych ekip, których fanom branży przedstawiać nie trzeba. Mają na swoim koncie ogromny hit, jakim było The Long Dark - i już to powinno wystarczyć, by zainteresować potencjalnych odbiorców ich kolejnym projektem. Znów trafimy do surowego świata, z którego mróz będzie się wylewał w każdy możliwy sposób. Duchowy następca ich opus magnum? Biorę w ciemno! 

Stage Fright

Jestem ogromnym fanem Overcooked - wszystkie odsłony (włącznie z każdym DLC) udało nam się z partnerką splatynować i za każdym razem była to kapitalna zabawa. Mocno czekam więc na zapowiedziane Stage Fright, które ponownie rzuci nas w wir kooperacyjnej zabawy. Tym razem jednak wyjdziemy zza kuchennych blatów, przerzucając swoje działania na dwójkę dorastających dzieciaków. Nadzieje są ogromne! 

Double Dragon Revive

Trzeba przyznać, że w ostatnich latach moda na beat’em upy zdaje się powracać. Coraz więcej deweloperów stawia na odświeżanie klasyków gatunku, a nie brakuje także prób świeżego spojrzenia na tę formę bijatyk. I jedną z nich jest zapowiedziane Double Dragon Revive. Nie dostaliśmy mięsistego gameplayu, ale zwiastun wystarczył, by rozbudzić oczekiwania głodnych nowości w tej formie. 

Den of Wolves

Najnowszy PayDay zdecydowanie nie osiągnął sukcesu, na jaki liczyli deweloperzy. A co jeśli nowe studio, które założyła część twórców samej marki, pokusi się o coś własnego? Z takim przypadkiem będziemy mieli do czynienia przy Den of Wolves. Czym jest ów projekt? Kooperacyjnym FPS-em, którego akcja rozgrywa się w futurystycznym świecie. Może być dobrze - potencjału na pewno nie brakuje. 

Dispatch

ADHOC Studio może na pierwszy rzut niewiele mówić, ale jeśli dodam, że w ekipie znajdują się osoby odpowiedzialne za takie tytuły jak The Wolf Among Us czy Tales from Borderlands, to jego ranga błyskawicznie rośnie. Co ciekawe, ekipa podejmie się bardzo ciekawego tematu herosów, prezentując to w bardzo niecodziennym i oryginalnym wydaniu. Mam małe obawy, ale chcę wierzyć, że się uda. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper