Reklama
Dziesięć filmów, których akcja toczy się w 2025 roku

Dziesięć filmów, których akcja toczy się w 2025 roku

Dawid Ilnicki | 04.01, 13:00

Odpowiedzi na pytanie jakie będą kolejne miesiące na szczęście nie należy szukać w filmach z przeszłości, które zostały osadzone w 2025 roku. Wizje te bowiem na szczęście mocno odbiegają od rzeczywistości, dzięki czemu można dziś na nie patrzeć z mocny przymróżeniem oka.  

Wracamy z coroczną dawką dystopijnych obrazów, które na szczęście po raz kolejny okazują się bardzo dalekie od tego co obserwujemy na co dzień. W 2025 roku osadzone została fabuły kilku tanich, VHS-owych produkcji, ale również co najmniej dwóch interesujących widowisk: jednego z podgatunku kaiju, a innego science fiction, w którym - co ciekawe - twórcy prawdopodobnie zdołali przewidzieć przyszłość. W jednej ze scen pamiętnych “Windykatorów” z 2010 roku widać bowiem plakat reklamujący film “Szybcy i Wściekli X”, który co prawda miał swoją premierę w 2023 roku, ale jego druga część ma wejść do kin właśnie w ciągu najbliższych miesięcy, więc być może w końcu będzie można mówić o jakiejś trafionej wizji. Należy sobie jednak życzyć, by był to jedyny taki przypadek w trakcie kolejnych dwunastu miesięcy. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Pacific Rim

Wielkie widowisko Guillermo del Toro wprowadzające kino kaiju w XXI wiek, do którego nadal wraca się dość przyjemnie. W 2025 jeszcze bardziej, bo akcja tego obrazu rozgrywa się właśnie w tym roku, na szczęście jednak kreślona przez jego twórców wizja nie przypomina naszej rzeczywistości. Z wielkimi potworami, wyłaniającymi się z głębin oceanów walczą tu ogromne mechy bojowe, zrealizowane w ramach projektu Jaeger. Niestety film ten doczekał się słabej kontynuacji z 2018 roku. 

Endgame

A o tym jak wyobrażano sobie przyszłość w końcówce poprzedniego wieku zaświadcza film Joe D’Amato, który zrealizował pod pseudonimem Steven Benson. To bardzo typowa dla tych czasów post-nuklearna dystopia, w której wojna atomowa zamieniła Nowy Jork w napromieniowane, ale jednocześnie wcale nie opuszczone pustkowie, zamieszkiwane przez bandy szabrowników i obdarzonych telepatią mutantów, a nieliczni mieszkający w nim ludzie emocjonują się telewizyjnym reality show o tytułowej nazwie. Niektórych z pewnością zainteresuje udział w filmie Laury Gemser, znanej głównie z cyklu filmów “Emmanuelle”.  

Future Hunters

Trzy lata później inny specjalista od VHS-owej rozrywki na odpowiednim poziomie, czyli Cirio H. Santiago zrealizował ten film, którego akcja również toczy się w 2025 roku. W przeciwieństwie do poprzednika jest on utrzymany w konwencji filmu przygodowego, opowiadając o przywódcy buntowników, granym przez Richarda Nortona, który rzuca wyzwanie wielkiemu liderowi, po to by odzyskać Włócznię Przeznaczenia.  W tym ewidentnie inspirowanym filmami z Indianą Jonesem produkcyjniaku zagrali późniejszy T-1000 Robert Patrick i niejaki Bruce Le, który (niespodzianka!) zasłynął jako sobowtór Bruce’a Lee. 

Sport przyszłości

W tym wyprodukowanym dla telewizji filmiku science fiction słychać echa dużo sławniejszych filmów, takich jak choćby “Krew bohaterów”. I tu bowiem śledzimy mocno specyficzne, tytułowe rozgrywki, będące połączeniem koszykówki, baseballa i hokeja, w których zawodnicy jeżdżą na rolkach, a brutalność kolejnych spotkań jest wyraźnie obliczona na redukowanie liczby osób należących do lokalnych gangów. W obsadzie znaleźli się tu m.in. Wesley Snipes, kojarzony jako Superman z serialu Dean Cain, a także Vanessa Williams. 

Jutro będzie futro 2

Mająca swoją premierę w 2010 roku pierwsza część tej absurdalnej komedii science fiction z jakichś powodów cieszyła się całkiem sporym zainteresowaniem, dlatego pięć lat później powstał do niej sequel. Z oczywistych względów zainteresowani występem w nim nie byli m.in. John Cusack i Lizzy Caplan, ale udało się zakontraktować Roba Corddry i Craiga Robinsona, a także samego Chevy Chase’a. Mimo tego film nie był już jednak tak popularny jak pierwowzór. 

Negadon: The Monster from Mars

25-minutowy film tworzony przez dwa lata od 2003 roku stanowi swoisty hołd dla starego kina kaiju, bo twórcy starali się w nim odtworzyć estetykę znaną z lat 50’ i 60’, opowiadając o wyłonieniu się w Tokio ogromnego potwora, zrodzonego z nieznanej na planecie formy życia, która została tu przetransportowana na statku Izanami, wysłanego z misją na Marsa. Wszystko dzieje się w 2025 roku. 

Nawet góry przeminą

Jia Zhangke to jeden z najbardziej znanych obecnie reżyserów chińskich, przyglądający się przemianom toczącym się we własnym kraju choćby w zeszłorocznym filmie “Przypływy”. Jego wcześniejsze dzieło z 2015 roku to rozpisana na 25 lat historia, kończąca się właśnie w 2025 roku, gdy para głównych bohaterów mieszka już w Australii, a ich syn nazywany Dollarem, nosi się z zamiarem powrotu do kraju swoich rodziców, którego sam nie zdążył poznać. 

Repo Men

Znane widowisko science fiction, którego scenariusz został oparty na powieści Erica Garcii, prezentuje świat przyszłości, w którym wielka korporacja potrafi już wszczepiać ludziom nowe organy, sprzedawane im na kredyt. Gdy dłużnik nie ma możliwości spłaty kolejnej raty, wysyła się za nimi tytułowych windykatorów, którzy odzyskują rzeczony organ. Główny bohater, grany przez Jude’a Law, w pewnym momencie z myśliwego staje się zwierzyną, co oczywiście staje się początkiem rewolucji, mającej na celu zmianę dotychczasowego systemu. Film nie spotkał się z życzliwym przyjęciem widowni i zaliczył sporej wielkości klapę w box office. 

Strażnik czasu II: decyzja

Sequel do filmu z 1994 roku, w którym głównego bohatera zagrał Jean Claude van Damme. Oryginał był poczciwą, głupiutką rozrywką, nie wnoszącą nic do podgatunku science fiction opowiadającego o przenoszeniu się w czasie. Kontynuacja jest niskobudżetową wersją bardzo podobnej opowieści, w której bohatera gra Jason Scott Lee, tropiący niebezpiecznego przestępcę o nazwisku Brandon Miller. Ten decyduje się na podróż w czasie, z zamiarem zabicia samego Adolfa Hitlera, co rozpoczyna ciąg absolutnie bezsensownych zdarzeń, mających usprawiedliwić 78-minutowy metraż tego dzieła, które - z niewiadomych przyczyn - nie doczekało się kontynuacji.

Zebraman II

Sześć lat po premierze pierwszego filmu, będącego połączeniem komedii z superbohaterskim science fiction, na realizację sequela do niego zdecydował się Takashi Miike, umiejscawiając jego fabułę właśnie w 2025 roku. Tokio zmieniło w nim nazwę na Zebra City, a jego burmistrz ustanowił instytucję “Czasu Zebry”, pozwalającego policji bezkarnie atakować wszystkich domniemanych przestępców. Jedna z takich sekwencji kończy się jednak zamachem na samego Zebramana, który po wybudzeniu ze śpiączki zawiązuje pakt, by powstrzymać rozprzestrzenianie się tego przedziwnego planu na całym świecie.

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper