Nie tylko Freedom Wars. Te gry również muszą uciec z więzienia jakim jest PlayStation Vita
PlayStation Vita niezasłużenie skończyła na śmietniku historii jako największa sprzedażowa porażka w dziejach PlayStation i najgorsza obok Wii U wpadka od czasów Dreamcasta.
Sama w sobie przenośna konsola Sony była naprawdę fantastycznym sprzętem z masą ciekawych technologii, innowacyjnych rozwiązań i mocą naprawdę pozwalającą na tworzenie bardzo fajnych i imponujących produkcji segmentu AAA. Niestety pecha chciał, że w latach 2012-2016 mieliśmy wielki boom na granie na telefonach, przez co przeciętny użytkownik nie był zainteresowany handheldem Sony.
A szkoda, bo pomimo wszechobecnej opinii typu "Vita nie ma gier", następca PlayStation Portable dostał naprawdę całe mnóstwo doskonałych i zróżnicowanych produkcji, które niestety po 13 latach od premiery dalej są uwięzione w cyfrowym więzieniu jakim jest umierająca powoli platforma. Nikt nie spodziewał się, że ktoś jeszcze pamięta o grach z PS Vity, a jednak Freedom Wars dostało swój remaster, więc nie wszystkie nadzieje zostały pogrzebane. Oto lista aż 16 gier na wyłączność PlayStation Vity, które zdecydowanie powinny powrócić - nawet jeśli nie były najwyższych lotów.
Uncharted: Złota Otchłań (Uncharted: Fight for Fortune)
Zacznijmy od największego rarytasa, którego chyba każdy chciałby zobaczyć na dużych konsolach. Chodzi oczywiście o przenośne Uncharted: Złota Otchłań, które to naprawdę pokazywało moc PlayStation Vity w dniu premiery konsoli. Doświadczenie w skali rodem z PlayStation 3 w kieszeni było wtedy czymś niewyobrażalnym, ale dzięki Bend Studio, dostaliśmy naprawdę doskonały spin-off. Dodatkowo w ramach jakiegoś bonusu Sony mogłoby się pokusić o przeportowanie karcianki Uncharted, nawet tylko po to, aby zapełnić nią abonament PlayStation Plus Premium, albo urządzenia mobilne.
Killzone: Najemnik
Miniaturowy Killzone odniósł sukces na PSP, ale to dopiero na PS Vita dostaliśmy prawdziwą i pełnoprawną strzelankę FPP, która w niczym jakościowo nie ustępowała odsłonom z PS3. Niestety fabularnie pokuszono się o bardziej błahe i miałkie misje, które mogliby wykonywać tylko tytułowi Najemnicy, ale gunplay, wykorzystanie bajerów z Vity i ogólna struktura zabawy były naprawdę bardzo fajne.
Resistance: Burning Skies
Nieco gorszą, ale wciąż udaną produkcją był przenośny Resistance od autorów PlayStation Move Heroes i Call of Duty na PS Vitę (który jednak powinien tam pozostać, dla dobra nas wszystkich). Mobilny Resistance wzorem Killzone: Najemnik miał odwzorować stacjonarne doświadczenia z PS3, aczkolwiek przez dość średnio zrealizowaną kampanię i historię, ogólne wrażenia były raczej umiarkowane. Co jednak nie znaczy, że w ten tytuł nie warto zagrać nawet i dziś.
Dynasty Warriors Next
Marka Dynasty Warriors jest jedną z tych, która pomimo wielu różnych odsłon i relatywnie małych zmian w formule, dalej jest popularna i rozchwytywana przez graczy. Jakby dziś wydać Dynasty Warriors Next na PS5, Xbox Series i Switcha 1/2, nikt by się poza grafiką raczej nie zorientował, że to gra sprzed 13 lat, bowiem gameplay jest taki sam jak w dzisiejszych odsłonach serii.
Little Deviants
Mała i bardzo sympatycznie zrealizowana gierka, która pokazywała moc wszystkich bajerów Vity. Dziś aby przeportować Little Deviants na PS5 potrzebne byłoby lekkie przebudowanie tego projektu, ale miejmy nadzieję, że jeśli kiedyś dostaniemy emulację gier z Vity na kolejnych konsolach Sony, Little Deviants też dostanie swoje 5 minut. Bo mimo wszystko, to bardzo wyjątkowe doświadczenie, które każdy kto lubi małe gierki, powinien poznać samemu.
LittleBigPlanet PS Vita
Ah to LittleBigPlanet. Świetne na PS3, tak samo fajne na PSP, a do tego jeszcze lepsze na PS Vita. Drugie przenośne LBP to jedna z najlepszych gier na tę konsolę i jeśli tęsknicie za starym dobrym Sackboyem od MediaMolecule, zdecydowanie powinniście wyczekiwać jakiegoś remastera. Dostaliśmy tu fajny kreator poziomów, całkiem niezłą kampanię do ogrania solo jak i w lokalnym multiplayerze, który na stacjonarnej konsoli byłby jeszcze lepszy za sprawą kanapowych kuksańców.
Unit 13
Autorzy marki SOCOM musieli zamknąć swoje studio wraz z premierą Unit 13, które jak na PlayStation Vitę, było naprawdę bardzo dobrym shooterem, zdecydowanie odmiennym od Killzone i Resistance, ale niestety skoro Sony wrzuciło aż 3 FPS-y na rynek w bardzo podobnym czasie, nie ma się co dziwić, że jeden z nich przeszedł niezauważony, powodując śmierć zasłużonego studia. Jednak struktura gry jest na tyle uniwersalna, że bez problemu można by zrobić remaster na współczesne platformy.
Soul Sacrifice Delta
Od kiedy Monster Hunter jest tak bardzo na topie jak dziś, każda podobna gra również na tym zyskuje. A co tu dużo mówić, Soul Sacrifice Delta to jedna z tych gier, które te 13 lat temu były po prostu lepsze niż dowolny Monster Hunter na rynku. Na fali popularności marki Capcomu i dzięki remasterowi Freedom Wars, Sony mogłoby pokusić się o remaster tejże produkcji i zapowiedzieć autorski sequel, który z odpowiednim budżetem wpisałby się w strategię gier-usług i powalczyłby z Monster Hunter Wilds.
ModNation Racers: Road Trip
Pomimo mojej szczerej nienawiści do tej gry (ci co czytali artykuł z zeszłego roku mogą pamiętać), szkoda byłoby, gdyby taki kartingowy racer pozostał tylko na jednej platformie, bowiem było sporo osób, którym ta gierka się jednak bardzo podobała. A że Sony nie może liczyć na żadne inne IP w tej sprawie, ModNation Racers znalazłoby uznanie, nawet jako tytuł typowo abonamentowy.
Murasaki Baby
Kocham indyki i kocham wyjątkowe gierki, a Murasaki Baby jest bardzo wyjątkowym doświadczeniem, które polecam z całego serca. Mała, bo licząca zaledwie 3-4 godzinki opowieść w bardzo fajny sposób przedstawia swój świat i swoją opowieść, której nie powstydziłyby się takie produkcje jak GIRS, Nova czy Planet of Lana. A to na tyle prosty projekt, że wyplucie solidnego remastera nie wymagałoby raczej zbyt wielkich nakładów pracy.
Oreshika: Tainted Bloodlines
Na PS Vita pojawiło się kilka bardzo fajnych jRPG-ów, ale jedynym jaki jeszcze nie został przeportowany na inne platformy jest sequel do klasyka z pierwszego PlayStation. Oreshika: Tainted Bloodlines zebrało 36/40 w Famitsu i było określane jako wyjątkowe doświadczenie RPG, którego nie da się znaleźć w żadnej innej serii. Dziś na fali innych jRPGów Sony śmiało mogłoby pokusić się o wersję HD, która na bank sprzedałaby się jak świeże bułeczki.
Ridge Racer (2011)
Ridge Racer już zapewne długo do nas nie powróci, ale gdyby Bandai Namco zechciało przygotować jakąś nostalgiczną kolekcję dla fanów serii, nie mogłaby pominąć Ridge Racer z PlayStation Vity - ostatniej klasycznie przygotowanej odsłonie marki, zanim cykl skręcił w próbę bycia podróbką Burnouta. Trzeci mobilny Ridge Racer na przenośnych konsolach Sony zgarnął średnie oceny na premierę, ale po tak długiej nieobecności marki na rynku, pełna retro kolekcja włącznie z odsłoną z Vity przyjąłbym z otwartym sercem.
Silent Hill: Book of Memories
Najgorszy Silent Hill w historii? Być może, ale szczerze powiem, że jak na mobilny spin-off mający przekonać nas do wieloosobowej rozgrywki w kooperacji, gra nie sprawowała się aż tak tragicznie. Co prawda do prawdziwego horroru tej grze daleko, ale jeśli potraktowalibyśmy Book of Memories tak jak izometryczne Tomb Raidery, moglibyśmy odkryć, że to w sumie naprawdę całkiem przyjemna zabawa. Szczególnie dobrze grałoby się w to na Nintendo Switch.
Lemmings Touch
Pamiętacie kultowe Lemmingi? Na PS Vita otrzymaliśmy chyba jedną z ostatnich dużych odsłon serii, która to w fajny sposób wykorzystywała dotykowe sterowanie z konsolki Sony. Dziś śmiało można by oprzeć te bajery o dotykowy panel z kontrolera DualSense, a pozostałe rzeczy podmienić na przyciski i otrzymać rewelacyjną grę logiczną, taką w sam raz na zapełnienie wielkiej wydawniczej luki w rodzinie PlayStation Studios.
Bystry jak...
Nintendo ma swoją serię Big Brain Academy, to i Sony chciało mieć swój odpowiednik w postaci gry Smart As..., która to naprawdę nieźle sobie radzi w zestawieniu z konkurencją. Może nie był to wielki system seller, ale w dobie zalewu takich samych open-worldów, zdecydowanie warto jest doceniać takie wyjątkowe, nietypowe i po prostu ciekawe tytuły.
Super Monkey Ball Banana Splitz
No i na koniec coś, co mam wrażenie, że Sega nie przepuści koło nosa. Opcja zremasterowania całkiem fajnego Super Monkey Ball wydaje się być dla japońskiego wydawcy sporą okazją, po dużym sukcesie ostatniego Super Monkey Ball Banana Mania. Wydana tylko na Vitę odsłona nie została należycie doceniona na PS Vita, ale w tych czasach z pewnością znalazłaby niemały poklask wśród fanów Segi.
Przeczytaj również
Komentarze (37)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych