W 2025 roku pokładam ogromne nadzieje w tej perełce
W przerwie od spoglądania na gry przygotowywane przez największych wydawców, takich jak Sony, Microsoft, Nintendo, Rockstar Games czy Electronic Arts możemy dojrzeć kilka dobrze prosperujących perełek od mniejszych zespołów.
Wbrew pozorom - jest ich dość sporo. Stosunkowo niedawno, bo kilka dni temu zapowiedziany został RPG o nazwie The Blood of Dawnwalker przygotowywany przez twórców rodzimego Wiedźmina 3, kolejne w kolejce jest Phantom Blade Zero rzucające nam masę wyzwań, następnie Clair Obscur: Expedition 33 będące miszmaszem gatunkowym, a to zestawienie zamknąć może projekt science fiction o nazwie EXODUS od Archetype Entertainment.
Co łączy wszystkie wymienione wyżej produkcje? To, że na materiałach promocyjnych wyglądają wręcz ciekawiej niż wielkie blockbustery, w których schematy rozgrywki i rozwiązania w mechanikach są dość oklepane i doskonale znane graczom. Mniejsi twórcy przyzwyczaili nas do tego, że potrafią zaoferować spory powiew świeżości w swoich opowieściach, czego niegdyś przykładem było Kena: Bridge of the Spirits czy The Thaumaturge.
EXODUS, Clair Obscur: Expedition 33, Dawnwalker - będzie w czym wybierać
Gdybym miał wybrać z wymienionym wyżej tytułów wybrać ten, na którego widok serce zaczyna bić mocniej, postawiłbym raczej na EXODUS - choć na Clair Obscur: Expedition 33 oraz Dawnwalkera również nie mogę się doczekać. Dlaczego więc EXODUS? Po pierwsze i najważniejsze: nawet pomimo premiery Starfielda i zapowiedzi Intergalactic od PlayStation wciąż czuję pustkę przy gatunku science fiction RPG, zważywszy na to, że na nowego Mass Effect od BioWare poczekamy przynajmniej kilka lat. Pomijając już to, czy deweloperom uda się spełnić oczekiwania fanów.
Widać jak na dłoni, że EXODUS jest tworzony z ogromną starannością i dbałością o detale. Twórcy (pochodzący z BioWare, 343 Industries czy nawet Naughty Dog) zaprezentowali sporo mechanik, dzielą się w ramach dzienników co jakiś czas ze swoją społecznością ze stanu prac nad projektem, a co najważniejsze, niedawno przedstawili trailer oraz połączone fragmenty gameplayu - i szczerze powiedziawszy, wygląda to wszystko niesamowicie.
Pikanterii dodaje fakt, że za scenariusz rzeczonej pozycji odpowiada pisarz Drew Karpyshyn, który swego czasu przygotował historię komandora Sheparda, jego towarzyszy oraz największych wrogów, jak Sarena, Zbieraczy oraz Żniwiarzy. Trylogia Mass Effect pod względem fabuły była cholernie dobra, więc liczę na to, że i przy pracy nad EXODUSEM Karpyshyn był w stanie wymyślić coś, co będzie ekscytować od prologu aż do tych końcowych.
Podróż w nieznane
Co jeszcze wiemy o EXODUSIE? Akcja powieści zabiera nas w podróż do odległego klastra Centauri, gdzie ludzkość znalazła schronienie po opuszczeniu umierającej Ziemi. Historia rozgrywa się na przestrzeni dziesiątek tysięcy lat, opowiadając o ewolucji ludzi w nową rasę zwaną Celestials, powstawaniu i upadku imperiów oraz rywalizacji o przetrwanie.
Gracz wciela się w Juna Aslana, potomka słynnego lidera Oriona Aslana. Jego celem jest odkrywanie technologii Celestial, aby wzmocnić swoją planetę Lidon i stawić czoła wrogim imperiom. Rozgrywka łączy dynamiczne walki w trzeciej osobie, eksplorację starożytnych ruin i interakcje z obcymi rasami. Decyzje moralne, elementy skradankowe i sojusze z wiernymi towarzyszami wpływają na przebieg gry i rozwój fabuły, a konsekwencje naszych wyborów mamy widzieć przez całą rozgrywkę.
Premiera? Nie została jeszcze podana, choć studio Archetype Entertainment istnieje od 5 lat. Wydaje się więc, że w przypadku bycia gotowym na więcej pokazów EXODUS w okresie wakacyjnym, gra może trafić w nasze ręce jeszcze w 2025 roku. Taki scenariusz byłby dla mnie bardzo zadowalający.
Przeczytaj również
Komentarze (24)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych