Nie tylko Wilkołak. Dziesięć najciekawszych horrorów, które pojawią się w kinach w 2025 roku

Nie tylko Wilkołak. Dziesięć najciekawszych horrorów, które pojawią się w kinach w 2025 roku

Dawid Ilnicki | 25.01, 13:00

Po bardzo dobrym dla horroru 2024 roku kolejny zapowiada się równie interesująco. Na liście najważniejszych premier mamy zarówno kontynuacje filmów, które cieszyły się sporym zainteresowaniem - czy to kilka czy kilkanaście lat temu - a także zupełnie świeże pozycje, pomyślane zapewne jako start nowej franczyzy. Osobną grupę stanowią reaktywacje klasycznych tytułów, realizowane przez wybitnych twórców.

Wspomniany w tytule “Wilkołak” Leigh Whanella kontynuuje trend wyznaczony już przez “Nosferatu” Roberta Eggersa, który miał już swoją premierę w USA i wielu krajach europejskich, a do nas dociera dopiero w marcu. Odświeżonych wersji klasycznych amerykańskich horrorów, znanych z pierwszej połowie XX wieku. W 2025 roku w kinach lub na streamingach premiery powinny mieć co najmniej dwa takie obrazy. Ciekawsze od kontynuacji dobrze przyjętych filmów sprzed zaledwie kilku lat mogą być powroty nieco już zapomnianych tytułów z poprzednich dekad. Jak zwykle również warto zwrócić uwagę na zupełnie nowe produkcje, które wyjdą spod ręki takich reżyserów jak Osgood Perkins czy Ryan Coogler. 

Dalsza część tekstu pod wideo

The Monkey

Już w marcu polską premierę kinową będzie miał nowy obraz Osgooda Perkinsa “The Monkey”. Poprzednie dzieło tego reżysera, czyli “Longlegs”, którego jestem zresztą wielkim fanem, zachwyciło kapitalną, ale też dobrze już znaną z poprzednich produkcji Amerykanina oprawą audiowizualną, za którą jednak - zdaniem większości - nie poszła odpowiednio precyzyjnie skonstruowana fabuła. Podstawą scenariusza do najnowszego filmu jest tym razem opowiadanie Stephena Kinga, a w obsadzie znaleźli się m.in. Theo James, Elijah Wood, Tatiana Maslany i znany z “Łasucha” Christian Convery. 

28 lat później

Chyba żaden trailer do najnowszego filmu nie wywołał w sieci tak wielkiego poruszenia w ostatnim czasie jak właśnie zapowiedź nowej, już trzeciej produkcji z serii, za którą odpowiedzialni są tym razem wspólnie Danny Boyle i Alex Garland. Niby mamy tu do czynienia z klasycznym motywem apokalipsy-zombie, ale tytułowy upływ czasowy sprawia, że widowisko prawdopodobnie będzie akcentowało przede wszystkim to w jaki sposób funkcjonuje w tych trudnych warunkach cywilizacja ludzka. W filmie zagrali m.in. Aaron Taylor-Johnson, Jodie Comer, Ralph Fiennes, Cillian Murphy i Jack O’Connell. 

Frankenstein

Frankenstein

Podczas gdy na świecie triumfy święci nowa wersja “Nosferatu”, która u nas oficjalną premierę będzie miała dopiero w marcu, 2025 rok będzie stał również pod znakiem odświeżania innych klasyków. Za swoją wersję “Frankensteina” wziął się bowiem sam Guillermo del Toro. Meksykanin myślał o tym projekcie od 2007 roku, dopiero jednak po Oscarze na netflixowego “Pinokia” zabrał się za produkcję horroru, w którym ostatecznie zagrają m.in. Jacob Elordi, Mia Goth, Christoph Waltz, Charles Dance, Ralph Ineson i Christian Convery. W najbliższych miesiącach film ma trafić na stronę Netflixa. 

The Bride!

Mocno powiązany z poprzednim tytułem jest rzecz jasna również nowy projekt Warner Bros., nad którym pracuje Maggie Gylenhaal. Dla tej znakomitej aktorki i reżyserki będzie to zresztą pierwszy film po chwalonej “Córce” z 2021 roku. Obraz ten ma luźno nawiązywać do “Narzeczonej Frankensteina” Jamesa Whale’a z 1935, będącej adaptacją prozy Mary Shelley. Podobnie jak w poprzednim przypadku i ten obraz będzie mógł się pochwalić znakomitą obsadą z Jessie Buckley i Christianem Bale’m w  dwóch głównych rolach, a także Penelope Cruz, Peterem Sarsgaardem, Annette Benning, Johnem Magaro i Jakiem Gylenhaalem.

Peter Pan's Neverland Nightmare

Pośród wszystkich klasycznych B-klasowych tanioch, za które odpowiedzialny będzie w przyszłości Rhys Frake-Waterfield, opierających się na prostym pomyśle przerabiania dawnych bajkowych historii na niskobudżetowe slashery, ten wydaje się mieć największy potencjał. Mocno cukierkowa, w niektórych ujęciach, historia Piotrusia Pana ma bowiem spory potencjał na mroczną opowieść, której być może nie będzie mógł do końca zepsuć nawet twórca dwóch dotychczasowych odsłon przygód krwawego Kubusia Puchatka. W zapowiedziach na ten rok pojawiają się również informacje na temat horrorowej wersji przygód jelonka Bambi.

Grzesznicy

W kwietniu premierę będzie miał z kolei nowy film Ryana Cooglera, który ponownie zaprosił do współpracy Michaela B. Jordana, znanego zarówno z pierwszej części serii “Creed” jak i “Czarnej Pantery”. Najnowsza produkcja tego reżysera ma mieć jednak zupełnie inny charakter, a sam Jordan wcieli się w niej w podwójnę rolę braci-bliźniaków, którzy uciekając przed problemami powracają do swego rodzinnego miasta, gdzie będą musieli stawić czoła sile spoza tego świata. Choć opis jest wyjątkowo mglisty i podobnie jak trailer nie zdradza zbyt wiele szczegółów należy pochwalić chęć pójścia własną drogą i opowiedzenia zupełnie nowej historii. W obsadzie prócz wspomnianego aktora znaleźli się m.in. Hailee Steinfeld, Jack O’Connell i Delroy Lindo.

Until Dawn

Na kwiecień 2025 roku zapowiedziano w Stanach Zjednoczonych premierę filmu pomyślanego jako adaptacja z 2015 roku, o której wspominano już od dłuższego czasu. Pewne kontrowersje wzbudziła informacja o tym, że film nie będzie wiernie odtwarzał rozgrywki, w dużej mierze inspirowanej wieloma wcześniejszymi horrorami. Produkcja ma być zgodna z jej duchem, ale jednocześnie przedstawić zupełnie nową historię i bohaterów. Najbardziej znanym aktorem z obsady jest Peter Stormare, a za reżyserię odpowiada David F. Sandberg, chwalony za pierwszego “Shazama”.

Him

Czy da się zręcznie połączyć kino sportowe z horrorem? Na to pytanie może odpowiedzieć obraz w reżyserii Justina Tippinga, który ma mieć swoją premierę jeszcze w tym roku. Fabuła koncentruje się tu na losach pewnego młodego zawodnika, dopiero wchodzącego do świata zawodowego sportu, który rozpoczyna treningi z doświadczonym, ale będącym już w końcówce swej kariery lekkoatletą. Drugiego gra Marlon Wayans, a z kolei wśród producentów uwagę zwraca obecność Jordana Peele’a. Niezależnie od ostatecznego efektu samo połączenie gatunków wygląda całkiem obiecująco.

Final Destination: Bloodlines

Po aż czternastu latach przerwy ma powrócić również, rozpoczęta jeszcze w 2000 roku, seria “Oszukać przeznaczenie”. Wygląda na to, że twórcy franczyzy wyciągnęli wnioski z niezwykle udanego powrotu “Krzyku” i teraz spróbują zarobić na reaktywacji innego cyklu. Jednym ze scenarzystów jest zresztą Guy Busick, odpowiedzialny za skrypty do dwóch ostatnich części horrorów dziejących się w Woodsboro. W obsadzie znalazł się zmarły w 2024 roku Tony Todd, jak również grupa młodych i jeszcze mało znanych aktorów. 

Czarny Telefon 2

Za sprawą filmu z 2021 roku, opartego na twórczości Joe Hilla, Scott Derrickson przypomniał o sobie jako o twórcy sugestywnych i całkiem udanie straszących horrorów. Znakomitą rolę w pierwszej części zagrał Ethan Hawke, mający się teraz pojawić się także w kontynuacji, która nie może dziwić, biorąc pod uwagę to, że pierwszy obraz zarobił w kinach ponad 160 milionów dolarów przy stosunkowo niewielkim budżecie.

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper