
Gdzie się podziało Soul Calibur? - Bandai Namco milczy w temacie od lat
Sukces Tekkena nie pozostawiał złudzeń dla zarządców Namco. Gdy świat zachwycał się trzecią grą popularnej serii bijatyk na PlayStation, do akcji wkroczyła Sega. Ich Dreamcast, choć wyraźnie silniejszy od platformy Sony potrzebował tzw. system sellera lub killer app'a. W 1996 roku wydano już Soul Blade (w Japonii tytuł nosił nazwę Soul Edge), które przyjęto bardzo ciepło. Marka zyskiwała coraz większą popularność a wydawca nie zamierzał poprzestawać na jednej grze. Wkrótce ruszyły prace nad Soul Calibur. Ciągłość tej serii została niestety przerwana wraz z jej szóstym wcieleniem. Z naszym wiedźminem zdobiącym okładkę. Oczywiście nie wiążmy tego z trwającym kilka lat przestojem marki.
Nie bez powodu Michael Murray, producent gry Tekken 8 wspominał o trudnej sytuacji na rynku trójwymiarowych bijatyk. Na tym polu rządzi Turniej Żelaznej Pięści. Gdzie się podziało więc Soul Calibur? Fani od lat wyczekują jakichkolwiek informacji nt. dalszego losu serii. W tej sprawie napisał reżyser Tekken'a, Katsuhiro Harada. "Project Soul miało niegdyś liderów z duszą i wizją. Entuzjazm projektantów studia mógł śmiało dogonić Tekken Project [tak zwie się studio odpowiedzialne za T8]. Gdyby tylko mieli więcej wytrwałości i zachowali tę motywacyjną strukturę" - pisał Harada na eXtwitterze w czerwcu, ur. Całość wpisu przeczytacie tutaj.
Według obserwujących dzieje Bandai Namco aktualna sytuacja związana z brakiem nowej gry spod znaku Soul Calibur wynika ze zmiennych wewnątrz Project Soul. Grupa ta jest z serią od początku, i jej nowe logo po raz pierwszy mogliśmy ujrzeć w Soul Calibur III. Tak na marginesie, była to pierwsza gra serii wydana od razu na domowe platformy bez uprzedniej premiery wersji arcade. Jak zauważył jeden z użytkowników, Jason Montoya sytuacja miałaby się zupełnie inaczej, gdyby Project Soul od lat przewodził ten sam reżyser, czyli dokładnie ten sam układ, na którym wyrosła potęga Tekkena. Sprzedaż cyklu niestety spadała z uwagi na ciągłe zmiany wewnątrz samego dewelopera. W ostatnią grę z serii zagraliśmy w 2018 roku. Minęło już siedem lat i nie usłyszeliśmy słowa o nowej produkcji. Czy sukces Tekken 8 zmieni ten stan rzeczy?




Krzyżując ostrza
Z serią jestem od początku. Gdy po latach zachwycałem się Soul Edge mając w pamięci jej rewolucyjne rozwiązania wciąż próbowałem ustalić przyczynę absencji marki we współczesnym świecie. Zupełnie jakby Project Soul, czyli studio z duszą się wypaliło. Seria wciąż ma wielu fanów i jako gra wprowadziła uniwersalne koncepcje, z których korzystali inni twórcy. Myślicie, że skąd Tomonobu Itagaki wziął pomysł na kilkupoziomowe areny? Katsuhiro Harada wspominał, że twórca Dead or Alive zaprosił go do biura, aby przedstawić to rozwiązanie jeszcze przed premierą gry na świecie. Dzięki możliwości wyrzucenia przeciwnika za arenę w Soul Edge zwycięstwo dało się odnieść na kilka sposobów. Ba, równolegle z Soul Edge pojawiła się inna gra wykorzystująca broń białą, o której niemal zapomniano - Battle Arena Toshindend. Na szczęście seria bijatyk od Namco nie podzieliła jej nieszczęsnego losu.
Project Soul nie rozpadło się. W tym zespole zaszły jednak pewne zmiany. W celu stworzenia Soul Calibur VI stery nad projektem przejął Motohiro Okubo. Facet reżyserował wcześniej Tekken 7. Grę wydano z okazji 20. lecia marki Soul Calibur. Z naszym Geraltem z Rivii w gościnnym występie. Okubo pożegnał się z Bandai Namco w 2021 roku. Obecnie prezesuje jednej z kalifornijskich firm, Cygames. W tym samym roku japońska firma poinformowała o sprzedaży Soul Calibur VI na poziomie dwóch milionów egzemplarzy. W ciągu trzech lat. Tekken 8 na taki wynik potrzebował miesiąca. Soul Calibur to pokoleniowa marka. Zaczynała niemal na równi z serią Tekken i nie wierzymy, że kolejna odsłona nie powstaje. W dobie popularności ray tracingu aż prosi się o bijatykę z użyciem broni białej. Postacie będą się świetnie prezentować, a odbicia dostrzeżemy na każdym calu. Soul Calibur VI cieszyło się umiarkowaną popularnością i choć seria nigdy nie dorównała Tekkenowi, tak wciąż posiada masę osób grających w nią. Starcia w trybie Versus, gdzie gramy do pierwszego zbicia ataku to dreszczyk emocji, jakiego próżno szukać gdzie indziej. Marka jest jedynym reprezentantem gatunku z użyciem broni białej, więc należy kontynuować tę tradycję. Oby przekonania fanów się sprawdziły i kiedyś jeszcze skrzyżujemy miecze, topory, katany czy kije.
Legendarna marka
Nieznane są dalsze losy Soul Calibur. Marka utknęła u wydawcy. Nie wiemy również jak wygląda obecna sytuacja w studiu Project Soul. Harada wskazuje, że to efekt zmiany reorganizacyjnej w strukturach Bandai Namco. Na szczęście jego Tekken 8 zarobił i wciąż zarabia gigantyczne pieniądze. Nigdy się nie dowiemy nad czym debatuje zarząd firmy za zamkniętymi drzwiami. Kwestia marki Soul Calibur niejednokrotnie została poruszona. Jeśli spojrzymy wstecz to istnieją analogiczne szanse, że w tym roku otrzymamy zapowiedź nowej gry tej legendarnej serii. Soul Calibur VI pojawiło się w rok po spektakularnym debiucie Tekken 7. Oby tym razem było inaczej. W końcu na polu walki pozostaje tylko jedna bijatyka 3D, Tekken 8. Produkcja nowego Calibura dla Banda Namco oznaczałaby potencjalne zyski, bo fani serii Harady nierzadko okazują się również zwolennikami Soul Calibur. I tak, grałbym.
Przeczytaj również






Komentarze (33)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych