Obcy: Ziemia - pierwszy serial z Obcymi już niebawem

Obcy: Ziemia - pierwszy serial z Obcymi już niebawem

Krzysztof Grabarczyk | 15.02, 12:00

Zaczyna się klasycznie. Obca jest perspektywa. Najnowszy teaser letniego serialu z udziałem Obcych puszcza oczko w stronę fanów klasyki. Istota pędząca do wyjścia i tak spadnie na Ziemię wraz ze statkiem. Koniec z kosmiczną izolacją. Noah Hawley pragnie scharakteryzować ziemską rzeczywistość. Obcego znamy od dziesięcioleci. Nigdy nie poznaliśmy ziemskich realiów w tym uniwersum. Wizaż naszej planety widzieliśmy chyba tylko raz, w ramach Obcego: Przebudzenie. Serial to zmieni. 

"Co tak naprawdę wiemy o uniwersum Obcego? Wiemy o istnieniu korporacji Weyland-Yutani. O niej samej wiemy niewiele. Nie znamy rządowych struktur, wewnętrznej polityki. Po prostu nie znamy Ziemi" - tłumaczy Noah Hawley. Pomysłodawca serialu opowiada się o wiele bardziej za stylem retrofuturyzmu znanym z pierwszych filmów. "Technologia w dwóch pierwszych częściach była zakorzeniona w retrofuturyzmie lat 70. i 80. Czy to nasza estetyka? Te wyzwanie naprawdę mnie ekscytowało bo jestem bardziej za komputerami o takim wyglądzie niż hologramami" - tłumaczył dalej reżyser. Właśnie to postawił sobie za cel swojej pracy. Uniwersum Obcego przypomina kosmos. Wciąż jest niezbadane, i przez to fascynuje miliony. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Akcja serialu rozegra się dwa lata przed wydarzeniami z Nostromo. Namnożyło się tych prequeli. Zaczęło się od próby odpowiedzi na istnienie gatunku od samego twórcy marki, Ridleya Scott'a w Prometeuszu. Lubię ten film, choć wizja genezy obcej formy życia jako broni wydała mi się pójściem po najmniejszej linii oporu ze strony wielkiego reżysera. Hawley nie chce łączyć serialu z początkami Obcego. Tworzy historię Obcych na Ziemi. W przeszłości spróbowano to uczynić w profanacji zwanej Obcy kontra Predator: Requeim. Film, o którym chyba wolałbym zapomnieć. W ubiegłym roku Fede Alvarez podarował Romulusa, prequel wierny klasyce. Obcy: Ziemia spadnie akurat na lato. Dlaczego Hawley nie zamierza użyć Prometeusza i Obcego: Przymierza jako tła serialowej opowieści? 

"Hawley, mamy problem" 

undefined

Każdy główny film jest ewolucją bestii. Na Nostromo stwór rozerwał klatkę piersiową Kane'a, szybko urósł i uwolnił niepohamowaną agresję. Określony przez Asha "organizmem idealnym" został jedynie wygnany, bo dzieło Scottta z 1979 roku stanowiło historię nie o walce, lecz o próbie zrozumienia nieznanego i desperackiej walce o życie. Cameron powiedział nam więcej o tym gatunku jako pracowitych i zorganizowanych stworzeniach zamieniając klasyczny horror w film akcji z motywem grozy w Decydującym Starciu. Fincher ujął Obcego jako apokaliptyczną zmorę i strażnika, do tego zawierającego cechy nosiciela (w trzecim filmie był to pies). W Przebudzeniu poznaliśmy je od strony istot myślących, których oswoić się po prostu nie da, a ludzkość nie nauczyła się tego od przeszło 200 lat, bo tyle minęło od wydarzeń na planecie Fiorina 161. Kropkę chciał postawić Ridley Scott dopisując kwestie ideowe. Chyba mógł sobie darować. 

W ewolucję wierzy również sam bohater artykułu, Noah Hawley. "Rozmawialiśmy o tym z Ridley'em oraz o wielu innych elementach serialu. Dla mnie i dla wielu ta 'perfekcyjna forma życia' jest produktem milionów lat ewolucji, dzięki której istota przetrwała tak długo w kosmosie. Na pewnym poziomie idea broni biologicznej nie jest dla mnie nieodłączna" - tłumaczył Hawley dla Variety. Podzielam jego opinię stąd liczę, że pochodzenie Xenomorpha ujęte w Przymierzu zostanie kanonicznie zbagatelizowane. Scott wplótł za dużo filozoficznych wywodów nad sensem istnienia i ciągłą próbą odrzucenia śmierci przez ludzkość. Obcy nigdy tego nie potrzebował. Cechy tych stworzeń poznawaliśmy na drodze seansów każdego z filmów. Dopisywanie idei było zbędne. Nic dziwnego, że Przymierze poza mocną scenografią i polowaniem nie miało nic ciekawszego do zaoferowania. Hawley nie użyje żadnego z współczesnych filmów Scotta jako fundamentów ziemskiej opowieści z Obcymi. Twórca serialu ucieka w retrofuturyzm. Setting ten jest niezbędny do uzyskania atmosfery. Potwierdzeniem są Obcy: Izolacja od studia Creative Assembly i Romulus Alvareza. 

Dwa lata temu natknąłem się na wywiad wedle którego Hawley celuje w historię podpartą kryzysem klimatycznym na Ziemi. Jego zamysł kanoniczne pokrywałby się z obecną od zawsze na łamach cyklu eksploracją kosmosu, w tym ekstrakcją złóż (Nostromo) i kolonizacją planet (Decydujące Starcie oraz liczne książki). Nikt dotychczas nie próbował rozkładać uniwersum na epizodyczne doświadczenie. Wyjątkiem będzie animacja powstała w oparciu o Izolację z 2019 roku. Był to jednak scenariusz gry podzielony na odcinki, zatem nic ponad to co już widzieliśmy w produkcji Creative Assembly. Serial powstaje we współpracy z firmą braci Ridley i Tony'ego Scott'ów, Scott Free (rok założenia: 1995). Scott nie naruszył konstrukcji Obcego: Romulusa pozwalając twórcom na klasyczną symbiozę. Serial ma jednak trudniejsze zadanie, bo jest rozciągnięty na kilka godzin. Jaki jest zatem prawdziwy cel autorów? 

Re-mistyfikacja Obcych

undefined

Brzmi tak nieznacznie i nieznajomo. Zupełnie jak obca forma życia spadająca z góry w 1979 roku po pierwszą ofiarę (biedny Brett). Hawley już dwa lata temu objaśnił co skrywa się za tą intencją. "To nie tylko 'monster movie' lecz historia o ludzkości utkwionej pomiędzy pierwotną obawą przed nieznanym i przyszłością AI. Obie te rzeczy chcą nas unicestwić" - opisywał Noah Hawley. Jego scenariopisarski dorobek powinien być dla nas zachętą (Legion, Fargo). Facet ma smykałkę do aranżowania złożonych fabularnie seriali. Obcy: Ziemia skrywa duży potencjał. Skoro sam jego autor odcina się od filozoficznej dylogii Scotta - jestem spokojny o jakość. Filmy z Obcym nigdy nie miały problemów z balansem pomiędzy zażyłością relacji, prób dochodzenia genezy tychże istot i scenami terroru. Z tym wyzwaniem poradził sobie Fede Alvarez, więc Hawley'owi także powinno się udać. 

Obcy spadnie na Ziemię latem. Podobnie jak przed rokiem Romulus oraz każda z wydanych ostatnimi laty gier. Nie liczę na wybitne widowisko i nie chcę również przesadzonej strukturalnie sagi. Wystarczy terror, walka o przeżycie i ujęcie Obcego jako stworzenia o niepohamowanej woli przetrwania i adaptacji. Nie będę pisać co reżyser powinien zrobić, a czego unikać. Twórcy Romulusa wybrali np. bezpieczny, wierny klasyce horror wrzucając sceny z facehugger'ami, co było pewną nowością odsłaniającą ich metody poznawcze. Co wybrali autorzy serialu? Przekonamy się za kilka miesięcy. Powtarza się natomiast symbiotyczny motyw człowieka (Wendy, dorosła kobieta z umysłem dziecka) i syntetyka (Kirsh, syntetyczny mentor bohaterki). Reszta okryta jest łuną tajemnicy. 

Źródło: PPE
Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper