PS5 i PlayStation 5 - 2 DualSense i TV

Wróciłem do tej gry po latach i... To definicja wybitności

Kajetan Węsierski | Wczoraj, 21:30

Ostatnio naszła mnie ochota na grę, w której nie muszę się nigdzie spieszyć. Bez presji czasu, ciągłej akcji i goniących mnie terminów na mapie. Chciałem czegoś, co pozwoli mi po prostu zanurzyć się w świecie, chłonąć atmosferę i odkrywać historię we własnym tempie. Wtedy przypomniałem sobie o tytule, do którego nie wracałem od lat - grze, która kiedyś zrobiła na mnie ogromne wrażenie po premierze. 

Nie wiedziałem, czego się spodziewać. Czy wciąż będę czuł ten sam zachwyt? Czy może czas i inne doświadczenia sprawią, że zobaczę ją w zupełnie innym świetle? Postanowiłem dać jej drugą szansę i sprawdzić, czy po latach nadal potrafi mnie wciągnąć. W tym tekście podzielę się swoimi wrażeniami - zarówno tym, co mnie zaskoczyło, jak i tym, czy faktycznie jest to - jak wspomniałem w tytule - definicja wybitności. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Od początku… 

Red Dead Redemption 2, bo właśnie o tej grze mowa, zadebiutowało 26 października 2018 roku na PlayStation 4 i Xbox One, a rok później, w listopadzie 2019, trafiło również na PC. Gra została opracowana przez Rockstar Games i stanowi prequel Red Dead Redemption z 2010 roku. Wcielamy się w Arthura Morgana, członka gangu Van der Lindego, który w końcówce XIX wieku stara się odnaleźć w zmieniającym się świecie Dzikiego Zachodu. 

Tytuł spotkał się z ogromnym uznaniem zarówno wśród krytyków, jak i graczy. Red Dead Redemption 2 zebrało średnie oceny na poziomie 97/100 na Metacriticu, co czyni je jedną z najwyżej ocenianych gier w historii. Chwalono przede wszystkim fabułę, dopracowany świat, głębię postaci oraz poziom detali, który do dziś pozostaje wzorem dla innych produkcji. Gra zdobyła liczne nagrody i absolutnie nikt nie miał z tym problemu. 

Jednym z najbardziej imponujących aspektów gry jest jej otwarty świat, który reaguje na poczynania gracza i zmienia się wraz z postępem fabuły. Każda postać niezależna ma swój harmonogram dnia, a system honoru wpływa na sposób, w jaki Arthur Morgan jest traktowany przez otoczenie. Dodatkowo mechanika przetrwania, obejmująca potrzeby bohatera, stan ubrań czy nawet wzrost zarostu, sprawia, że gra oferuje wyjątkowy poziom immersji. 

Pod względem sprzedaży Red Dead Redemption 2 było ogromnym sukcesem komercyjnym. Już w pierwszych trzech dniach od premiery gra zarobiła 725 milionów dolarów, a do 2023 roku sprzedała się w ponad 60 milionach egzemplarzy. To jedna z najlepiej sprzedających się gier wszech czasów, która do dziś przyciąga nowych graczy swoją niesamowitą atmosferą i poziomem dopracowania. A po tym, jak zachwyciła mnie jeszcze w 2018 roku, nie mogłem sobie odmówić powrotu. 

Ku Dzikiemu Zachodowi…

Powroty do gier po latach to zawsze ryzyko -  wspomnienia idealizują, branża idzie do przodu, a to, co kiedyś zachwycało, dziś może wydawać się nieco przestarzałe. Ale Red Dead Redemption 2 od samego początku udowodniło, że wcale nie musi obawiać się upływu czasu. Przez te lata ograłem dziesiątki innych gier - w tym te, które miały być technologicznymi i narracyjnymi kamieniami milowymi - a mimo to powrót na Dziki Zachód momentalnie przypomniał mi, dlaczego to jedna z najlepszych produkcji w historii.

Przywiązanie do detali, jakim Rockstar Games popisało się w tej grze, wciąż nie ma sobie równych. Świat nie tylko wygląda fenomenalnie, ale też żyje własnym rytmem, reagując na działania gracza w sposób, jakiego próżno szukać w większości współczesnych gier. Postacie niezależne prowadzą swoje życie, zwierzęta polują i przemieszczają się zgodnie z cyklami dobowymi, a tutaj nawet broń czy ubrania Arthura stopniowo się brudzą i zużywają. Każdy szczegół ma znaczenie, sprawiając, że świat Red Dead Redemption 2 nie jest tylko tłem dla fabularnej przygody, ale pełnoprawnym bohaterem tej opowieści.

A skoro o fabule mowa - ta wciąż pozostaje jednym z najmocniejszych punktów gry. Historia Arthura Morgana to majstersztyk narracyjny, który łączy epicką skalę z intymnymi, emocjonalnymi momentami. Rockstar zbudował bohatera, którego losy angażują od pierwszej (no, może nie licząc stosunkowo płytkiego pierwszego rozdziału) do ostatniej chwili, a każda decyzja, każdy etap jego przemiany wydaje się autentyczny i wyważony. 

Wszystko, czego można oczekiwać od gry tego kalibru, jest tu dopracowane do granic możliwości. Red Dead Redemption 2 to nie tylko techniczne i artystyczne arcydzieło, ale też przypomnienie, jak wygląda gaming na najwyższym poziomie. I choć, jak wspomniałem, w branży pojawiło się wiele świetnych gier od czasu premiery, to powrót na Dziki Zachód udowodnił mi jedno - to zdecydowanie definicja wybitności. 

I zachodzącemu słońcu!

Powrót do Red Dead Redemption 2 po latach okazał się czymś więcej niż tylko sentymentalną podróżą. To przypomnienie, jak wygląda gra tworzona z bezkompromisową dbałością o detale, świat tak autentyczny, że aż chce się w nim zgubić, i historia, która zostaje w głowie na długo po zakończeniu. W czasach, gdy wiele gier stawia na szybkie tempo i mechaniki mające utrzymać uwagę gracza za wszelką cenę, Rockstar udowodnił, że wciąż można stworzyć produkcję, która nie spieszy się z niczym, a jednocześnie angażuje na każdej możliwej płaszczyźnie.

To doświadczenie sprawia, że trudno nie zastanawiać się, kiedy (bo kiedyś na pewno ;)) pojawi się gra, która pod względem świata, fabuły i przywiązania do detali przebije dzieło Rockstara. Wiele gier próbuje, niektóre nawet zbliżają się do tego poziomu, ale Red Dead Redemption 2 wciąż pozostaje punktem odniesienia dla całej branży. I po tej ponownej przygodzie na Dzikim Zachodzie wiem jedno - chcę więcej! 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Red Dead Redemption 2.

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper