Te powieści fantasy zasługują na porządne AAA. Zgodzicie się?

W świecie gier wideo nie brakuje adaptacji literackich, ale nie da się ukryć, że to wciąż potencjał tylko częściowo wykorzystany. Gdy spojrzymy na sukces Wiedźmina, aż chce się zapytać - czemu wciąż stosunkowo rzadko sięgamy po inne fantastyczne światy z książek? Przecież to gotowe fundamenty pod rozbudowane mechaniki, ciekawe postacie i scenariusze, które aż proszą się o więcej niż tylko papier.

W tym tekście zebrałem osiem powieści lub całych cykli fantasy, które - moim zdaniem - aż się proszą o solidną, dopieszczoną adaptację w formie gry AAA. Taką z otwartym światem, świetnie napisanymi dialogami i systemem walki, który nie irytuje po dziesięciu minutach. Tytuły, które mają klimat, lore i charakter - teraz trzeba tylko kogoś, kto zamieni je w gry, jakie zapamiętamy na długo.

King’s Dark Tidings - Kel Kade

To gotowy materiał na action RPG z otwartym światem i wyrazistym systemem rozwoju postaci. Główny bohater, Rezkin, to postać, którą ktoś musiałby zbalansować z chirurgiczną precyzją - niepokonany wojownik z bardzo wąską definicją tego, czym jest „właściwe zachowanie”. Cała seria ma rytm, charakter i świat pełen polityki, intryg i sekretów. Wyobrażam to sobie jako skrzyżowanie Ghost of Tsushima z Dragon Agem (tym pierwszym ;)). 

Ziemiomorze - Ursula K. Le Guin

Klimat, magia, powolna narracja i głębokie przesłania - Ziemiomorze to nie kolejna opowieść o wybrańcu, a historia dojrzewania, odpowiedzialności i równowagi. Gdyby ktoś zrobił z tego RPG-a z narracyjnym tempem i magiczną szkołą, która naprawdę wypada jak miejsce nauki, to byłby absolutny hit. Świat Le Guin aż prosi się o adaptację, która nie spieszy się nigdzie, tylko pozwala chłonąć każdą opowieść.

Pan Lodowego Ogrodu - Jarosław Grzędowicz

To polska seria, na którą od lat czeka cała masa fanów. Brutalny świat Midgaardu, zderzenie technologii z magią, atmosfera grozy i tajemnicy - to wręcz idealna baza pod klimatyczne RPG akcji. Vuko jako protagonista to gotowy kandydat na ikonicznego bohatera z silnym charakterem i osobistą misją. Tylko wyobraźcie sobie te lasy, dziwne rytuały, surowy klimat i trudne wybory moralne - aż się prosi o porządną grę AAA.

Malazańska Księga Poległych - Steven Erikson

Kiedy myślisz, że znasz już każde fantasy - trafiasz na Malazańczyków. Świat gigantyczny, historia złożona, postacie, których losy splatają się na setki sposobów. To nie byłaby łatwa gra. Ba, pewnie nie byłaby dla każdego. Ale dla fanów głębokiej strategii, dużej ilości tekstu i ogromnej skali - absolutna gratka. Tu nawet samouczek mógłby zająć kilka godzin. Ale jeśli ktoś lubi gry, które traktują go poważnie - to byłby tytuł, który da się wspominać przez lata.

Gra o Tron - George R.R. Martin

Tak, były adaptacje. Tak, Telltale Games zrobiło swoje. Ale nie oszukujmy się - Gra o Tron wciąż nie dostała porządnej gry z prawdziwego zdarzenia. Takiej z rozległą mapą Westeros, politycznymi intrygami, zarządzaniem rodem i pełną swobodą moralnych decyzji. To mogłaby być hybryda Crusader Kings z fabularną głębią The Witcher 3. Jeśli jest świat, który aż prosi się o rozbudowaną grę AAA - to właśnie ten.

Trylogia Wojen Makowych - Brian McClellan

Jeśli ktoś tęsknił za fantasy z muszkietami, prochem i oficerami armii noszącymi magiczne medaliony - oto odpowiedź. Ten świat aż prosi się o strategię z elementami RPG lub taktyczną grę z widokiem izometrycznym. Bohaterowie nie są idealni, konflikt moralny wisi w powietrzu, a magia jest brutalna i oparta na regułach. Trochę jak XCOM w realiach napoleońskich, tylko z wybuchami, które potrafią rozerwać fortecę.

Trylogia Pustki - Peter F. Hamilton

Technofantasy pełną gębą. Tu byłby idealny miks klasycznego RPG-a z eksploracją planet, polityką i eksploracją czegoś, co przypomina z jednej strony raj, a z drugiej - piekielne więzienie. Rozgrywka, gdzie co chwila pojawiają się pytania o naturę człowieczeństwa i technologii. Ambitna rzecz, ale dokładnie taka, która zasługuje na porządny budżet i długi development - grałbym!

Z Mgły Zrodzony - Brandon Sanderson

Nie mogło zabraknąć Sandersona. Świat, w którym magia opiera się na metalu, a społeczeństwo jest ciemiężone przez niemal boskiego tyrana, to przepis na klimatyczną adaptację. Do tego w tle rewolucja, tajemnice i zderzenie wiary z wiedzą. I choć to popularna seria, nadal nie doczekała się gry wideo, która oddałaby jej charakter. I wierzę, że w najbliższych latach w końcu się to zmieni.