
Data premiery Ghost of Yotei to słodko gorzka informacja. Jako fan PlayStation ubolewam
Po długim okresie oczekiwania fani PlayStation wreszcie doczekali się zapowiedzi jednej z najbardziej wyczekiwanych gier ekskluzywnych - Ghost of Yotei. Produkcja studia Sucker Punch, znanego z serii Infamous oraz hitu Ghost of Tsushima, ma zadebiutować na półkach sklepowych 2 października 2025 roku - wyłącznie na konsoli PlayStation 5, lecz w przyszłości możemy oczekiwać premiery na PC.
Tytuł ten stanowi duchowego następcę poprzedniej gry, oferując nową historię osadzoną w feudalnej Japonii, 300 lat po wydarzeniach z Tsushimy. W Ghost of Yotei gracze wcielą się w postać Atsu, młodej wojowniczce, która wyrusza w podróż pełną zemsty po śmierci swojej rodziny. Jej celem jest eliminacja sześciu członków klanu Yotei, odpowiedzialnych za ową tragedię - brzmi trochę jak Asasyn, prawda? Tym bardziej, że gra zaoferuje otwarty świat z możliwością wyboru kolejności eliminacji celów, a także dodatkowe misje, za które zbierzemy monety potrzebne na rozwój protagonistki.
Po okresie, w którym brakowało dużych premier ekskluzywnych na PS5 od ekip należących do Sony, na zespole Sucker Punch spoczywa wielka odpowiedzialność. Nie ulega wątpliwości, że my, posiadacze PlayStation 5, od dawna czekaliśmy na szpila od PlayStation Studios. I oczywiście na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy otrzymaliśmy Astro Bota, ale nie oszukujmy się - nie jest to produkcja wielkiego kalibru wystarczającego na masę godzin zabawy, a to właśnie o takich produkcjach w kuluarach mówi się najwięcej.




PlayStation Showcase - czy ponownie zagubione?

Martwi mnie natomiast jedna rzecz. A mianowicie sposób, w jaki ujawniono datę premiery Ghost of Yotei. Nie chodzi tutaj o sam trailer, choć ten uważam, że też mógł być ciekawiej zrealizowany - dłuższy, a przy tym zawierający więcej wstawek z gameplayu. Wracając do sedna, chodzi o to, że data premiery przygody Atsu została podana przez bloga PlayStation, a nie na większym wydarzeniu.
Co to oznacza w praktyce? Najprawdopodobniej to, że Sony wciąż nie ma gier, którymi mogliby zasypać nas w trakcie potencjalnego PlayStation Showcase. Gdyby było inaczej, uważam że włodarze spokojnie poczekaliby do letnich wydarzeń i pokazali Ghost of Yotei publiczności na show - w towarzystwie chociażby Intergalactic, nowego projektu od Sony Santa Monica, Fairgame$, Sarosa czy może czegoś od Bend Studio/Bluepoint Games, choć ostatnie doniesienia sugerowały, że projekty tych dwóch ostatnich ekip zostały niedawno anulowane.
Tym samym podchodzę bardzo pesymistycznie do PlayStation Showcase. Oczywiście jest szansa, że wydarzenie się odbędzie, a w trakcie niego zamiast daty premiery otrzymamy dłuższy gameplay, tak jak było to podczas E3 2018 i Ghost of Tsushima, ale w tym przypadku wolę się pozytywnie zaskoczyć, niż czuć zawód, gdy Sony ogłosi kolejne State of Play.
PlayStation w tej generacji nie dogoni Xboxa

Jednocześnie przy State of Play, które bądź co bądź, zapewne się odbędzie w najbliższych miesiącach, nie będę liczył na to, że Sony zasypie nas tytułami first-party. Zamiast tego, tak jak podczas ostatnich dwóch wydarzeń i ujawnieniu Ghost of Yotei oraz Sarosa od zespołu stojącego za Returnal, zapewne na sam koniec show otrzymamy kolejną zapowiedź prosto od PlayStation Studios i tym będziemy musieli się zadowolić.
Lepsze to niż nic, ale osobiście do teraz żałuję, że Sony w ostatnich latach tak mocno postawiło na gry-usługi, a teraz jesteśmy świadkami anulowania projektów poszczególnych zespołów (i zmuszeni czekać na ich kolejne gry o kilka lat dłużej...) czy klęsk pokroju Concord. Jestem osobą, która uważa również, że Marathon będzie kolejną klapą finansową firmy i jednocześnie ostatnim bastionem tytułów sieciowych w Sony.
Gdyby - wierząc plotkom - Bend czy Bluepoint Games, a także Naughty Dog (Frakcje) nie klepało sieciówek, możliwe że w nowe pozycje tych studiów gralibyśmy już dzisiaj, albo samo Sony byłoby w stanie przygotować cholernie mocne PlayStation Showcase, którym rzuciliby wyzwanie Xboxowi. Po naprawdę słabych latach Microsoft wraz ze swoim Xbox Game Passem wyszli na prowadzenie (w kwestii gier first-party, bo w kwestii współprac z zespołami wygrywa Sony) i nie wydaje mi się, aby PlayStation było w stanie nadgonić Xbox Game Studios w tej generacji konsol.
Przeczytaj również






Komentarze (160)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych