Xiaomi Mi 9T Pro – test smartfona. Chcąc ulepszyć solidny model
Xiaomi Mi 9T zebrał wiele pozytywów wśród użytkowników oraz recenzentów, więc chiński producent postanowił pójść za ciosem i zaoferować model z dopiskiem „Pro”. Czy jednak mimo wszystko warto dopłacić do nowszego-droższego modelu i siegnąć po Xiaomi Mi 9T Pro? Sprawdzamy!
Xiaomi Mi 9T Pro - specyfikacja
- Przekątna ekranu: 6.39 cali
- Rozdzielczość ekranu: 2340 x 1080 pikseli
- Rodzaj matrycy: AMOLED
- Zagęszczenie pikseli: 403 ppi
- Procesora: Qualcomm Snapdragon 855
- Układ graficzny: Adreno 640
- Pamięć: 6 GB RAM
- Pamięć wewnętrzna: 128 GB
- Aparat (główny): 48 megapikseli (f/1.8), teleobiektyw 8 megapikseli (f/2.4), szerokokątny 13 megapikseli (f/2.4).
- Aparat (przód): 20 megapikseli (f/2.2)
- Pojemność akumulatora: 4000 mAh (Szybkie ładowanie, 27 W)
- System operacyjny: Android 9 Pie (MIUI 10)
- Wymiary: 156,7 x 74,3 x8,8 mm
- Waga: 191 g
Wspomniany Xiaomi Mi 9T wyróżniał się w dniu premiery bardzo dobrym stosunkiem jakości wykonania, wykorzystanych podzespołów oraz możliwości do ceny. Widząc wiele pozytywnych opinii, Xiaomi zdecydowało się na bardzo ciekawy ruch – wykorzystano znaną bryłę, zmieniono część podzespołów i wrzucono na rynek nowszy model, który ma za zadanie przyciągnąć kolejnych klientów do chińskiej marki. Pytanie pozostaje jedno – czy warto dorzucić 500 zł do „Pro”?
Xiaomi Mi 9T Pro – wykonanie i ekran
Jeśli widząc zdjęcia do tej recenzji pomyśleliście „dlaczego Grucha recenzuje Xiaomi Mi 9T?” to nie jest przypadek, ponieważ producent nie zdecydował się na wyraźne zmiany w wyglądzie nowego modelu. Po obu stronach Xiaomi Mi 9T Pro wylądowało szkło Gorilla Glass 5, a cała konstrukcja została dopieszczona przez aluminiową ramę – nie wrzucono jednak na tył żadnego materiału, który wpłynąłby na chwyt oraz zmniejszyłby ruchomość urządzenia, więc przed wyruszeniem w miasto, zalecam wrzucenie urządzenia w etui... Teraz się po prostu bardzo ślizga. W dodatku projektanci nie zdecydowali się na dorzucenie na tył O-Dota, dlatego warto zadbać o trzy wystające obiektywy.
Design jest przy tym bardzo ciekawy, ponieważ choć podczas testów sprawdzałem prawdopodobnie najnudniejszą wersję (jest jeszcze wersja niebieska i czerwona) to nawet czarna wygląda nieźle – na plecach zastosowano przechodzący motyw, który nadaje urządzeniu charakteru. Oczywiście największe wrażenie robi ekran, a raczej brak notcha, ponieważ Xiaomi ponownie chowa przednią kamerę za wysuwanym mechanizmem. Udało się dzięki temu zminimalizować ramki i tylko ta na dole jest odrobinę grubsza. Sprzęt zrobił na mnie naprawdę dobre pierwsze wrażenie, ale oczywiście posiadacze Xiaomi Mi 9T nie krzykną głośnego „wow”, bo już dobrze znają tę bryłę. Pod względem budowy nie dostrzeżecie w Pro jakichkolwiek zmian – ten sam rozmiar i te same materiały. Omawiając wygląd nie można oczywiście zapomnieć o najbardziej wyróżniającym elemencie urządzenia – wysuwanym aparacie. Producent za sprawą mechanizmu ukrytego w górnej-lewej części smartfona prezentuje użytkownikowi 20-megapikselowy aparat wykonujący bardzo ładne selfie. Podczas pracy (wsuwanie/wysuwanie) aparatu zobaczycie przyjemną dla oka animację, a po pewnym czasie usłyszycie irytujący dźwięk – na szczęście można zrezygnować z tych efektów. Korporacja obiecuje żywotność mechanizmu na ponad 8 lat – wykorzystując element po 100-razy dziennie (300 000 cykli) – i podobno nie musimy się martwić o zniszczenie obiektywu, ponieważ chroni go szkło szafirowe. Sporą ciekawostką jest zastosowany system, którego zadaniem jest ochrona aparatu przed upadkiem oraz naciskiem – podczas testów wystarczyło, że lekko podrzuciłem urządzeniem, a element chował się w głębinach smartfona.
W samej konstrukcji można jeszcze podkreślić umiejscowienie przycisków, ponieważ zmiana głośności oraz włączenie wylądowały na prawym boku (lewy jest wolny) – ten drugi otrzymał ciekawe, czerwone wykończenie. U góry, obok wspomnianego aparatu, możemy skorzystać z wejścia na słuchawki (3,5mm minijack), a na dole znajdziemy gniazdo USB 2.0 Typu-C, miejsce na dwie karty Nano SIM oraz główny głośnik – niestety urządzenie nie pozwala na rozszerzenie miejsca za pomocą kart pamięci. Na pochwałę na pewno zasługuje sam wyświetlacz, ponieważ zastosowano tutaj 6,39-calowy AMOLED o rozdzielczości 2340 × 1080 pikseli (zagęszczenie pikseli 403 ppi), który wypada zdumiewająco dobrze. Ekran jest wyraźny, jasny, oferuje bardzo dobre kąty widzenia i nasycenie kolorów, wysoki kontrast, czerń nie jest wyblakła, a szczególnie podczas rozgrywki zachwalałem żywe kolory – łatwo można dostrzec nadbiegającą z daleka „głowę” oponenta w mobilnym Playerunknown's Battlegrounds. W zasadzie panel jest naprawdę mocną stroną urządzenia, ponieważ brak notcha sprawia, że otrzymujemy w swoje ręce bardzo zgrabny i dobrze wyglądający sprzęt, który przyciąga wzrokiem – ładny AMOLED wypełnia 86% przedniego panelu...
W opcjach ekranu można znaleźć kilka ciekawostek – firma pozwala dostosować temperaturę i kontrast, włączyć tryb czytania (ogranicza emisję niebieskiego światła) lub skorzystać z opcji Always On Display. Ta ostatnia znacząco wpływa na baterię, ale możemy wyświetlić powiadomienia lub datę/godzinę na ekranie. Dobrze wypada także tryb nocny, który nie męczy wzroku oferując ciemną wersję systemu.
Xiaomi Mi 9T Pro – w mocy widzimy różnicę
Jeśli wciąż zastanawiacie się, skąd wzięło się to „Pro” w nazwie i dlaczego Xiaomi chce nam sprzedać „jeszcze raz to samo”, to już śpieszę z wyjaśnieniem. Nowy smartfon otrzymał nowy procesor – to właśnie tutaj pojawia się największa różnica względem poprzedniego modelu. Zamiast odrobinę leciwego Snapdragona 730, Xiaomi Mi 9T Pro korzysta z mocy Snapdragona 855, który współpracuje z układem graficznym Adreno 640 oraz 6GB pamięci RAM... Chcąc być dokładnym – standardowy Mi 9T korzystał z Adreno 616 i 6GB.
Tak prezentują się uzyskane wyniki:
- AnTuTu: 368376
- Geekbench 4: 607 (single-core), 2412 (multi-core)
- 3DMark Sling Shot Extreme: 5194
- 3DMark Sling Shot: 6291
- 3DMark Ice Storm Extreme: Max
- AndroBench: 779,96 MB/s (read), 191,49 MB/s (write)
Jak widać, Xiaomi Mi 9T Pro radzi sobie naprawdę dobrze, ale czy każdy wykorzysta nową specyfikację? Nie jestem do końca przekonany. Będzie to na pewno bardzo dobra opcja dla graczy, którzy chcą mieć pewność, że nowe tytuły zostaną wyświetlone na ich urządzeniu w najlepszej możliwej wersji – pod względem grafik oraz płynności animacji. Jeśli jednak nie jesteście zapalonymi fanami mobilnej rozgrywki, to „Pro” może się okazać jedynie (albo aż?) inwestycją w przyszłość, bo przecież sprzęt będzie służył przez kilka lat.
Smartfon został wyposażony w Androida 9 z nakładką MIUI Global 10.3.3, który jest miłym odświeżeniem standardowego systemu. Wśród ciekawych opcji można znaleźć duplikowanie aplikacji dla dwóch kont – możemy korzystać z prywatnej oraz służbowej wersji urządzenia i w obu wypadkach śmigać przykładowo na innym Facebooku. Co ważne, propozycja nie jest przekombinowana i pozwala na szybkie nawigowanie po potrzebnych opcjach.
Xiaomi Mi 9T Pro – bateria i pamięć
Przed rozpoczęciem testów miałem nadzieję, że Xiaomi zdecyduje się wrzucić pojemniejszy akumulator, ale nawet w tym wypadku otrzymujemy 4000 mAh. Producent postanowił jednak ożywić samo ładowanie i teraz skorzystamy z 27W Quick Charge 4+ zamiast z 18W z poprzedniego modelu. Wpływa to oczywiście znacząco na szybkość dostarczania energii urządzeniu i jest to znakomita wiadomość dla użytkowników, którzy podczas dnia muszą ratować się dodatkowymi zastrzykami mocy.
Jak z funkcjonalnością samego akumulatora? Podczas intensywniejszych dni (granie + robienie zdjęć + przeglądanie Sieci) już pod koniec dnia musiałem podłączyć sprzęt do ładowania. Według PCMarka Xiaomi Mi 9T Pro zapewni do 13 godzin i 8 minut pracy – jest to faktycznie możliwe, ale jeśli nie zamierzacie ogrywać w międzyczasie największych tytułów.
Dość zaskakującą decyzją jest całkowita rezygnacja z rozbudowy wbudowanej pamięci – firma oferuje 128GB na dane i tutaj kończą się opcje. Zdaję sobie oczywiście sprawę, że dla wielu użytkowników będzie to wystarczająca przestrzeń, ale pewnie znajdą się także osoby, które po pewnym czasie będą zmuszone do żonglowania plikami.
Xiaomi Mi 9T Pro – gry
Xiaomi prezentuje Xiaomi Mi 9T Pro jako idealny smartfon do grania i te słowa nie pojawiają się wyłącznie z powodu prezentowanej specyfikacji. Urządzenie posiada także funkcję Game Turbo 2.0, która znacząco wpływa na doświadczenie, ponieważ zajmuje się poprawą wyświetlonego obrazu (jest wyraźniejszy i jaśniejszy, dostosowuje płynność animacji, zajmuje się jakością dźwięku i połączenia sieciowego). Ma to wpływ na rozgrywkę – podczas testów w głównej mierze skupiłem się na trzech produkcjach:
Xiaomi Mi 9T Pro z PUBG Mobile
Już po uruchomieniu gry pojawia się komunikat o sporych możliwościach urządzenia, więc możemy liczyć na najwyższą jakość rozgrywki. W trakcie gry nie dostrzegłem najmniejszych spadków fps-ów, ale i tak najważniejszym atutem jest ekran, który dzięki funkcji Game Turbo 2.0 pozwala dostrzec każdego rywala. Kapitalnie działa dotyk – bieganie bohaterem jest płynne, szybko można podnosić zdobyty ekwipunek lub nawigować pomiędzy różnymi opcjami. Mobilny PUBG jest zdecydowanie jedną z najbardziej popularnych i zarazem wymagających gier, więc gdy miałem okazję efektownie oraz przyjemnie postrzelać na serwerach, to czułem, że podczas gry w inne tytuły będzie jeszcze lepiej.
Xiaomi Mi 9T Pro z Dota Underlords
Tytuł Valve nie należy do tych najbardziej wymagających, ale szczególnie pod koniec rozgrywki jest dobrym poligonem dla smartfonów. Gdy w grze znajdują się jeszcze wszyscy gracze, a każdy zainteresowany posiada przynajmniej 6-8 jednostek, na ekranie dzieje się naprawdę wiele. Xiaomi Mi 9T Pro w tym wypadku nie zawodzi nawet przez sekundę, bo doświadczenie nie jest zniekształcone – end-game w małej Docie potrafi zakrztusić wiele sprzętów, ale w tym wypadku zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.
Xiaomi Mi 9T Pro z Arena of Valor
O pozytywnych wrażeniach mogę także mówić po ograniu Areny of Valor. Zawsze chętnie wracam do tej produkcji i w przypadku Xiaomi Mi 9T Pro dostałem w swoje łapy ładnie wyglądającą, żywą rozgrywkę, która nie ma problemów nawet w momencie, gdy na ekranie kilku bohaterów rzuca zdolnościami, a jeszcze w tle pojawiają się moby do ubicia. Produkcja wciąż angażuje wielu graczy, twórcy organizują e-sportowe zmagania, więc jeśli należycie do grona fanów, to możecie mieć pewność, że Pro nie zawiedzie Waszych oczekiwań.
Podczas spisywania swoich wrażeń pomyślałem o jeszcze jednym detalu, o którym warto wspomnieć – Xiaomi Mi 9T Pro nie cierpi na nadmierne nagrzewanie. Nawet po trzygodzinnej sesji, podczas której przeskakiwałem pomiędzy grami, przeglądarką oraz filmami, nie miałem w łapie urządzenia oddającego nadmierną ilość ciepła. W tym miejscu na pewno warto jeszcze wspomnieć o samym dźwięku – Xiaomi oferuje głośny i zarazem płaski dźwięk, który nie wyróżnia się z tłumu. Nie możecie w tym temacie liczyć na rewolucyjne wrażenia, ale też na szczęście nikt nie będzie przesadnie narzekał na jakość.
Xiaomi Mi 9T Pro – aparat
Producent zdecydował się zastosować w Xiaomi Mi 9T Pro trzy obiektywy – główny to 48 megapikseli (f/1.8), teleobiektyw 8 megapikseli (f/2.4) i szerokokątny 13 megapikseli (f/2.4). Jest to zestaw znany z poprzedniego modelu, który radzi sobie szczególnie dobrze z przygotowaniem zdjęć w dobrym oświetleniu – za dnia wykonacie kilka ładnych zdjęć. Podczas pracy miałem przy tym wrażenie, że zbyt łatwo o przygotowanie rozmytej fotki, a w dodatku podczas korzystania z różnych obiektywów łatwo można dostrzec znaczące różnice w kolorze oraz nasyceniu. Trudno tutaj oczywiście mówić o możliwościach znanych z topowych smartfonów, ale z drugiej strony jestem przekonany, że niewymagający użytkownik będzie się dobrze bawił i zachwalał możliwości dostępnych aparatów. Xiaomi pozwala na przygotowanie materiałów wideo w 4K przy 60 klatkach na sekundę, ale z cyfrowej stabilizacji skorzystamy wyłącznie podczas 30 fps. Z drugiej strony otrzymujemy wysuwane 20 megapikseli (f/2.2), które jednak bardzo nachalnie chce upiększać każde zdjęcie – na szczęście można to łatwo zmienić i od czasu do czasu naprawdę warto wyłączyć tę opcję.
Xiaomi Mi 9T Pro – bezpieczeństwo
Xiaomi pozwala na odblokowanie smartfona za pomocą przedniej kamery, ale szczerze mówiąc nie znam osoby, która chciałaby czekać na wysuwanie się aparatu – gdy jeszcze można bez problemu zaczekać na dostęp do przedniego aparatu podczas wykonywania zdjęć, tak już chcąc otrzymać dostęp do telefonu, liczę na natychmiastowe działanie. Znacznie szybciej powinien działać odcisk palca, ale to niestety tylko teoria – zdecydowanie za często nie potrafiłem się „wstrzelić” w odpowiednie miejsce, więc w ostateczności musiałem przesunąć palcem po ekranie i skorzystać z wcześniej przygotowanego wzoru, by móc odblokować urządzenie. Czytnik został umiejscowiony w dobrym miejscu, jest zawsze aktywny, ale niestety czasami nie potrafi idealnie odczytać palca. Jest to zdecydowanie element do poprawy, bo gdy nie mamy dostępu do łatwego (szybkiego) odblokowania za pomocą kamery, to powinniśmy móc skorzystać z dopracowanego czytnika.
Xiaomi Mi 9T Pro – czy warto?
W swoim czasie Xiaomi Mi 9T był określony jako jeden z najlepszych, a dla niektórych najlepszy smartfon w stosunku jakości do ceny (1600 zł). Teraz Xiaomi oferuje wersję Pro, która podkręca procesor, dorzuca szybkie ładowanie i... W sumie brakuje tutaj funkcji, która może skłonić klientów do przesiadki na nowszy model. Jestem nawet przekonany, że nie dla nich producent stworzył nowy model – to raczej opcja dla klientów, którzy faktycznie potrzebują więcej mocy, ale chcą skorzystać z propozycji Xiaomi. Teraz za 1999 zł otrzymacie mocne podzespoły, niezły aparat, ładny design, brak notcha, ale musicie pamiętać o braku rozbudowania pamięci przez karty, słabym odblokowaniu przez czytnik linii papilarnych lub braku optycznej stabilizacji. Czy warto? Jeśli szukacie świetnej wydajności w dobrej cenie – nie będziecie zawiedzeni.
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (19)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych