Red Dead Redemption 2 - dlaczego Rockstar wyciął wątek miłosny Arthura Morgana?

Rockstar Games wyciął dużo zawartości z Red Dead Redemption 2. Jedną z nich był romans Arthura Morgana z kobietą z gangu Van Der Linde - sam wątek miał trwać ponad 5 godzin. Dlaczego go wycięto? O moich przypuszczeniach przeczytacie w rozwinięciu.

Gry bardzo często przechodzą duże zmiany podczas projektowania. Twórcy wpadają na nowe pomysły, które eliminują już niektóre wdrożone. Podobnie było w przypadku najnowszej produkcji Rockstar Games, czyli Red Dead Redemption 2. Prequel przedstawiający początki gangu Dutcha zadebiutował na konsolach PlayStation 4 i Xbox One pod koniec 2018 roku, a za lekko ponad rok od premiery na urządzeniach Sony i Microsoftu ów tytuł trafił na komputery osobiste. Jest  to dobry moment na poruszenie ważnej, wyciętej kwestii dotyczącej życia Arthura Morgana, głównego bohatera oddziału amerykańskiej firmy położonego w San Diego. 

---

Zaznaczam, że poniższy fragment tekstu to jeden wielki spoiler. Zalecam, aby przeczytały go wyłącznie osoby, które przygody Arthura Morgana mają już za sobą.

---

„Oh Arthur...”

Z pewnością nie jeden z Was zastanawiał się, dlaczego tak opiekuńczy i dobry człowiek, jakim był Arthur Morgan, nie jest związany z kobietą. I nie, nie chodziło tutaj o to, że nie ma dla nich czasu, ponieważ ciągle musi wykonywać „ostatni plan Dutcha”, a bardziej o to, że szczęście się do niego zbytnio nie uśmiechało. Najpierw nieudany skok z Mary Linton, następnie związek z Elizą, z którą doczekał się syna. Przez powiązania głównego bohatera z przestępczym światem jego żona i pociecha zostali zamordowani. Szczegółów nie znamy, oprócz tego, że protagonista RDR2 próbował ukryć ich przed zbirami - możliwe, że gdyby Arthur zabierał ich ze sobą, do obozów, w których razem ze swoimi kompanami stacjonował, Eliza i Isaac nadal by żyli. 

Podczas zabawy w najnowszą grę Rockstara jesteśmy świadkami spotkań rzeczonego bohatera ze swoją pierwszą, młodocianą miłością - Mary Linton, którą z pewnością skojarzycie, gdy napiszę: „Oh... Arthur...”. Według wzmianek twórców, po premierze produkcji na konsolach obecnej generacji, mogliśmy dowiedzieć się, że członek gangu Dutcha miał kręcić jeszcze z jedną kobietą. Nikt nie wiedział, o którą dokładnie chodzi. Ciszę przerwał Roger Clark, aktor, który użyczył głosu owemu protagoniście - z jego słów wynikało, że „syn” Hossei miał zainteresować się, trzymajcie się mocno... Abigail Roberts, żoną Johna Marstona i matką Jacka. 

John Marston - gdzie Ty się podziewasz...?!

Ci, którzy prequel wydanej w 2010 roku produkcji mają już za sobą wiedzą, iż zabawę zaczynamy na północno-wschodniej części mapy, do górzystych terenów, w których możemy schować się po nieudanym skoku w mieście Blackwater. Javier, Bill, Charles i inni sprzymierzeńcy byli obecni już od pierwszych minut, ale nie John Marston, który postanowił odejść z gangu niecały rok przed wydarzeniami przedstawionymi w najnowszej pozycji Rockstara. Zostawił bez słowa na pastwę losu swoją żonę i syna - przyczyniła się do tego w pewnym stopniu myśl, iż Jack nie jest jego synem. Warto przypomnieć, że Abigail była prostytutką, kiedy dołączyła do gangu Van Der Linde. Z pewnością sypiała nie tylko z Johnem, ale i także innymi członkami ekipy, więc niepewność Marstona jest tutaj w pełni zrozumiała.

Słowa aktora głosowego potwierdzają nieoficjalne doniesienia, że Red Dead Redemption 2 miał pierwotnie przedstawić przygotowania do napadu w obrębie Blackwater. Nasz pierwszy obóz wypadowy miał zostać ulokowany w stanie New Austin, do którego, de facto, możemy dotrzeć podczas końcowego etapu rozgrywki. Znajdujemy tam tajemniczego kapłana mającego w kieszeni dziwny list, widzimy niespodziewaną eksplozję budynku czy również jesteśmy świadkami gróźb rewolwerowców w kierunku Johna Marstona. Wątpię, aby Rockstar tworzył tak dużą lokację z nudów.

Red Dead Redemption 2 miał rozgrywać się wcześniej

Najprawdopodobniejsza opcja to taka, że mieliśmy poznać Arthura Morgana, kiedy to, wraz ze swoimi towarzyszami broni, opiekował się Abigail i Jackiem w stanie New Austin, wykonując przy tym przygotowania do skoku w Blackwater. Z rozwojem sytuacji oboje mieli się do siebie zbliżyć - łowić ryby, pić alkohol waląc żartami na prawo i lewo itp. Co więcej, Dan Houser, współzałożyciel Rockstar Games ujawnił, że wycięty związek głównego bohatera produkcji miał trwać około 5 godzin, powtarzam, 5 godzin, co potwierdza fakt, że nie byłby to jednorazowy skok w bok, kiedy Jack zamknął już oczka, a prawdziwa miłość.

Rockstar Games nie był w stanie zmienić większość dialogów głównego bohatera gry, w których pojawiało się słowo John, dlatego też, szczególnie w początkowej fazie zabawy, jesteśmy świadkami ogromnego niezadowolenia Morgana z Marstona i jego egoistyczności - szczególnie można było to zauważyć podczas rozmowy z Abigail w mieszkaniu, gdzie wykrwawiał się jeden z braci Callander, a także podczas jazdy na koniu w towarzystwie Javiera, zmierzając do miejsca, w którym miał przebywać mąż Abigail. Każdy członek gangu Van Der Linde był szczęśliwy, wiedząc, że ojciec Jacka wraca do ekipy - jedynie Arthur nie pochwalał decyzji Dutcha. 

Czekamy na niesamowicie ciekawie zapowiadający się prequel!

Powodu wycięcia tak dużej zawartości nie znamy, ale myślę, że Red Dead Redemption 3, na papierze, ma być po prostu prequelem przedstawiającym początki gangu Van Der Linde, a przede wszystkim przedstawieniem nieudanego skoku w Blackwater, od którego to wszystko się zaczęło. Członkowie ekipy niejednokrotnie wspominali o towarzyszach, którzy już z tego, wirtualnego, świata odeszli - mowa tutaj o brutalnych braciach Callander (jednego z nich, tak jak wspomniałem wyżej, widzimy tylko przez chwilę, gdy wykrwawia się na łożu), Jenny, młodej dziewczynie, w której zauroczony był Lenny czy także Bessie Matthews, żonie Hossei. Krótko mówiąc, opcji jest multum, a my musimy tylko trzymać kciuki, aby odejście Dana Hausera nie wpłynęło znacząco na jakość gier Rockstara.

Na zakończenie dodam, że wycięcie wątku z Abigail było według mnie dobrym posunięciem. Fabuła w Red Dead Redemption 2 jest bardzo długa, a dodatkowy, kilkugodzinny rozdział (w którym sam wątek miłosny z byłą prostytutką miał trwać 5 godzin!) mógłby wywołać u odbiorców znużenie pod koniec gry. Cieszę się także z tego, że deweloperzy nie wciskali na siłę tak bardzo pożądane przez społeczność romanse w grach - śmiało stwierdzam, że u większości innych twórców, zakładając, że to właśnie oni tworzyliby RDR2, Arthur dzieliłby łoże z Sadie czy Mary-Beth.