Najlepsze thrillery psychologiczne ostatnich lat
Thriller psychologiczny nadal pozostaje jednym z najpopularniejszych gatunków filmowych, w którym co roku powstaje przynajmniej kilka ciekawych pozycji. Za tego typu obrazy coraz częściej biorą się twórcy z najwyższej półki, dzięki czemu powstają dzieła, o których mówi się na długo po premierze i często lądują one w zestawieniach najlepszych produkcji z danego roku.
Trudno o ścisłe definicje filmowe, zwłaszcza w przypadku produkcji, które w taki czy inny sposób chcą wywoływać lęk lub przynajmniej niepokój. Podobnie jest z thrillerem, który często zestawia się z horrorem, co powoduje konfuzję u wielu kinomanów. Naturalną różnicą pomiędzy tymi podgatunkami jest oczywiście obecność - w takiej czy innej formie - sił nadprzyrodzonych. Pytanie jednak co zrobić jeśli istnieją one wyłącznie w wyobraźni głównego bohatera/bohaterki, jak choćby w jednym z najlepszych filmów grozy ostatnich lat: “Babadook”. Ten film z kolei najczęściej bywa określany mianem “horroru psychologicznego”, ze względu na pewne dobrze znane chwyty, występujące w klasycznym kinie grozy, które są jednak zestawione z ewidentnymi problemami mentalnymi bohaterów.
Zobacz także:
- Najlepsze filmy detektywistyczne
- Najlepsze filmy katastroficzne Netflix
- 10 perełek na Neflixie
- Najlepsze filmy przygodowe
- Najlepsze kryminały skandynawskie
- Najlepsze filmy koreańskie
- Najlepsze polskie filmy i seriale o mafii
Na nich oczywiście również skupiają się thrillery psychologiczne, w których zwykle, choćby przez moment, pojawiają się pytania dotyczące prawdziwości rzeczywistości obserwowanej przez bohaterów. Stąd często niezwykle skomplikowane fabuły, które czasem wydają się wręcz niedorzeczne, ale końcówka dobrego filmu zwykle sprawia, że wszystko zaczyna się układać w logiczną całość. Scenerią tego typu filmów jest niejednokrotnie z pozoru spokojna, mieszczańska okolica, a bohaterami ludzie, których nigdy nie podejrzewalibyśmy o mroczne sekrety. W tym ujęciu takie obrazy często bywają zawoalowaną krytyką ułudy idealnego, dostatniego życia, której nie powstydziliby się twórcy zajmujący się nią w przeszłości, jak choćby Luis Bunuel (“Piękność dnia”, “Anioł zagłady”). Na poniższej liście znajdziemy również filmy portretujące modelowych bohaterów naszych czasów, którymi z jednej strony można pogardzać, w stosunku do innych czujemy zaś żal i współczucie.
Można zaryzykować stwierdzenie, że thriller psychologiczny na dobre wszedł na salony wraz z wielkim zwycięstwem “Milczenia Owiec” Jonathana Demme, na gali oscarowej w 1992 roku, z oczywistych względów wzorowego przedstawiciela tego podgatunku, w którym obserwowaliśmy bardzo oryginalny pojedynek pomiędzy genialnym psychopatą a bardzo nietypową przedstawicielką FBI. Obraz ten pokazał jak dużo można uzyskać przy użyciu dość prostych, można by powiedzieć wręcz pulpowych, schematów fabularnych, jeśli tylko w centrum zainteresowania widza pojawia się swoista gra w szachy, pomiędzy dwoma godnymi siebie rywalami, którzy dodatkowo czują do siebie respekt. Na naszej liście znalazło się dziesięć przeróżnych obrazów z ostatniej dekady, które zostały najmocniej zapamiętane przez kinomanów, dostarczając im największej dawki niepokoju, jakże pożądanego jeśli chodzi o ten podgatunek.
Pogrzebany (Buried) - Thrillery psychologiczne
Niezwykle trudno zrealizować thriller, w którym zagra zaledwie jeden aktor, a będzie on trzymał widza w napięciu do samego końca. Ta sztuka udała się jednak twórcom “Pogrzebanego”, w którym grany przez Ryana Reynoldsa mężczyzna budzi się nagle zakopany w trumnie, w której ma ze sobą kilka przyrządów, mających mu pomóc uwolnić się z tych poważnych tarapatów. Pomimo naturalnych trudności scenarzystom udało się napisać świetny skrypt, w którym obok kolejnych przeszkód kluczowe staje się zarysowanie charakteru uwięzionego Paula Conroya, co ostatecznie decyduje o tym, że film Rodrigo Cortesa to z pewnością jeden z najciekawszych thrillerów psychologicznych tej dekady.
Wyspa tajemnic - Thrillery psychologiczne
W 1991 roku Martin Scorsese nakręcił swój poprzedni film, należący bez wątpienia do rzeczonego podgatunku, czyli “Cape Fear”, który z dzisiejszej perspektywy jest oceniany zdecydowanie niżej niż największe dzieła klasyka amerykańskiego kina. Inaczej jest w przypadku opartej na powieści Dennisa Lehane’a “Wyspie tajemnic”, która w oczywisty sposób nawiązuje do kina noir, jest doskonale zrealizowana i świetnie zagrana, głównie przez Leonardo diCaprio. A fakt, iż fani dziesięć lat po premierze nadal kłócą się o zakończenie (otwarte czy zamknięte?) świadczy o tym, że jest to z pewnością jeden z najlepszych thrillerów psychologicznych ostatnich lat.
Czarny łabędź - Thrillery psychologiczne
Jak widać 2010 rok obfitował w znakomite thrillery psychologiczne, bo bardzo udany film przygotował także Darren Aronofsky, twórca nie tyle nierówny, co raczej mający swoich wiernych fanów i zdecydowanych przeciwników. Obraz ze świetną Natalie Portman nie zdołał jednak, tak jak choćby “Źródło” czy przede wszystkim “Mother”, podzielić widzów i krytyków. Mamy tu bowiem bardzo dobre studium życia młodej kobiety, funkcjonującej w niezwykle ambitnym i wymagającym środowisku, która walczy o główną rolę w balecie “Jezioro Łabędzi”. Stylowy, ostry i niezwykle wciągający thriller psychologiczny, w którym Amerykanin po raz kolejny pokazał, że jest świetnym reżyserem.
Labirynt - Thrillery psychologiczne
Jeden z wczesnych filmów Denisa Villeneuve’a, jeszcze przed wielkim sukcesem “Sicario”, w bardzo nietypowy sposób podchodzi do kwestii porwania jednego z członków rodziny, mieszkającej na prowincji. Film akcentuje przede wszystkim to w jaki sposób, wobec niemal kompletnej bezsilności policji, stara się w tej sprawie pomóc, grany przez Hugh Jackmana, ojciec rodziny i co z tego wynika. Rozbierając scenariusz na czynniki pierwsze można w sumie dojść do przekonania, że niewiele się tu dzieje, ale całość broni się niezwykle sugestywną atmosferą i świetną rolą Jackmana.
Gone Girl - Thrillery psychologiczne
Są takie filmy, których fabuł nie należy zdradzać nawet w najmniejszym stopniu, tak by potencjalny widz niczego się nie spodziewał. Dobrym przykładem takich obrazów są już klasyczni “Podejrzani” Bryana Singera, w przypadku których samo zachęcenie: “Obejrzyj, zakończenie jest naprawdę zaskakujące!” sprawia, że osoba, która ogląda film po raz pierwszy od razu się go spodziewa i w końcu je odgaduje. Powiedzmy więc tyle, że David Fincher po raz kolejny pokazuje, że w konwencji thrillera ciężko z nim rywalizować, a doskonale sprawdza się tu dość nietypowy duet Ben Affleck - Rosamund Pike. Głównym atutem jest tu jednak scenariusz, który łączy sensacyjny nerw z całkiem sporymi ambicjami: opowiedzenia, wydawałoby się, typowej historii w zupełnie inny sposób.
Nightcrawler - Thrillery psychologiczne
Wspominając we wstępie o bohaterach naszych czasów myślałem o zniszczonej przez (nie tylko własne) ambicje Ninie Syers, granej przez Natalie Portman, a także o bohaterze filmu Dana Gilroya, fantastycznie odtwarzanym przez Jake’a Gyllenhaala. Gra on Louisa Blooma, zatrudniającego się jako fotoreporter, który nie cofnie się przed niczym, by w końcu odnieść sukces, dostarczając telewizji coraz brutalniejsze nagrania, aż w końcu… Mimo że film ma kilka lat opowiedzenia zakończenia powinno być karane ciężkimi pracami w kamieniołomach. Nawiązujący do kina neo-noir thriller opowiada o pazerności mediów i o tym, że zawsze mogą one liczyć na pojawienie się dostatecznie zdesperowanych i pozbawionych skrupułów ludzi, którzy nie mają żadnych zahamowań, a takich w ostatnich latach coraz więcej...
Zaproszenie - Thrillery psychologiczne
Nazwisko Karyn Kusamy niezbyt zachęcało do seansu, bo reżyserka ma na koncie m.in. jeden z najgorszych filmów science-fiction XXI wieku, czyli “Aeon Flux”. W przypadku jednak tego obrazu pokazała się z bardzo dobrej strony, tworząc niezwykle wciągający film, niepokojący na kilku poziomach. Przede wszystkim świetnie rozegrano tu kwestię bolesnej przeszłości pary przyjaciół, spotykających się po latach na domowej imprezie, co sprawia że większość obaw dotyczących zachowania gospodarzy można tłumaczyć paranoją głównego bohatera. Logan Marshall-Green pokazuje, że nie jest wyłącznie klonem Toma Hardy’ego i spisuje się tu znakomicie. Choć więc zakończenie może być dla niektórych przewidywalne sam film zdecydowanie nie zawodzi jako rasowy psychologiczny thriller.
Zwierzęta Nocy - Thrillery psychologiczne
Świetny film Toma Forda, w którym egzystencjalny niepokój głównej bohaterki, granej przez Amy Adams, oddaje fabuła książki, napisanej przez jej byłego męża. Nie oglądamy tu zatem tego co się dzieje, a raczej rodzaj swoistego filmu-w-filmie, który pewnie więcej mówi o głównej postaci obrazu niż dość banalne sceny z jej realnego życia. A z pewnością jest dużo ciekawszy. Oczywiście to czy widzowi spodoba się ta produkcja zależy w dużej mierze od tego czy kupi cały koncept, bo łatwo zgodzić się z tym, że to co naprawdę wciąga w thrillerach to realne problemy, a nie te obecne na kartach powieści. Za sam pomysł twórcom należą się jednak brawa.
Winni (Den skyldige) - Thrillery psychologiczne
Świetny duński thriller, debiutującego jako reżyser Gustava Mollera, w którym obserwujemy zmagania dyspozytora linii 112, który dostaje telefon od porwanej kobiety i stara się zapobiec tragedii. Najistotniejsze wydaje się w nim to, że on sam nie ma czystego sumienia, co znakomicie zresztą portretuje w tym filmie twarz odtwarzającego go Jakoba Cedergrena. Pomysł jest nietypowy, być może dla niektórych mało efektowny jak na thriller, ale obraz działa na wyobraźnię i trzyma w napięciu do końca. Już w 2018 roku ogłoszono, że powstanie jego remake, w którym główną rolę ma zagrać Jake Gyllenhaal.
Joker - Thrillery psychologiczne
Trudno, by w tym zestawieniu nie pojawił się film Todda Phillipsa, który mocno podzielił publikę i krytyków. Z jednej strony jest to nietypowa opowieść superbohaterska, zrealizowana w sposób zupełnie inny niż wszystko co dotychczas powstało w tym podgatunku, bo skupiająca się na postaci wzgardzonego przez świat anty-bohatera, a z drugiej rzecz jasna hołd złożony kinu Martina Scorsese. Bardzo ciężka z nim sprawa, bo gdy jestem wśród jego entuzjastów to zaczynam go krytykować, a z kolei gdy siedzę z tymi, którym “Joker” się nie podobał niemal intuicyjnie go bronię. Z pewnością jest to spowodowane szumem wokół niego, sporymi ambicjami, które zostały przekute w prestiżowe nagrody po raz kolejny pokazując, że kino superbohaterskie - tym razem w konwencji thrillera psychologicznego - zaczyna być coraz poważniejsze.
Przeczytaj również
Komentarze (65)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych