The Sims stoi dodatkami. 10 najlepszych DLC w historii serii
Wszyscy fani serii The Sims od Maxis doskonale wiedzą, że bez rozszerzeń ani rusz. Systematycznie pojawiają się przecież kolejne Dodatki, Pakiety Rozgrywki oraz Akcesoria. Jedne lepsze, inne gorsze, ale wszystkie wnoszące pewne nowe elementy do symulatora życia.
Marka od Maxis jest prawdopodobnie najbardziej popularnym symulatorem życia w branży gier wideo. W ciągu minionych dwudziestu lat ukazały się cztery główne odsłony serii, a także kilka spin-offów i setki rozszerzeń. Gracze pokochali ten cykl, a jego fani stanowią dziś, bez wątpienia, jedną z najbardziej zaangażowanych grup społecznych. Biorąc pod uwagę liczne kontrowersje przy kolejnych częściach i dodatkach, nie jestem tym ani trochę zaskoczony.
Podobnież nie zadziwia mnie fenomen serii. Dostajemy bowiem możliwość kontrolowania życia Simów – możemy je poprowadzić w wybrany sposób, bez większych ograniczeń. To zawsze daje masę frajdy i przyjemności. Niezwykle ważne i tożsame z serią są w tym wszystkim DLC. To one działają jak kolejne dodatkowe zestawy LEGO do głównego pudła, które pozwalają nam rozbudowywać to, co już posiadamy. Czasem ciężko oprzeć się posiadaniu kolejnego, co zdecydowanie nie jest dobre.
Nie wszystkie rozszerzenia są jednak godne uwagi – jak zawsze znajdziemy świetne przykłady oraz takie, które nigdy nie powinny się pojawić. Dziś na tapet wezmę te pierwsze i jestem przekonany, że część z Was na pewno pamięta kilka z nich. Koniecznie dajcie znać, z którymi mieliście okazję obcować i jaki dodatek do The Sims jest Waszym ulubionym. Bez zbędnego przedłużania, przejdźmy do sedna!
The Sims 2: Własny Biznes
Trzeci pełnoprawny dodatek do The Sims 2 pozwalał naszym Simom na niezależną pracę i wystartowanie z, jak sama nazwa wskazuje, własnym biznesem! Mogliśmy otworzyć kwiaciarnię, sklep ze sprzętem AGD, restaurację i wiele więcej! Naszym zadaniem było dbanie o pracowników, rozwijanie samej marki oraz zarządzanie rosnącym imperium. Przyjemnym urozmaiceniem była też nowa dzielnica – Lazurowa Promenada, która bardzo przypadła do gustu lwiej części fanów.
The Sims 3: Rajska Wyspa
Prawdopodobnie jeden z najgłośniejszych dodatków, jakie ukazały się w ciągu minionych dwóch dekad. Ów przypadł na The Sims 3 i wydany został w 2013 roku. Maxis zaoferowało nam całą masę atrakcji związanych z życiem na rajskiej wyspie – prowadzenie kurortów, plażowanie, kąpiele i, co dla wielu najlepsze, niezwykle rozwinięty podwodny świat! Bardzo rozbudowane DLC, które z perspektywy czasu stanowi must-have dla wszystkich posiadaczy „trójki”.
The Sims 3: Wymarzone Podróże
Serię DLC do The Sims 3 Maxis zaczęło od prawdziwej bomby – zaoferowano nam wtedy „Wymarzone Podróże”, które stanowiły swoiste rozwinięcie założeń z „The Sims: Wakacje” i „The Sims 2: Podróże”. Wybrać mogliśmy jedną z trzech lokacji: Al Simhara, Shang Simla oraz Champs Les Sims, które wzorowane były kolejno na Egipcie, Chinach i Francji. Wszędzie czekały na nas bardzo przyjemne zagadki w formie grobowców, które zachęcały do eksplorowania.
The Sims 4: Miejskie Życie
Nie może zabraknąć oczywiście przedstawicieli najnowszej odsłony serii The Sims! Trzeci oficjalny dodatek do „Czwórki” debiutował na PC cztery lata temu i pozwalał przenieść się do niezwykle żywego San Myshuno. Tam cały czas było coś do roboty i bardzo łatwo można było odciąć się od podmiejskiego egzystowania. W samym centrum mogliśmy udać się do Dzielnicy Sztuki albo na karaoke, a następnego dnia zmierzyć się w meczu w koszykówkę. Jeśli więc wcześniej brakowało Wam socjalizacji, Maxis podało pomocną dłoń!
The Sims 3: Zwierzaki
Choć dodatki oferujące zwierzęta były dostępne przy każdej edycji The Sims, to wydaje mi się, że właśnie w przypadku trzeciej odsłony wypadł on najlepiej! Co ważne, oprócz standardowych kotów i psów, dostaliśmy możliwość opieki także nad końmi! Nie zabrakło tu również małych żyjątek do kolekcjonowania i większych czworonożnych NPC (wśród nich nawet jednorożce!). Niestety podobne rozszerzenie do The Sims 4 nie przeskoczyło tak wysoko zawieszonej poprzeczki.
The Sims 4: Zjedzmy na Mieście
Tym razem nie pełnoprawny dodatek, a pakiet rozgrywki! Muszę go jednak tu umieścić, ponieważ jest to bez wątpienia jedno z lepszych DLC, jakie pojawiły się przy okazji najnowszej odsłony The Sims. Dostajemy w nim możliwość prowadzenia własnych restauracji – zarządzania, budowania oraz zabawy przy tworzeniu potraw. Wszystko to z ciekawym elementem zdobywania renomy wśród Simów, która rzeczywiście stymulowała nas do dalszego rozwoju placówek. Świetnie dopracowany pakiet.
The Sims 3: Studenckie Życie
Cóż, wielu licealistów, idąc na studia, przekonuje się, że nie wyglądają one zazwyczaj tak, jak jest to przedstawiane w amerykańskich filmach dla nastolatków. Jeśli więc tego brakuje, można się nieco pocieszyć przy okazji Studenckiego Życia! Maxis wprowadziło możliwość studiowania wielu kierunków (jak Technologia czy Nauka i Medycyna), które rozwijają naszych Simów i pozwalają im lepiej przygotować się do dalszego życia. Co jednak trzeba dodać – studia to nie tylko nauka, ale też masa zabawy!
The Sims 2: Czas Wolny
Jeśli jesteśmy już przy zabawie, to warto przejść do kolejnego dodatku w naszym zestawieniu, a więc wydanego w 2008 rozszerzenia do The Sims 2, które pozwalało nam na uprawianie ulubionych hobby! Od garncarstwa, przez szydełkowanie, aż po sport! Pojawiły się oczywiście przeróżne przedmioty kosmetyczne związane z wypoczynkiem, a także zupełnie nowe otoczenie – Dolina Niezbędna. Tam mogliśmy robić wszystko to, na co przyszła nam tylko ochota. Masa przyjemności i frajdy!
The Sims 3: Pokolenia
Czwarty dodatek do The Sims 3, którego również nie mogło tu zabraknąć, dodawał masę opcji dla Simów na każdym etapie rozwoju – od najmłodszych, do najstarszych! Pojawiły się piętrowe łóżka (których społeczność bardzo domaga się w The Sims 4), a także choćby domki na drzewie i zjeżdżalnie wodne. Wszystko to jest zaledwie małym wycinkiem całości i bez wątpienia można było spędzić z Pokoleniami setki cudownych godzin.
The Sims 4: Cztery Pory Roku
Jedno z najnowszych DLC w zestawieniu, ale wydaje mi się, że błędem byłoby, gdyby zostało pominięte. W gruncie rzeczy batalia o tę lokatę toczyła się pomiędzy tym samym rozszerzeniem do The Sims 3 i The Sims 4, ale ostatecznie szalę przechyliły... Święta! Poprzednia odsłona Simsów oferowała Festiwale, które były zdecydowanie mniej rodzinne i brakowało tego ciepła, które w symulatorze życia nie jest bez znaczenia. Co jest kluczowe, dostaliśmy opcję wykonywania zadań, mogących wpływać na późniejszy nastrój kontrolowanych przez nas postaci. Warto zaopatrzyć się w „Cztery Pory Roku”.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do The Sims 4.
Przeczytaj również
Komentarze (11)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych