Call of Duty: Modern Warfare 2
W listopadzie ubiegłego roku gracze z całego świata szturmem ruszyli do sklepów w celu zakupienia swojego egzemplarza najnowszej produkcji Infinity Ward, wydanej przez Activision - Blizzard. Mowa oczywiście o Call of Duty : Modern Warfare 2, czyli kontynuacji poprzedniej gry utalentowanego studia, która to po raz pierwszy w historii całej serii ( mającej już na karku ładnych parę lat ) zabrała gracza w realia współczesnego konfliktu zbrojnego, co przełamało rutynę tworzenia drugowojennych shooter'ów i okazało się być strzałem w dziesiątkę bijącym kolejne rekordy sprzedaży. Do dziś pierwszy Modern Warfare pozostaje przedmiotem kultu graczy z całego świata. A jest co czcić. Grę charakteryzowała wypełniona po brzegi akcją rozgrywka, zachwycająca swym poziomem grafika oraz strasznie żywotny multiplayer, dostarczający multum zabawy i fun'u. Jak więc prezentuje się nowe Call of Duty ?
Historia to bezpośrednia kontynuacja wydarzeń z poprzedniej części serii. Fabuła kolejny raz kręci się wokół potężnej broni w której posiadanie wchodzą terroryści. Tym razem głównym shwarzcharakterem z którym przyjdzie się zmierzyć graczowi jest niejaki Władimir Makarow, były współpracownik uśmierconego w poprzedniczce Zachajewa. Akcja ukazana zostaje z kilku różnych perspektyw. Wcielimy się więc i w członka elitarnego Task Force 141, jak i żołnierz oddziału US Army Rangers. Następuje także wielki powrót "znanych i lubianych". Po raz kolejny dane nam będzie poskakać John'em "Soap" MacTavish'em. Pojawia się także, występujący w każdej części Call of Duty tworzonej przez Infinity Ward (część trzecia, piąta oraz nadchodzący wielkimi krokami Special Ops wykonane zostały przez studio Treyarch ) kapitan John Price, czyli przemiły angol z nienagannym wąsikiem oraz typowo brytyjskim akcentem. Przedstawiona w grze historia jednak nie zachwyca. Po pewnym czasie trudno jest się połapać co, jak i dlaczego. Jest to wynikiem ciągłego "przemieszczania się" środka ciężkości na którym koncentruje się fabuła. Gracz wciąż "przeskakuje" pomiędzy dwoma oddziałami i co i raz zostaje rzucany w odleglejsze rejony świata.
Akcja - słowo klucz charakteryzujące tytuły z serii Call of Duty. Tym razem skryptowanych wydarzeń jest całe zatrzęsienie. Ich ilość w stosunku do poprzedniczki została niebywale zwielokrotniona - efektowne wybuchy, ucieczki, wymiany ognia. Motywów zastosowanych w najnowszym dziecku kalifornijskiego studia nie powstydziły by się nawet największe Hollywoodzkie produkcje. Jest jednak pewien mankament niewątpliwie uderzający w gracza (głównie singlowego) , czyli długość samej rozgrywki, która to wynosi całe 5 do 6 godzin na najwyższym poziomie trudności. Smutne to, jednak prawdziwe. Najwidoczniej na tylko tyle czasu została rozpisana fabuła tytułu, którą to, jak podejrzewam, naskrobano na serwetce podczas przerwy na lunch w kawiarni.
Na otarcie łez Infinity Ward udostępnił kanapowym wyjadaczom multiplayer jak i całkowicie nowe Special Ops. Skupię się na tych drugich, gdyż jest to nowość w serii. Special Ops to krótkie, często ograniczone czasowo misje, niezbyt skomplikowane, garściami czerpiące inspirację z kampanii. Są jednak źródłem hektolitrów zabawy i frajdy. Oparte są na pomyśle zaczerpniętych z gier wyścigowych i starych dobrych arcade. Od tego jak skutecznie, czy jak szybko wypełnimy określone cele , uzależniona jest nasza końcowa ocena otrzymywana za wykonanie konkretnego zadania (tutaj w formie medali ). Spec Ops rozgrywać można zarówno samodzielnie jak i z drugim graczy dzierżącym pilota obok ciebie, czy łącząc się przez internet. Co do wysławionego multiplayer'a, osobiście nie jestem nim zachwycony. Nie zmienił się on drastycznie od ostatniego z nim spotkania w pierwszym MW. Dlaczego narzekam ? Nie odpowiada mi bowiem sposób w jaki prowadzona jest w nim rozgrywka. Charakteryzuje się on bowiem chaotycznością. Trudno jest ci określić dlaczego, wciągu 2 minut, zdążyłeś 4 razy zginąć i bez dotykania pada zabić kilka osób. Dla mnie również po dziś dzień pozostaje to zagadką nie do rozwiązania. Co prawda do gry wprowadzone zostały ogromne ilości nowych unikalnych perk'ów, czyli swoistych "dopalaczy" serwowanych graczom, którymi, tak jak brońmi (broniami ?), zostają oni obdarowywani przy awansowaniu na kolejne poziomy doświadczenia.
Tutaj również dochodzimy do problemu niezbalansowania poszczególnych klas. Niektóre z nich mogą po prostu więcej od innych, pomimo usilnych prób wmówienia graczom, że różnią się jedynie danym zestawem uzbrojenia, czyli zasady działania podobne jak w polskim sejmie. Po dziś dzień za wzór do naśladowania uznaję "wielograczowe" produkcja dłuta Dice, które to uczyniło tryb multiplayer wciągającym, emocjonującym i przede wszystkim, zachęcającym do współpracy z innymi użytkownikami serwera, a chyba to, w zamierzeniach, ma być podstawą wieloosobowej rozgrywki. Cech tych brakuje jednak produkcji Infinity Ward. Tutaj każdy, dzierżąc w łapkach uzbrojone RPG, biega, skacze, kuca gdzie mu się podoba, niezbyt zawracając sobie głowę celami danej mapy.
Czemu nie wspomniałem jeszcze o wizualiach oraz udźwiękowieniu produkcji ? Po prostu trudno jest się spodziewać ogromnej różnicy w stosunku do poprzedniej części. Podciągnięto trochę tekstury tu i tam, czasami obejrzymy zapierające w dech widoki i sceny Reasumując, jest to cały czas ten sam, bardzo wysoki poziom oprawy A/V. Suma summarum Call of Duty : Modern Warfare 2 to bardzo dobra produkcja przypominająca trochę małego, napchanego nadzieniem pączusia. Z zewnątrz doprowadza do ślinotoku, w środku odnaleźć możemy ogromne ilości akcji i niczym nieskrępowanej zabawy. Wszystko to bardzo szybko się jednak kończy, pozostawiając gracza z ochotą na jeszcze jeden taki wyskok, tym razem dłuższy i z nutą wanilii.
zalety: + strona Audio/Visual + misje Spec Ops + multum nowych perków, broni oraz zwiększona ich kustomizacja w multiplayerze + natężenie akcji na jedną godzinę grania...
wady: -...których to godzin mamy jedynie ok. 5 - zbyt chaotyczny i niezbalansowany multiplayer - historia przedstawiona w kampanii
ocena: 8
Przeczytaj również
Komentarze (0)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych