Reklama
Recenzja gry: This War of Mine

Recenzja gry: This War of Mine

Adam Ginel | 19.11.2014, 09:05

Wojna, do jakiej przyzwyczaiły nas najnowsze produkcje, to najczęściej heroiczna walka niewielkiego oddziału lub pojedynczego bohatera z całą armią uzbrojonych po zęby, zamkniętych w czołgach żołnierzy wroga. Kule świszczą nad głową, rzucane co chwilę granaty wesoło dudnią o podłogę, a jęk potraktowanego ze Spike'a to muzyka dla uszu. This War of Mine pokaże ci, czym rzeczywiście są wojna i walka o przetrwanie.

Twoje miasto zostało niemalże doszczętnie zniszczone przez trwający właśnie konflikt zbrojny. Wszędzie panują chaos i zniszczenie, a ci, którym udało się ujść z życiem teraz chowają się w ruinach, walcząc każdego dnia z głodem, zmęczeniem, chorobami i bandytami, chcącymi ich okraść. Razem z grupą znajomych znalazłeś schronienie w starej, opuszczonej kamienicy, która stała się waszym nowym domem. Aby móc przetrwać, musisz zatroszczyć się o jedzenie, leki, opatrunki, opał, którym rozpalisz w kominku, aby przetrwać zimę i wiele innych, pozornie banalnych rzeczy.
Dalsza część tekstu pod wideo

Każdy dzień to walka o przetrwanie

Rozgrywkę podzielono na dwie części. Pierszą jest życie codzienne grupy. Musisz zadbać o zaspokojenie ich potrzeb, jak i samą kamienicę. Jest to bardzo trudne, szczególnie na początku, gdy dostępnych zapasów jedzenia i materiałów zwyczajnie brakuje. Aby móc ugotować posiłek, konieczne jest wybudowanie kuchenki, w której oczywiście rozpalisz zorganizowanym wcześniej opałem. Trzeba też postawić łóżka, które są znacznie wygodniejsze, niż zimna podłoga. Do przetrwania zimy niezbędny będzie z kolei piecyk, do którego co rusz trzeba podkładać aby ogień nie zgasł. Chcąc zabezpieczyć się przed szabrownikami i zimnem, musisz załatać dziury w ścianach. Możliwości jest bardzo dużo, a każda konstrukcja, którą postawisz i każdy przedmiot, który stworzysz, ułatwiają przetrwanie. Wybudujesz na przykład swój zielnik, umożliwiający tworzenie drogocennych leków, które z kolei możesz zostawić na czarną godzinę lub wymienić chociażby na jedzenie czy amunicję. Przyda się też filtr do zbierania i oczyszczania deszczówki, która posłuży potem jako woda pitna.
 
 
W ciągu dnia warto też zająć się czymś, co pozwoli grupie na chwilę zapomnieć o tym, co dzieję się za oknem. Dobrze jest posłuchać radia, z którego dowiesz się wielu ciekawych rzeczy. Może się na przykład okazać, że wartość kawy, ze względu na jej ograniczoną ilość, bardzo wzrosła i przez kilka dni da się ją wymienić na znacznie więcej przedmiotów, niż dotychczas. Da się też pograć na gitarze (o ile któryś z członków grupy to potrafi), albo zwyczajnie rozsiąść się w fotelu i zapalić skręta (oczywiście wcześniej samodzielnie przygotowanego).
 
Druga część gameplayu to zdobywanie nocą zapasów. W okolicy twojej kryjówki znajduje się wiele ciekawych miejsc wartych odwiedzenia, gdzie znajdują się cenne rzeczy. Musisz jednak wiedzieć, że najczęściej są one zamieszkane przez innych, często podobnych tobie ludzi, którzy niekoniecznie chcą się dzielić swoim i tak skromnym dobytkiem. Jeśli napotkasz bezbronną parę staruszków, nic ci nie grozi ale gdy natkniesz się na żołnierza w kamizelce kuloodpornej z gnatem w łapie, może nie być już tak wesoło. Znalezione w trakcie nocnej eskapady przedmioty posłużą ci w ciągu dnia do wymienionych wcześniej czynności. Idąc na szaber najlepiej wybieraj postać z największym plecakiem, ponieważ nie da się zabrać wszystkiego za jednym razem, co równoznaczne jest z tym, że do jednej miejscówki zawitasz wielokrotnie. Należy też pamiętać, aby zabierać ze sobą niezbędny sprzęt, jak łopata znacznie ułatwiająca przekopywanie rumowisk, wytrychy do otwierania zakluczonych drzwi, czy piłę, dzięki której żadne kraty nie będą ci straszne. Co ciekawe, każda czynność generuje dźwięk, który może być usłyszany przez potencjalnych mieszkańców zwiedzanej właśnie lokacji.
 

W grupie siła

Każdy z członków twojej grupy posiada jedną cechę, która go wyróżnia. Mi trafili się kucharz, sprinter oraz szabrownik. Warto zwracać uwagę na to, kim wykonujesz poszczególne czynności. Do przygotowania posiłku warto wysłać kuchcika, natomiast poszukiwaniem zapasów powinien zająć się właśnie przeszukiwacz. W ciągu dnia masz masę rzeczy do zrobienia i dlatego należy szybko delegować każdemu robotę, aby nie okazało się, że ludzie chodzą głodni, albo niewyspani.
 
W trakcie gry, zarówno w dzień jak i w nocy, wielokrotnie staniesz przed wyborami moralnymi i trudnymi decyzjami. Do drzwi twojej kamienicy mogą zapukać dzieci, potrzebujące leków dla swojej chorej matki. To od ciebie zależy, czy podzielisz się z nimi ostatnim listkiem tabletek, czy pogonisz w cholerę, troszcząc się jedynie o siebie. Z kolei w trakcie nocnego wypadu możesz natknąć się na wspomnianych wcześniej staruszków, którzy zdani są na twoją łaskę. To od ciebie zależy, czy zostawisz ich w spokoju, czy splądrujesz całe mieszkanie, rzucając na odchodne: "Sorry, taki mamy klimat". Musisz jednak wiedzieć, że podejmowane przez ciebie decyzje mają wpływ na grupę. Odsyłając z kwitkiem potrzebującego pomocy, rannego starca możesz być pewny, że nie zostanie to dobrze odebrane przez pozostałych. Podobnie z okradzionym starszym małżeństwem - pojawią się pytania o to, jak sobie poradzą bez pożywienia, etc.

Pieprzyć tę wojnę

Ekipie 11bit Studio udało się stworzyć niezwykle intuicyjne sterowanie, które mimo konieczności wykonywania wielu czynności jednocześnie (gotowanie, tworzenie przedmiotów, itd.), sprawdza się bardzo dobrze. Przełączanie między postaciami odbywa się poprzez kliknięcie w fotografię wybranego bohatera, a wykonywanie czynności to lewy klik w odpowiednią ikonkę. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest to, że lokacje, wydarzenia, a nawet sama grupa, z którą zaczynasz, generowane są losowo, co sprawia, że każda rozgrywka jest inna.
 
 
Oprawa, jak na produkcję tego formatu, to małe dzieło sztuki. Zastosowany filtr sprawia, że klimat dosłownie wylewa się z ekranu monitora. Zdewastowane budynki, zrujnowana okolica i same postacie idealnie odwzorowują wojenną rzeczywistość. Całości dopełnia niezwykle nastrojowa muzyka. Nostalgiczne melodie tylko pogłębiają poczucie beznadziejności i zaszczucia.

Przeżyj

This War of Mine jest jedną z najlepszych gier, w jakie dane było mi szarpnąć w tym roku. Niesamowity klimat, rozbudowany gameplay i miła dla oka oraz ucha oprawa sprawiają, że powinna to być dla ciebie pozycja obowiązkowa. Gra zarobiłą na siebie w dwa dni, co tylko potwierdza moje słowa. Zatem nie zwlekaj dłużej i po prostu to przeżyj.
Źródło: własne

Ocena - recenzja gry This War of Mine

Atuty

  • Niesamowity klimat
  • Złożoność rozgrywki
  • Poziom trudności
  • Losowo generowane lokacje i wydarzenia
  • Czas gry

Wady

  • Nie dla każdego

Wojna, jakiej jeszcze nie widziałeś. Po prostu ją przeżyj.

Adam Ginel Strona autora
cropper