Recenzja: The HD Adventures of Rotating Octopus Character (PSV)
Wbrew powszechnie panującej opinii, PlayStation Vita może się pochwalić całą masą ciekawych produkcji. Konsola otrzymała szereg dużych tytułów, a także szeroką gamę mniejszych gier, co zawdzięczamy m.in. otwarciu się Sony na deweloperów niezależnych. Gra The 2D Adventures of Rotating Octopus zadebiutowała jeszcze w czasach, w których na sklepowych królowało PlayStation Portable i usługa minis.
Zasady gry pozostały w zasadzie niezmienione w stosunku do pierwowzoru – ponownie wcielamy się w rolę sympatycznej ośmiorniczki, której zadaniem jest ratowanie... cóż, mniejszych ośmiorniczek. Misja nie wydaje się trudna, o czym można się przekonać rzucając okiem na zasady rozgrywki – grę obsługujemy przy pomocy dwóch przycisków, które odpowiadają za kierunek, w jakim porusza się nasza podopieczna oraz za skok. Warto nadmienić, że bohaterka potrafi przyklejać się do rozmaitych elementów otoczenia, a kierunek skoku determinuje płaszczyzna, po jakiej w danym momencie się porusza. Jedynym celem, jaki stawiają przed nami twórcy, jest natomiast zbieranie porozrzucanych po kolejnych planszach „dzieci” i unikanie rozmaitych „przeszkadzajek”.
Co by nie mówić, pierwsze etapy są banalnie proste – pełnią one rolę swego rodzaju samouczka, a ich ukończenie nie powinno nikomu sprawić większych problemów. Z czasem sprawy zaczynają się komplikować, gdyż w odwiedzanych przez nas lokacjach pojawia się coraz więcej przeciwników, a jakikolwiek kontakt z jednym z nich kończy się zgonem i koniecznością rozpoczęcia planszy od nowa. Początkowo na naszej drodze stają wyłącznie psy, lecz w późniejszej fazie rozgrywki pojawiają się oponenci, którzy strzelają pociskami (jest nawet wariant wroga wyposażonego w samonaprowadzające się strzałki), a także nieustannie depczą nam po piętach.
Gra została podzielona na osiem etapów, które z kolei składają się z kilku plansz. Trzeba przyznać, że ich zróżnicowanie potrafi cieszyć – podczas zabawy odwiedzimy choćby zatłoczone miasto, porośnięte trawą podwórka lub... dolinę Nilu, z obowiązkowym Sfinksem i piramidami. Podczas zabawy nader często przychodzi nam rozwiązywać proste zagadki, jakie ograniczają się do przesuwania obiektów, pod którymi kryją się... czekające na ratunek ośmiorniczki. Należy jednak pamiętać o tym, że na każdy etap przypada określona ilość „żyć”, a jeśli wyczerpiemy dostępny limit (niezależnie od tego, na której planszy się znajdujemy)... cóż, musimy rozpocząć dany etap od nowa.
Trzeba przyznać, że choć z ukończeniem tego tytułu nikt nie powinien mieć większego problemu, taka konstrukcja potrafi doprowadzić do frustracji. Dlatego też, The HD Adventures of Rotating Octopus Character najlepiej smakuje w małych porcjach – przechodząc raz na jakiś czas po jednym etapie, gra potrafi dostarczyć naprawdę sporo frajdy, z kolei grając jednorazowo przez ponad godzinę do rozgrywki wkrada się monotonia. Po ukończeniu standardowego wariantu rozgrywki można zainteresować się trybem „Challenge”, w którym musimy kończyć kolejne etapy w określonym czasie. Osiągniętymi przez siebie wynikami możemy oczywiście pochwalić się znajomym... i na tym w zasadzie kończy się cała, przygotowana przez twórców zawartość.
Gra robi naprawdę pozytywne wrażenie, dzięki przyjemnej dla oka oprawie. Owszem, nie ma tu miejsca na żadne wodotryski (poza rozdzielczością nie zmieniło się tutaj nic w stosunku do wersji wydanej na PSP), jednakże sympatycznie wykonane ośmiorniczki i zróżnicowane, kolorowe lokacje, naprawdę mogą się podobać. Tyczy się to również warstwy dźwiękowej – przygrywająca nam w trakcie zabawy muzyka łatwo wpada w ucho, podobnie jak wydawane przez naszą podopieczną dźwięki.
The HD Adventures of Rotating Octopus Character powinni zainteresować się wyłącznie ci, którzy poszukują przyjemnej, niezobowiązującej rozrywki i odskoczni od poważnych produkcji. Jest to również jedna z tych gier, które są w stanie sprawić radość młodszym graczom. Jeśli spełniacie któryś z powyższych warunków, śmiało możecie sięgnąć po ten tytuł – w przeciwnym wypadku nie macie tu czego szukać, gdyż zapach smartfonowych gier „na pięć minut” czuć tutaj bardzo wyraźnie.
Atuty
- Dawkowana w niewielkich ilościach potrafi dostarczyć sporo frajdy
- Zróżnicowane lokacje
- Ładna oprawa graficzna i przyjemna dla ucha ścieżka dźwiękowa
Wady
- Mimo wszystko zawartości jest tutaj niewiele
- Po dłuższym posiedzeniu do rozgrywki wkrada się nuda
- Konstrukcja gry potrafi zdenerwować
Jedna z wielu malutkich produkcji, która trafiła na PlayStation Vita Nie oczekujcie po niej wodotrysków graficznych czy skomplikowanej rozgrywki. Idealna na jedno lub dwa posiedzenia w autobusie.
Przeczytaj również
Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych