Recenzja: Ethan: Meteor Hunter (PS Vita)
Ethan: Meteor Hunter opowiada historię myszy, który w wyniku nieprzewidzianych zdarzeń dostaje odłamkiem meteorytu w głowę i otrzymuje nadprzyrodzone zdolności w postaci zatrzymywania czasu i przenoszenia przedmiotów siłą umysłu. Wiedziony chęcią zdobycia jeszcze większej mocy wyrusza w dalszą podróż. Gra pojawiła się już dawno temu na PC i PlayStation 3, a teraz trafiła na PlayStation Vitę.
Ten tytuł to bardzo przyjazna i niewymagająca platformówka, której zagadki nie są tak wymagające jak można by się tego spodziewać po tego typu grach i opierają się głównie na skakaniu, zatrzymywaniu czasu i przenoszeniu elementów w różnych tego wariantach. Po dwóch godzinach odczuwamy masywne znużenie i zmęczenie materiału, a kolejne etapy wcale nie pomagają w zwalczaniu tejże nudy. Niestety całość sprawia wrażenie sklejonych naprędce pomysłów fanów, a niekoniecznie poważnego i szanującego się dewelopera i gdyby udostępnić kod źródłowy graczom, jestem pewien, że w mig wymyśliliby dużo lepsze wyzwania, które rzeczywiście zmusiłyby nasze szare komórki do działania.
Na drodze ku mecie czeka nas wiele pułapek, które wcale nie ułatwiają nam dojścia do końca etapu, niestety jak to w przypadku mniejszych produkcji bywa, po czasie schematy zaczynają być tak oczywiste, że gracz odczuwa coraz mniejszą radość z pokonywania kolejnych pomieszczeń. Czasami człowiek zastanawia się, jak twórcy w tak słaby sposób próbowali przedstawić rozwiązanie zagadki, której nie sposób pokonać za pierwszym razem i dopiero po 10-tej śmierci uświadamiamy sobie, gdzie popełniamy błąd – takie momenty wywołują falę gniewu, niekoniecznie skierowanego w stronę gry, ale bezpośrednio w dewelopera.
Niestety o ile w przypadku PS3 sterowanie można było uznać za precyzyjne, tak na PlayStation Vita często ginąłem z powodu zbytniego wychylenia gałki lub zbyt późnej reakcji bohatera na wciśnięcie klawisza skoku. Czas możemy zatrzymywać tylko po podniesieniu pewnego przedmiotu, a po wciśnięciu przycisku za tego służącego, nieważne czy coś zmieniliśmy czy nie, punkt przepada. Czasem z tego powodu konieczne było cofanie się do punktu zapisu tylko po to, by spróbować rozwiązać zagadkę ponownie, tym razem podchodząc do tematu z nieco innej strony. Jako platformówka, gra wypada słabo, jako gra logiczna – również. Gdyby ktoś wystawił tę grę za 10 zł w dziale PlayStation Vita, łyknąłbym bez zastanowienia, ale kiedy ktoś każe mi zapłacić 39 zł za tytuł, który wyłącznie frustruje, a niekoniecznie stawia wymierne wyzwania – wtedy czas odwrócić się na pięcie i powiedzieć sobie dość – trzeba się przecież szanować, a swój cenny czas w szczególności.
Ocena - recenzja gry Ethan: Meteor Hunter
Atuty
- Spolszczenie
- Pomysł na niektóre etapy
- Pierwsza godzina daje radość…
Wady
- …ale kolejne powodują myśli samobójcze.
- Do bólu powtarzalna
- Zagadki są logiczne tylko z nazwy
- Obraża inteligencję dorosłego gracza
- Oszczędna oprawa audio-wideo
Prosta, nieskomplikowana i powtarzalna, taka właśnie jest gra z władającą mocami nadprzyrodzonymi myszą w roli głównej. Jeśli lubicie powtarzające się patenty i wymagające chwili zagadki – próbujcie.
Przeczytaj również
Komentarze (3)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych