Recenzja: JoJo's Bizarre Adventure: All Star Battle (PS3)
Manga raz jeszcze przysłużyła się twórcom gier wideo. Tym razem ekipa CyberConnect2, znana chociażby z bardzo dobrej serii gier poświęconych Naruto, przygotowała dla nas odrobinę dziwniejszą, ale równie porywającą produkcję jaką jest .
JoJo’s Bizzare Adventure All-Star Battle jest niezwykle ciekawą grą. Teoretycznie jest to “prawdziwa” bijatyka, z kombinacjami ataków, specjalnymi ciosami itd. W praktyce jednak to nie system walki świadczy o wartości tej produkcji, a raczej szczegóły, którymi tytuł jest nasycony. Już na samym wstępie pozwolę sobie napisać: Jeśli szukacie technicznie zaawansowanej bijatyki to szukajcie dalej. Jeśli jednak macie ochotę na przyjazną, prostą i efektowną grę, która potrafi pokazać rasowe pazurki to polecam przyjrzenie się ostatniej produkcji CyberConnect2.
Japończycy przygotowali dla nas ponad 40 grywalnych postaci znanych z mangi. Bohaterowie są podzieleni ze względu na styl walki jakim dysponują. Wewnątrz jednej grupy można z łatwością dostrzec liczne podobieństwa i znacznie łatwiej będzie się przesiąść z bohatera walczącego “Hamonem” na innego, również oznaczonego jako użytkownik “Hamonu”. Poza wspomnianym już stylem do wyboru mamy jeszcze “Stand”, “Mounted”, “Vampirism”, “Mode” i “Baoh Armed Phenomenon”. Walki toczymy na interaktywnych arenach - wkroczenie w czerwone pole wywoła specjalny efekt, który może gracza ogłuszyć lub po prostu zadać mu niewielkie obrażenia.
Atakowanie i otrzymywanie obrażeń ładuje specjalny pasek, a skumulowaną w ten sposób energię możemy wykorzystać do wyprowadzenia silniejszych ataków. Różnią się one w zależności od stylu walki bohatera - czasem będzie to atak dystansowy, a czasem wściekła szarża Standa. Twórcy trochę poskąpili kombinacji zwykłych ataków i w efekcie większość potyczek (zarówno z botami jak i z graczami) opiera się na wściekłym wciskaniu kwadratu (słabego ataku), który gwarantuje najdłuższą i najboleśniejszą kombinację ataków, najczęściej zakończoną jakimś specjalem. Jeśli nasz przeciwnik nie zdoła skontrować lub zablokować ataku, może się znaleźć w nieciekawej sytuacji.
JoJo’s Bizzare Adventure All-Star Battle oferuje nam kilka trybów zabawy. Możemy poznać mocno skróconą historię całego rodu Joestarów, odpalając podzielony na 8 części tryb “Story”. W ten sposób odkrywamy też nowych bohaterów. Wygrana walka kończy się zagoszczeniem przegranego na liście grywalnych postaci. Jeśli nie interesuje nas historia to możemy od razu przeskoczyć do trybu “Versus”, w którym stoczymy pojedynek z botami, kolegą siedzącym obok lub losowymi przeciwnikami wyszukanymi przez system gry. Wyjątkowo nie było żadnych problemów z rozegraniem meczy sieciowych, przez co byłem mile zaskoczony. W grze znajdziemy również tryb “Arcade”, czyli walki z coraz to silniejszymi przeciwnikami, oraz tryb “Campaign”, który polega na walce z losowymi przeciwnikami, za co jesteśmy nagrodzeni różnorakimi znajdźkami.
Pierwsze, co rzuci się w oczy każdemu graczowi, to niecodzienna oprawa graficzna. CyberConnect2 bardzo się w tym miejscu postarało. Intensywny cel-shading, świetnie dobrana tonacja kolorów i niecodzienny styl mangi dały naprawdę świetny efekt. Obok dużej ilości smaczków dla fanów serii jest to jeden z największych plusów produkcji. Nie ma co się okłamywać - gra nie ma najlepszego systemu walki, ale jest on całkiem poprawny i może przypaść do gustu mniej zaawansowanym graczom.
Ocena - recenzja gry JoJo's Bizarre Adventure: All Star Battle
Atuty
- Szata graficzna
- Czuć ducha mangi
- Łatwy do przyswojenia system walki
- Dużo znajdziek zachęca do dalszej zabawy
Wady
- Technicznie nie najlepszy system walki
Prosta i dość przyjemna bijatyka skierowana głównie ku fanom Jojo's Bizzare Adventure. Systemowi walki sporo brakuje do klasyków gatunku, ale mimo to gra zapewnia masę dobrej zabawy.
Przeczytaj również
Komentarze (12)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych