Recenzja: Metrico (PS Vita)

Recenzja: Metrico (PS Vita)

Jaszczomb | 11.08.2014, 15:17

Słupki i wykresy mogły Wam się dotychczas kojarzyć z nudnymi prezentacjami w PowerPointcie i zebraniami w korporacjach. A gdyby tak odpłynąć, przestać słuchać o nudnych statystykach i… poskakać po tych infografikach niczym w dwuwymiarowej platformówce?

W Metrico nie znajdziecie fabuły ani dialogów. Nie znajdziecie nawet samouczka. Nie ma tu jednak niedosłownego, tajemniczego świata, by przypiąć grze łatkę “indycza eksploracja”. Co mamy, to krótka demonstracja możliwości przenośnej konsoli w dość ekscentrycznej formie platformowej gry logicznej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Idziemy, jak Pan Bóg przykazał, w prawo. Nagle wyskakuje nam przeszkoda, której nijak nie da się przeskoczyć. W tył zwrot i z braku lepszego pomysłu stawiamy kilka kroków w lewo, a z każdym krokiem rośnie pobliski słupek. Jeszcze chwila i nowo stworzona platforma pozwoli pokonać dotychczasową przeszkodę. Udało się znaleźć jedną z kilku dostępnych czynności, które modyfikującą planszę, zadanie wykonane.

Tak z grubsza wygląda zabawa na wszystkich sześciu dostępnych światach, z czego każdy wyrywa z życia niecałe pół godziny. Raz będzie trzeba zabić dziwnego stworka, raz będzie trzeba na zabić samego siebie na rożne sposoby, żeby wywołać pomocny słupek. Im dalej w las, tym więcej możliwości - obracamy konsolą, kierujemy kamerkę na światło czy dany kolor i strzelamy pociskami celując palcem na tylnym panelu (niech będzie przeklęty!). I tak metodą prób i błędów w końcu odkrywamy, co zapewni nam odpowiedni układ platform. Wyzwania logicznego tu niezbyt wiele.

Potrzeba za to czasem małpiej zręczności - gra każe nam nieraz wychylić i obrócić o 180 stopni handhelda, a przy tym przeskoczyć nad przepaścią. To jednak nic na tyle trudnego, by wymagało więcej niż kilku podejść. Podczas tych trzech godzin twórcy wydają się dostarczać ciągle czegoś nowego, chociaż przy tak niedługiej grze to żaden wyczyn. Do ponownego przejścia plansz skusić mogą znajdźki i wyzwania dla każdego ze światów, te ostatnie jednak występują w formie ukrytych trofeów. A niepotrzebnie.

Metrico powinno być dodawane do konsol za darmo, pełniąc funkcję rozszerzonego Kącika Powitalnego. Jest to prosta gierka wykorzystująca bajery PS Vity, lecz nic więcej jak ciekawostka. Każdy świat kończymy wyborem drzwi, a końcówka jest… niespodziewana i dziwaczna, ale nie mogłem doszukać się jakiegoś ukrytej przesłania czy metafory. Miałem wręcz wrażenie, że gdyby twórcy tak bardzo nie skupiali się na zrobieniu użytku z możliwości Vity (i dodaniu opcji poinformowania na Twitterze, że… gramy w grę, to tyle), efekt końcowy były mniej frustrujący i jeszcze bogatszy w oryginalne pomysły. Może nawet zrobiono by jakiś ostateczni szlif, żeby tytuł nie zaliczał spadków animacji, podczas gdy tak naprawdę nic się nie dzieje na ekranie. Ta ciekawostka wciąż jednak jest całkiem grywalna, więc warto skorzystać z sierpniowej oferty PlayStation Plus i nieodpłatnie ściągnąć.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Metrico

Atuty

  • Korzysta z żyroskopu i kamerki
  • Oryginalny pomysł
  • Ciągle coś nowego...

Wady

  • … przez niecałe trzy godziny
  • Celowanie tylnym panelem dotykowym
  • Drobne zwolnienia animacji ‘z czapy’

Metrico to taki rozszerzony Kącik Powitalny przedstawiający możliwości PS Vity. Krótki, dość grywalny, ale niektóre rozwiązania zwyczajnie denerwują.

Jaszczomb Strona autora
cropper