Recenzja: Zen Pinball 2 - Marvel's Avengers: Age of Ultron (PS4)

"Trudne" nie znaczy od razu "dobre", a licencja wcale nie musi zapewnić wysokiej jakości. Ostatni stół do Zen Pinball 2 udowadnia to aż nadto. Już niedługo do kin trafi film Avengers: Czas Ultrona i z tej właśnie okazji dostaliśmy kolejnego flippera wprost ze świata Marvela.

Fabuła najnowszego stołu krąży wokół wchodzącego na wielki ekran Czasu Ultrona. Twórcy robili wszystko, co tylko byli w stanie, aby w grze nie zostały zawarte żadne spojlery z filmu. Efektem takiego zabiegu okazała się niestety historia niezwykle płytka, która skupia się głównie na walce tytułowych mścicieli z Ultronem i jego sługusami. To tylko pinball, ale choćby taki stół Venom pokazał, że można w ciekawy sposób przedstawić zawarte w filmie wątki poboczne. Coś, czego tutaj zabrakło. Skok na kasę?

Patrząc na stół, ciężko nie odnieść wrażenia, że tak. Najprościej określić go jako… biedny. Zobaczcie, jak wyglądały stoły w chociażby paczce Iron And Steel czy nawet wspomnianym wcześniej Venomie. Wszystko było bogate w detale i wypchane po brzegi szczegółami. W dodatku Avengers: Czas Ultrona brakuje tego na każdym etapie. Sam stół jest ubogi, a ruchy obecnych na stole mścicieli są oszczędne. Smutnego obrazu dopełnia heroiczna muzyka, która choć z początku we właściwy sposób „pompuje” atmosferę, to już po kilkudziesięciu minutach zlewa się w kakofonię dźwięku. Cecha charakterystyczna muzyki trailerowej. Brzmi świetnie, ale dłuższe słuchanie kończy się zwyczajnym zmęczeniem.

Niewiele lepiej jest w wypadku mechaniki. Wydaje się być opracowana na szybko, gdzie większość pomysłów została wzięta z kosza o nazwie „standardowy flipper”. Mamy podstawowe rampy z kilkoma wykorzystanymi już wcześniej pomysłami. Znowu – nie musi tak być! Wystarczy zerknąć na fantastyczne Wild West Rampage, aby zobaczyć jak bogata i rozbudowana może być mechanika pinballa. W Czasie Ultrona jedyną rzucającą się w oczy nowością jest wybór poziomu trudności.

Tych dostaliśmy aż trzy i regulują mnożniki punktów oraz delikatnie modyfikują fizykę stołu. Jest to jeden z najtrudniejszych dodatków do Zen Pinball 2, choć patrząc też na Venoma, można dojść do wniosku, iż wszystkie stoły Marvela są i będą projektowane jako trudne. W wypadku obecnie opisywanego, poziom trudności bierze się z rozmieszczonych po bokach paletek tuneli, które doprowadzają do straty piłeczki. Są obecne właściwie w każdym flipperze, ale tutaj zostały ustawione w taki sposób, że przez pierwsze 10-15 minut będziemy nieustannie tracili kule. Jest to całkiem dobre zagranie, bo wymaga bardzo ostrożnej gry i częstego trzęsienia stołem. Ten sam w sobie jest typu otwartego, co trochę balansuje wyśrubowany poziom trudności.

Choć wyzwania nie porażają oryginalnością, nie można stołowi odmówić ich małej ilości. Są na tyle liczne, że po zapoznaniu się z elementami flippera szybko zauważymy, iż nasza gra nie zakończy się po godzinie. Zaliczenie wszystkich wyzwań zajmie nam masę czasu oraz wymaga wręcz perfekcyjnego opanowania stołu. Rozwiązanie się sprawdza, gdyż w paczce dostajemy tylko jedną pinballową maszynę, a taki zabieg skutecznie przedłuża jej żywotność. Pojedyncze posiedzenie nie wystarczy.

Tylko czy ktoś chciałby przy niej siedzieć? Avengers: Czas Ultrona, choć zapewnia wyzwanie na długie godziny, jest stołem wykonanym po prostu słabo i na szybko. Czuć w nim presję, jakiej zostali poddani projektanci, aby zdążyć przed premierą filmu. W ofercie Zen Pinball 2 znajdziemy znacznie ciekawsze i lepiej zaprojektowane stoły. Licencja jest zawsze miłym dodatkiem, ale nie jeśli jest jedyną rzeczą, która może nas przyciągnąć. Wysoki poziom trudności to trochę za mało, aby stół mógł być określony jako dobry.