Recenzja: Zaginięcie Ethana Cartera (PS4)
To miała być ostatnia sprawa detektywa Paula Prospero. Tajemniczy list od chłopca z Red Creek Valley był na tyle intrygujący, że nasz bohater postanowił zbadać sprawę zaginięcia Ethana Cartera. Ale to, co zobaczył na miejscu, przeszło jego najśmielsze oczekiwania.
Mrok. Niepokój. Surrealizm. Okultyzm. Śmierć. Więcej wiedzieć nie musicie. Przygodówka z polskiego studia The Astronauts już od samego początku wita gracza słowami „niniejsza gra jest podróżą bez przewodnika”. Najlepiej siadać do niej bez jakiejkolwiek wiedzy o fabule czy mechanice rozgrywki, by odkrywać to wszystko samemu. Mroczna historia rodziny Carterów i krótkie makabreski napisane przez chłopca to może nie jest coś, do czego można zasiąść całą rodziną, żeby wspólnie poznawać interaktywną opowieść - ale wciąga jak nic innego!
Paul Prospero to dość niezwykły detektyw. Posiada on nadnaturalne moce, pozwalające odtwarzać sceny z przeszłości na podstawie znalezionych poszlak. Dość nieskładne i pomieszane są te sceny, ale wystarczy chwila zastanowienia, by ze strzępków ułożyć rzeczywisty plan wydarzeń. A z każdym kolejnym odkryciem dolina Red Creek wydaje się coraz bardziej niepokojąca.
Twórcy postawili na maksymalną wczuwkę. Brak jakichkolwiek stałych informacji na ekranie pomaga wsiąknąć w grę, a droga dedukcji protagonisty, którą widzimy w postaci latających wokół przedmiotów „myśli”, pozwala zgrać się z tokiem myślenia Prospero. Dodajcie do tego przepiękną, robiącą mocne wrażenie grafikę, a otrzymacie tytuł idealny dla gogli rzeczywistości wirtualnej Morpheus. Na razie jednak pozostaje nam wciąż porządna immersja na ekranie telewizora.
Przemierzamy więc tajemniczą dolinę, będą w stanie jedynie chodzić, kucać i wchodzić w interakcje z przedmiotami. Tak ograniczony zestaw ruchów absolutnie w niczym nie przeszkadza, zresztą niczego innego nie potrzebujemy, gdyż produkcja opiera się w głównej mierze na eksploracji całkiem sporych terenów (i ani jednego ekranu ładowania w trakcie zabawy!). Świetnie zaprojektowane leśne otoczenie sprawia wrażenie ogromnego, ale zaskakująco łatwo jest się w nim odnaleźć. I tak, kroczek po kroczku, poznajemy kolejne wydarzenia powiązane z zaginięciem Ethana, chociaż póki nie poznacie zasad rozwiązywania zagadek, a przypominam, że nie ma tu żadnego samouczka, może dojść do tego, że ominiecie kilka miejsc. To wiąże się ze sporym backtrackingiem, ale fan przygodówek nie przejdzie obok żadnej poszlaki obojętnie i raczej nie znajdzie się w takiej sytuacji.
Zagadek nie jest specjalnie dużo, ale wszystkie są przemyślane i mają fabularny sens. Nawet te surrealistyczne, zupełnie oderwane od rzeczywistości. Główne wyzwania zaś, w których badamy sprawy morderstw, bazują na tym samym schemacie – szukamy poszlak, dostajemy strzępki wydarzeń i musimy je poukładać chronologicznie. Ciekawa formuła nie zdąży Wam się znudzić, gdyż grę można przejść w jakieś 3-4 godziny, ale historia jest zamknięta, nie pozostawia niedosytu i nie uważam, by przez krótki czas zabawy Zaginięcie Ethana Cartera nie było warte tych siedmiu dyszek.
Do wspomnianej znakomitej grafiki dochodzi klimatyczna ścieżka dźwiękowa, ale najlepsze wrażenie oprawa robi, gdy samotnie błądzimy po Red Creek Valley. Scenki z innymi postaciami niszczą cały efekt beznadziejną mimiką i nierównym polskim dubbingiem. No i biorąc pod uwagę, że jedyne dwie pełne opcje językowe to angielska i polska, można było dopasować ruchy ust do dialogów w rodzimym języku... chociaż i tak lepiej w ogóle na te twarze nie patrzeć.
Wszystko to czyni polską przygodówkę przepiękną produkcją z intrygującym, mrocznym klimatem, w którą wsiąkną szczególnie fani Miasteczka Twin Peaks czy twórczości Lovecrafta. Zbyt mało uwagi poświęcono modelom postaci w stosunku do zachwycającego otoczenia, ale biorąc pod uwagę, że scen z ludźmi jest tu zaledwie kilka, a większość czasu spędzamy na eksploracji doliny Red Creek, nie jest to aż tak dużym problemem. Dość krótkie, ale wciągające i zdecydowanie warte zainteresowania doświadczenie growe, które z czystym sercem polecić mogę każdemu.
Ocena - recenzja gry Zaginięcie Ethana Cartera
Atuty
- Rewelacyjna narracja
- Oryginalny pomysł na zagadki
- Mocna i niepokojąca historia
- Piękna oprawa graficzna otoczenia
Wady
- Kulejące modele postaci
Zdecydowanie jedna z najlepiej opowiedzianych historii w grach. Przemyślane, ale niezbyt trudne zagadki, przepiękna grafika i zaskakująco mroczny klimat. Czołówka gier przygodowych na PlayStation 4.
Przeczytaj również
Komentarze (39)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych