Recenzja: Party Hard (PS4)
Na początku uważamy imprezy za coś świetnego - okazję, żeby się wytańczyć, napić, pogadać ze znajomymi i na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Przychodzi jednak taki moment w życiu człowieka, że chciałby trochę odpocząć, a inni imprezowicze skutecznie mu w tym przeszkadzają. Dokładnie taki jest problem protagonisty .
Tło fabularne jest bardzo ciekawie poprowadzone i pomimo jego szczątkowości, chęć poznania całej historii motywowała mnie do grania bardziej niż jakikolwiek inny aspekty gry. Przed każdym rozdziałem oglądamy krótką scenkę, w której detektyw John West, zajmujący się sprawą tajemniczego seryjnego mordercy, opowiada o kolejnej imprezie, którą nasz protagonista zamienił w krwawą pułapkę.
Na czym dokładnie polega ? Nasze zadanie jest bardzo proste - trafiamy na miejsce zabawy i musimy wyeliminować wszystkich, którzy się tam znajdują. Zabijamy zarówno imprezowiczów obu płci, jak i pracowników, kelnerów i każdego, kto stanie nam na drodze. Podstawowym narzędziem mordu jest nóż, jednak twórcy oddali nam do dyspozycji całą masę innych narzędzi. Możemy psuć różne sprzęty, powodując ich wybuch, ustawiać pułapki, zatruwać jedzenie, przejeżdżać ludzi samochodami czy nawet ścinać drzewa, powodują ogromne szkody.
Samo zabijanie jest banalnie proste, gdyż imprezowicze raczej się nie bronią, szczególnie że duża część z nich jest pod wpływem alkoholu i nawet nie wie, co się z nimi dzieje. Oczywiście nie możemy wparować na środek parkietu i zacząć wymachiwać nożem, bo zaraz rzuci się na nas grupa nastolatków i zostaniemy sprowadzeni do parteru. To, co czyni ten tytuł tak interesującym, to dosyć wysoki poziom trudności, zmuszający gracza do strategicznego myślenia. Zaraz, zaraz. Przed chwilą pisałem, że zabijanie jest łatwe, a teraz „wysoki poziom trudności”? Cóż, samo mordowanie nie jest wyzwaniem, jednak ciągle musimy być świadomi, że na zabawie często pojawiają się policjanci i mogą nas aresztować.
Istnieje kilka metod, dzięki którym możemy uniknąć złapania nawet w momencie, gdy ktoś przyłapał nas na zbrodni i zadzwonił po funkcjonariuszy. Jeśli byliśmy widziani tylko przez chwilę, to możemy spróbować wmieszać się w tłum i zacząć tańczyć, dzięki czemu mamy szansę na pozostanie nierozpoznanym. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by zabić naocznego świadka, zanim ten zdąży poinformować odpowiednie służby. Na każdej mapie istnieją również szybkie przejścia, dzięki którym możemy uniknąć pościgu, jednak użyć ich możemy tylko raz, po czym zostają zablokowane przez nieśmiertelnego i zawziętego hydraulika.
Po co uciekać policji, jeśli można sprawić, by ta nigdy nas nie szukała? Niektóre zabójstwa nie powodują podejrzeń, takie jak zatrute jedzenie czy potrącenie przez samochód. Możemy też próbować wywabić delikwentów pojedynczo i eliminować ich z dala od postronnych obserwatorów, a ich ciała ukrywać w jednym z wielu przeznaczonych do tego miejsc.
Trzeba przyznać twórcom, że nie poskąpili czasu na wykreowanie oryginalnych i różniących się od siebie lokacji. Trafimy na zwykłą dyskotekę, do kasyna, na farmę czy nawet na słoneczną plażę. Każda z map udostępnia nam szeroki wachlarz narzędzi mordu, pozwalających zaliczyć poziom w stylu wybranym przez gracza.
Rozpisałem się tak na temat rozgrywki, gdyż to właśnie ona jest głównym daniem . Oprawa wizualna nie wyróżnia się niczym specjalnym i polubią ją przede wszystkim ci, którzy zakochali się w grafice z . Muzyka jest świetna, ale bardzo monotonna. Każdy etap będziemy powtarzali co najmniej kilka razy, a już po 10 minutach miałem dosyć tego samego utworu lecącego w tle.
Party Hard nie jest produkcją wybitną czy nadzwyczaj oryginalną, jednak przez pierwsze kilka godzin daje masę zabawy i wciąga swoją minimalistyczną, lecz wyjątkowo interesującą historią. Niestety, na ostatnich etapach można zauważyć, że twórcom kończą się pomysły, przez co gra staje się odtwórcza i monotonna.
Ocena - recenzja gry Party Hard
Atuty
- Wciągająca i wymagająca rozgrywka
- Nawiązania do popkultury
- Interesujące tło fabularne
- Możliwość zaliczenia poziomu na kilka sposobów
- Muzyka klubowa …
Wady
- … która szybko staje się nużąca i irytująca
- Mało ambitna oprawa graficzna
- Końcówka gry nudna i monotonna
Interesująca produkcja, która wciągnie Was na kilka godzin, szczególnie jeśli nie macie nic przeciwko klubowej muzyce.
Przeczytaj również
Komentarze (4)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych