DOGTANIAN. Psi Muszkieterier recenzja

DOGTANIAN. Psi Muszkieterier (2022) – recenzja i opinie o filmie [FFP]. Muszkieterowie zeszli na psy

Roger Żochowski | 26.05.2022, 20:34

Wielkimi krokami zbliża się Dzień Dziecka, a więc i w kinach pojawiają się filmy, które mogą przyciągnąć do ekranu najmłodszych kinomanów. Czy „DOGTANIAN. Psi Muszkieterier” będzie wystarczającym powodem, by w ten wyjątkowy dzień wybrać się z pociechami na seans?

Już sam tytuł zdradza, że jest to opowieść inspirowana klasyczną powieścią Aleksandra Dumasa o słynnych Muszkieterach. Inspirowana to słowo klucz, bo film animowany tylko luźno nawiązuje do kultowej lektury przypisując głównym bohaterom zwierzęce role i w wielu miejscach odchodząc od oryginału z 1844 roku. Co więcej, tytuł oparto na klasycznej hiszpańsko-japońskiej kreskówki z lat 80. znanej również w Polsce, bo wyświetlanej na antenie choćby TVP 1. Tym samym film można wręcz uznać za remake serialu, bo w obu przypadkach znani bohaterowie to teraz psy, koty, myszy i inne zwierzaki.

Dalsza część tekstu pod wideo

DOGTANIAN. Psi Muszkieterier (2022) – recenzja filmu [Forum Film Poland]. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!

DOGTANIAN. Psi Muszkieterier - muszkieterowie

Opowieść zaczyna się od pojedynku Dogtaniana z własnym ojcem. Młody wygrywa, ale jego ambicją jest pójście w ślady taty i tak jak niegdyś on dołączyć do straży króla w Paryżu, zostając muszkieterem. A przy okazji oczyścić imię ojca, który pożegnał się ze stolicą Francji w niezbyt przyjaznych okolicznościach. Dogtanian jest więc głównym bohaterem opowieści, ale z czasem na ekranie pojawią się także Anthos, Portos i Aramis, których charaktery oraz najsilniejsze strony (poeta-amant, osiłek, mistrz szpady), zostały dobrze nakreślone.  Zabraknąć nie mogło też uroczej Juliette, o serce której zawalczy młody psiak. Choć to oczywiście tylko część postaci, które przewiną się w filmie. 

Na miejscu Dogtanian będzie musiał zmierzyć się ze spiskiem, który knuje kardynał Richelieu chcący wywołać wojnę z Anglią i przejąć władzę we Francji. Aby zrealizować swój plan namawia do współpracy mysz o imieniu Pic (najbardziej komiczna z postaci), którą po przybyciu do Paryża poznał szukający przyjaciół psiak czyniąc ją swoim giermkiem. Jest więc w tej historii i przyjaźń i miłość i zdrada, bo Dogtanian początkowo nie domyśla się, że gryzoń może spiskować za jego plecami. Nie ma w tym oryginalności, magii obecnej w bajkach Disneya, ale ogląda się dobrze. Polski dubbing wypada przyzwoicie, choć z pewnością można było to zrealizować trochę lepiej, z lepszą obsadą.    

DOGTANIAN. Psi Muszkieterier (2022) – recenzja filmu [Forum Film Poland]. Prawie jak Disney 

Dogtanian and the Three Muskehounds - Juliette

Nie ma jednak co ukrywać - fabuła jest przewidywalna, kawałki muzyczne mające wprowadzić urozmaicenie niezbyt porywające – to jednak dla dzieciaków będzie to przyjemna przygoda. Nie brakuje tu zabawy słowem związanej z tym, że wszyscy bohaterowie mają teraz zwierzęcą formę, kilku ciekawych żartów sytuacyjnych, ale też nie ma specjalnie co liczyć na głęboko zakorzenione w narracji i humorze odniesienia do współczesności skierowane do dorosłego widza. Animacja jest wykonana poprawnie, CGI stoi na zadawalającym poziomie (czasami miałem wręcz wrażenie, że sceny wyjęto żywcem z jakiejś gry dla dzieci), choć oczywiście na jakość bajek Pixara czy Disneya nie ma co liczyć. W tytule można odnaleźć kilka ciekawych easter eggów odnoszących się do oryginału, a nawet moment, w którym obraz zamienia się w klasyczną kreskówkę, co z pewnością docenią najwięksi wielbiciele serii.  

Przemoc, mimo wielu pojedynków na szpady, została w filmie przedstawiona tak, by w żaden sposób nie wpłynąć na bajkowy charakter filmu przeznaczonego dla młodszego widza, więc ma ona często charater humorystyczny i nikt nikogo ostrzem nie przebija. Na filmie byłem z 3-letnią córką i 5-letnim synem. O ile temu drugiemu film się spodobał (oczywiście najfajniejsze były postacie złych w tym kocia Milady), tak córka dość szybko zaczęła się nudzić, wszak w tytule nie brak też pałacowych intryg zestawiających konflikt Anglii z Francją, którego narracja nie jest już tak prosta jak w uwielbianych przez nią tytułach pokroju „Psiego patrolu” czy „Świnki Peppy”. 

Jest szansa, że po seansie, za jakiś czas, dzieciaki zainteresują się klasyczną książką o przygodach muszkieterów, choć jeśli zamierzacie zabrać dzieci na Dogtariana celowałbym raczej w nieco starsze roczniki. Nie jest to z pewnością wybitna animacja, ale waszym pociechom powinna się spodobać. 

Atuty

  • Przyzwoite CGI, które spodoba się dzieciom
  • Prosta i przewidywalna historia, jednak dobrze opowiedziana
  • Odniesienia do oryginału dla fanów
  • Momentami humor i zabawa słowem

Wady

  • Nie ma w sobie niczego, czego nie widzielibyśmy już w podobnych produkcjach
  • Polski dubbing momentami zawodzi
  • Okropne przerywniki muzyczne

Dogtanian and the Three Muskehounds to przyzwoita bajka dla dzieci niosąca ze sobą szlachetne morały, choć do jakości topowych animacji trochę zabrakło.

6,0
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper