The Office PL (2021) – recenzja, opinia o 2 sezonie serialu [Canal+]. Nowe twarze i walka o awans
Michał pracuje w Kropliczance już piętnaście długich lat i ani myśli cokolwiek zmieniać. Chyba, że stanowisko, ponieważ właśnie zwolniło się miejsce w warszawskiej siedzibie firmy. Jedynym problemem jest to, że Patrycja również ostrzy sobie ząbki na ten sam fotel, a odpowiedni kandydat zostanie wybrany przez... jej brata. Prócz tego do firmy trafiają nowi pracownicy, Darek grozi Piotrowi Cyrwusowi, a jeden ze stałych pracowników firmy lubi się relaksować oglądając porno. Dzieje się.
Pierwszy sezon naszej własnej wersji „The Office” niespodziewanie okazał się być lekkim, przyjemnym serialem. Wyraźnie widać i słychać w nim było powidoki i echa amerykańskiej wersji, z którą miał zdecydowanie więcej wspólnego, niż z angielskim oryginałem, lecz scenarzyści i reżyserzy dostarczyli na tyle dużo oryginalnej, bardziej pasującej do naszych realiów zawartości, że nawet najwięksi fani Michaela Scotta i Dwighta Schruta regularnie zakochiwali się w postaciach Michała Holca, czy Darka Wasiaka. Nie wszyscy, oczywiście, bo świat to nie bajka, ale i tak było lepiej, niż można się było spodziewać. Sam wiem o tym najlepiej, bo przed premierą serialu byłem jednym z tych, którzy krzyczeli, że to się nie może udać, a teraz jestem zły, że nie dostałem do recenzji całego drugiego sezonu naraz!
The Office PL (2021) – recenzja 2 sezonu serialu [Canal+]. Twórcy zaczynają rozwijać skrzydła
Nowy sezon oznacza nowe przygody, nowe, nieoczywiste pary i kilka nowych miejsc. Jeśli czegoś brakowało mi w pierwszym sezonie, to była to właśnie obecność odcinków wyciągających pracowników Kropliczanki poza Siedlce, lub chociaż dalej niż pod wejście do firmy. Nie zrozum mnie źle, rozumiem że musiało to tak wyglądać, w końcu to był wciąż pierwszy sezon, należało dobrze przedstawić wszystkie postacie i status quo, aby w kolejnych sezonach móc właśnie wykraczać spoza tej ustalonej strefy komfortu i ładować ich w co raz to nowe tarapaty.
Już na początku sezonu mamy przyjemność zwiedzić mieszkanie Michała, ponieważ jedna z pracownic biura chciałaby zrobić parapetówkę, a dyrektor Holc, jak to dyrektor Holc, nie jest w stanie tego faktu przeboleć – nie, kiedy sam chciał zrobić imprezkę z powodu swoich piętnastu lat w firmie – a w jednym z późniejszych odcinków na wspólną wyprawę udadzą się Patrycja i Darek (zaskakująco stonowane połączenie). Scenarzyści nie zapominają jednak jaki tytuł nosi ich serial, więc większa część wydarzeń w dalszym ciągu toczy się wokół biura Kropliczanki, a katalizatorem większości wydarzeń jest wspomniana już możliwość awansu. Pomysłów zdecydowanie nie brakuje – ze względu na dziwne hobby jednego z pracowników trzeba zorganizować szkolenie BHP, czego ogromnym przeciwnikiem jest Darek, bo przecież to on tu jest od szkoleń; Patrycja chce się przypodobać „górze” sprowadzając do firmy wycieczkę z domu dziecka; Adam przyprowadza swojego chorego na Dystrofię Mięśniową Duchenne'a brata do firmy... Zaraz. Adam?
The Office PL (2021) – recenzja 2 sezonu serialu [Canal+]. Nowe twarze
Drugi sezon wita aż dwójkę nowych pracowników Kropliczanki. Marzenka (Daria Widawska) to żywiołowa babka z ikrą, która bardzo szybko odnajduje się w zespole, choć zdaje się być odrobinę onieśmielona jednym z chłopaków. Wywiąże się z tego ciekawe nieporozumienie, albo dwa. Drugą nowością jest natomiast stażysta zastępujący Franka, czyli wspomniany przed chwilą Adam (Rafał Kowalski) i muszę przyznać, że mam z nim lekki problem. Nie dlatego, że aktorowi brakuje wzbudzających sympatię widza cech, ale dlatego, że... to po prostu Franek o innej twarzy. Właściwie natychmiast zaczyna dokuczać Darkowi (choć trzeba przyznać, że niektóre gagi, jak ten z wąglikiem, są całkiem dobre), łapie dobry kontakt z Asią (Kornelia Strzelecka), z którą zresztą chodził do szkoły, więc nie trzeba powtarzać się z całym progresem, który oryginalna para zaliczyła w pierwszym sezonie. Nie rozumiem po co było w takim razie pozbywać się całkiem sympatycznego i mającego dobrą chemię z Woronowiczem Matczaka.
Innym problemem drugiego sezonu jest fakt, że reszta postaci – przynajmniej w tych pierwszych ośmiu odcinkach, które dostaliśmy przed premierą – niespecjalnie ma co robić. Od czasu do czasu rzucą jakimś nie najgorszym tekstem, ale ani Levan (Marcin Pempuś), ani Łuki (Adam Bobik), ani Agnieszka (Monika Kulczyk) nie mają tym razem zbyt wiele do roboty. Może taki to urok seriali z tak liczną obsadą, a może każde z nich dostanie jeszcze szansę zaskoczyć nas pozytywnie w pozostałych czterech odcinkach sezonu? Przekonamy się... Już teraz, ponieważ w dniu premiery serialu Canal+ udostępnił swoim widzom online od razu cały sezon! Szybkie dwie godzinki i już wiem co i jak.
Ostatecznie, po obejrzeniu całego sezonu muszę stwierdzić, że Łuki doczekał się kilku mocnych momentów, ale reszta obsady tak jak pełniła role raczej poboczne, tak wciąż to robi. Humor cały czas ewoluuje – niektóre gagi zbudowane są naprawdę dobrze i pięknie zataczają koło od początku do końca odcinka, a inne tak jak nie bawiły zupełnie za pierwszym razem, tak wciąż nie bawią za trzecim. Wątek awansu na razie został rozwiązany – i to z przytupem, prawie chowałem twarz w dłoniach, kiedy wszystko się waliło – i mam nadzieję, że nie oznacza to wcale, że znowu pożegnamy się z jakąś postacią. Zwłaszcza, że finalnie Adam, zgodnie z przewidywaniami, stał się po prostu nowym Frankiem, więc cała ta wymiana aktora była właściwie po nic. Nie wiem, czy Matczak nie dogadał się z producentami, czy co, ale byle mniej tego typu sytuacji, bo w serialach komediowych najlepiej żeby ekipa dobrze się znała i była ze sobą zgrana.
Drugi sezon „The Office PL” oferuje w znacznej mierze więcej tego samego za co ludzie polubili pierwszych 12 odcinków, choć scenarzyści zaczynają powoli eksperymentować z parowaniem postaci, wypuszczanie ich poza granice Kropliczanki. Michał wciąż nie ma absolutnie żadnego filtra, ale najbardziej na świecie po prostu chciałby być lubiany i może trochę za bardzo się stara, a Darkowi tęskno za komuną, albo najlepiej w ogóle za średniowieczem. Czego tu nie kochać?
Atuty
- 12 nowych, zwariowanych historii;
- Sporo dobrego, przemyślanego humoru;
- Niektóre sytuacje tak czerstwe, że aż się człowiek nogami nakrywa;
- Wyraźnie zarysowany, pasujący główny motyw sezonu;
- Więcej Darka;
- Zmienili to okropne intro!
Wady
- Adam to po prostu Franek z inną twarzą;
- Część żartów kompletnie nieśmieszna;
- Niektórzy pracownicy Kropliczanki wciąż czekają na swój moment w świetle reflektorów.
„The Office PL” bardzo pozytywnie zaskakuje drugim sezonem robionym w myśl zasady „to samo, ale jeszcze więcej”! Jeśli podobała Ci się pierwsza wizyta w biurze Kropliczanki, to za drugim razem powinieneś bawić się jeszcze lepiej. Jeśli nie, to... lepiej do drugiego sezonu nie podchodź.
Przeczytaj również
Komentarze (25)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych