Rogue Legacy 2 – recenzja i opinia o grze [Xbox, Switch, PC]. 500+ dla kolejnego potomka
Święta, święta i po świętach...? Jak zawsze podczas wolnego sprawdziłem jedną z produkcji, na którą nie starczyło mi czasu w okolicy premiery. W ostatnich dniach świetnie bawiłem się przy najnowszej pozycji Cellar Door Games i chętnie podzielę się z Wami swoimi wrażeniami z gry. Jak wypada i działa Rogue Legacy 2 na Nintendo Switchu? Przeczytajcie naszą recenzję.
W 2022 roku na rynku zadebiutowała cała masa dobrych gier, a jedną z niespodzianek ostatnich miesięcy był debiut Rogue Legacy 2. Tytuł trafił jednocześnie na Xboksy i PC, a w listopadzie odbyła się premiera na Nintendo Switchu. Ja wypróbowałem propozycję na konsoli Microsoftu, by przekonać się, że muszę w nią zagrać na hybrydzie Japończyków. Tytuł włączyłem podczas świąt i przez dobre 30 godzin nie umiałem oderwać się od przeładowanej akcją pozycji.
Rogue Legacy 2 czerpie garściami ze swojego poprzednika
W 2013 roku Cellar Door Games zaoferowało graczom rogala, który zyskał fanów na całym świecie. Twórcy nie zdecydowali się na wielką rewolucję i kontynuacja czerpie garściami z wcześniejszego sukcesu – gracze ponownie wcielają się w bohatera, którego zadaniem jest przedarcie się przez kolejne lokacje i pokonanie kilku bossów. Fabuła spada na drugi plan, jak to w wielu przedstawicielach gatunku, ponieważ w tym wypadku najważniejszy jest gameplay, a ten w recenzowanym Rogue Legacy 2 nie zawodzi.
Twórcy nie pokusili się o zmiany w podstawach względem poprzednika – Rogue Legacy 2 to jak sami deweloperzy podkreślają „genealogiczny rogue-LITE”, w którym każda śmierć sprawia, że naszego protagonistę zastępuje jeden z wybranych potomków. Nowa sesja przynosi inny układ pomieszczeń oraz wrogów, zmusza śmiałków do zmiany postaci, ale możemy zatrzymać pieniądze, na których został oparty progres. Formuła nie została znacząco zmieniona w porównaniu do pierwszej odsłony, ale nie jestem tym specjalnie zaskoczony, bo produkcja ponownie oferuje uzależniająco dobry gameplay. Wszystko za sprawą małych dodatków, dzięki którym nawet potencjalnie nieudana sesja pozwala nam zgromadzić kilka drobniaków, by w skromny sposób poprawić osiągi postaci.
Mając trochę doświadczenia, Rogue Legacy 2 pozwala nam za każdym razem poczuć, że małymi krokami zbliżamy się do upragnionego zakończenia. Gra oferuje również lepiej zbalansowany poziom trudności, więc podczas rozgrywki zawsze miałem poczucie, że jeśli mój giermek padł, to była to wyłącznie moja wina – po prostu spanikowałem w trakcie akcji lub nazbierało się już tak dużo ran, że w pewnym momencie po prostu jeden atak wystarczył, by rozpoczynać zabawę od początku.
W Rogue Legacy 2 niezbędne jest odpowiednie zarządzanie sakiewką
Recenzowany Rogue Legacy 2 oferuje przyjemny system progresji, ponieważ podczas każdej rozgrywki zbieramy pieniądze, dzięki którym możemy przykładowo zwiększyć zdrowie, poprawić siłę, otrzymujemy opcję regeneracji HP i many w trakcie wejścia do lokacji z bossem, rozbudowujemy pancerz, poprawiamy inteligencje lub maksymalny udźwig. Opcji jest naprawdę sporo, a co najważniejsze – te wszystkie dodatki zostają, więc nie musimy się martwić, że zdobyta waluta przepadnie.
Gracze mogą również wykupować dostęp do nowych klas postaci i deweloperzy zadbali o szereg zróżnicowanych propozycji – barbarzyńca, walkiria, ronin, rycerz, bard, dragon lancer, pirat, mag, szef kuchni, bokser lub strzelec? Twórcy stworzyli 15 opcji i co najważniejsze: każda postać oferuje inne podejście do rozgrywki. Rozpoczynając każdą sesję w Rogue Legacy 2 wybieramy nowego bohatera (jednego z trzech losowych) i tutaj pojawiają się kolejne smaczki, ponieważ deweloperzy zadbali o szereg modyfikatorów – tych pozytywnych zapewniających przykładowo mocniejsze ataki specjalne lub więcej gotówki, po te mniej ciekawe oferujące grę z ograniczonym widokiem lub innymi problemami. Jeśli wcześniej graliście w tytuł Cellar Door Games to nie możecie oczekiwać wielkiej rewolucji, ale deweloperzy wyraźnie dopracowali koncepcję i poprawili różnorodność zabawy – śmiałkowie mają okazję skorzystać ze „złotych modyfikatorów”, które choć od początku dają nam popalić, to jednak mogą zapewnić większe nagrody. Teraz każda kolejna próba pokonania bossów i przebicia się przez komnaty daje poczucie jeszcze większej satysfakcji.
Zdobyte monety możemy jeszcze zainwestować w rozwój postaci i przykładowo zatrudniając do pomocy kowala otrzymujemy możliwość kupowania wcześniej zdobytych broni. To również oferuje pewien system progresji, ponieważ gracz ma poczucie, że zbierając drobniaki rozsiane po kolejnych lokacjach ma możliwość budowania potęgi swojej postaci – małymi krokami możemy stworzyć naprawdę mocnego bohatera... oczywiście jeśli mamy trochę szczęścia i wylosujemy ciekawych potomków.
Rogue Legacy 2 zachęca do zbierania błyskotek
Jedną z największych nowości względem poprzednika są relikwie – to specjalne przedmioty rozrzucone po świecie, które zapewniają dużą przewagę nad przeciwnikami. Gracz może przykładowo otrzymać podwójny skok, jego ataki zadają 150% obrażeń, zwiększają obrażenia krytyczne, siłę zaklęć lub podczas wykonywania uniku bohater pozostawia po sobie chmurę trującego gazu. Twórcy przygotowali ponad 70 takich przedmiotów, ale warto podkreślić, że postacie muszą w pewien sposób zasłużyć, by móc z nich korzystać – w grze znajduje się statystyka Resolve, którą można określić jako wiara postaci w swoje możliwości i to właśnie za pomocą tych punktów „płacimy” za możliwość korzystania z nowych błyskotek.
W produkcji pojawiły się także Heirloomy, czyli artefakty, które dają stałe ulepszenia wszystkim postaciom – nawet jeśli zginiemy. Cellar Door Games za pomocą tych potężnych przedmiotów znacząco rozbudował element metroidvani w swoim tytule, ponieważ potomkowie po wykonaniu wyzwań otrzymują stałe ulepszenia, które pozwalają im dostać się do wcześniej niedostępnych lokacji. Struktura świata Rogue Legacy 2 pozwala dotrzeć do miejsc, po których nie możemy podróżować właśnie bez Heirloomów, więc gracze mają okazję kombinować i muszą zaprezentować swoje umiejętności, by otrzymać dostęp do kolejnych fragmentów świata.
Umieranie w Rogue Legacy 2 to nowy początek
Fundamentem recenzowanego Rogue Legacy 2 jest rozbudowana progresja, ale produkcja oferuje również bardzo przyjemny system walki i eksploracji – główny bohater może płynnie przemieszczać się po terenach, korzysta z uniku zapewniającego dużą swobodę działania, a jednocześnie bardzo istotny jest piruet z kopnięciem, za pomocą którego heros może odbijać się od przeciwników, wyznaczonych przedmiotów lub elementów otoczenia.
Cellar Door Games zadbało o świetny system eksploracji, który łączy się z możliwościami bohaterów – każdy posiada podstawowy atak związany z jego klasą, ale otrzymujemy także umiejętności, które trzeba wykorzystywać podczas akcji. Starcia z pozoru nie wydają się trudne, ale losowość pomieszczeń oraz umiejscowienia zróżnicowanych przeciwników sprawia, że... Rogue Legacy 2 potrafi mocno wymęczyć. Szczególne problemy pojawiają się w przypadku bossów, którzy oczywiście opierają się na pewnych schematach.
Sześć głównych bossów, to jednak nie wszystko, ponieważ deweloperzy zadbali o ciekawe niespodzianki, a jednocześnie sama produkcja zachęca do ponownych sesji – to jedna z tych gier, przy których spędzicie dziesiątki godzin. Podczas rozgrywki miałem jednak wrażenie, że od czasu do czasu grze brakuje pewnych... niespodzianek. Po kilku pierwszych godzinach Rogue Legacy 2 staje się przewidywalne, bo choć cały czas wpadamy do generowanych losowo lokacji, to jednak sam schemat rozgrywki nie jest specjalnie zaskakujący. Dużym atutem dla wielu graczy mogą okazać się funkcje dostępności, ponieważ zespół opracował masę opcji, dzięki którym możemy dostosować grę – zespół wyraźnie otwiera się na nowych, mniej doświadczonych entuzjastów gatunku, którzy mogą swobodnie ustawić produkcję. W samych pozytywnych wrażeniach w pewien sposób pomaga oprawa. Deweloperzy odeszli od 16-bitowej grafiki i postawili na kreskówkowy wygląd postaci, który bardzo przypadł mi do gustu. Miałem okazję grać na Nintendo Switchu i na małym ekranie konsoli całość prezentuje się wprost kapitalnie – kolory są żywe, lokacje wyglądają ładnie, a ręcznie rysowane postacie i trójwymiarowe obiekty dobrze wpisują się w całą koncepcję. Na pewno muszę dodać, że podczas całej rozgrywki nie natrafiłem na żadne błędy czy też spadki wydajności – Rogue Legacy 2 świetnie działa na konsoli Big N.
Rogue Legacy 2 zapewnia zabawę na dziesiątki godzin
Lata temu miałem okazję spędzić kilka wieczorów z pierwszym Rogue Legacy, ale kontynuacja zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. Twórcy nie wymyślają formuły na nowo, ponieważ recenzowany Rogue Legacy 2 czerpie z sukcesu poprzednika, jednak produkcja zapewnia poczucie znaczącego rozbudowania. Jeśli graliście w tytuł z 2013 roku (premiera na PC) i dobrze się bawiliście, to tutaj nie będzie inaczej. Nie oczekujcie jednak rewolucji... a po prostu dobrej i często wymagającej zabawy.
Ocena - recenzja gry Rogue Legacy 2
Atuty
- Rozgrywka oparta na potomkach ponownie sprawdza się znakomicie,
- Genialnie uzależniający gameplay, który zachęca do „jeszcze jednej sesji”,
- Duża różnorodność klas postaci, która jest pogłębiona przez modyfikatory,
- Przyjemne zmiany i dodatki względem pierwowzoru,
- Duże opcje dostępności i personalizacji rozgrywki,
- Tytuł wygląda bardzo dobrze.
Wady
- W pewnym momencie gra nie oferuje już większych niespodzianek.
Rogue Legacy 2 nie zapewnia wielkiej rewolucji względem poprzednika, ale szczerze? Nikt raczej tego nie oczekiwał. Twórcy zapewnili uzależniający gameplay i zachęcają do rozgrywki, bo tutaj każda sesja oferuje przyjemne odświeżenie zabawy.
Graliśmy na:
NS
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (10)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych