OddBallers

OddBallers - recenzja i opinia o grze [PS5, PS4, XONE, XSX, Switch, PC]. Piłka w grze

Krzysztof Grabarczyk | 05.02.2023, 16:00

Pamiętacie grę w zbijaka? Wszyscy w to graliśmy, kiedy jedynym zobowiązaniem było zdążyć na ulubioną kreskówkę w TV. Ubisoft po cichu dostarczył nam Oddballers, gdzie rdzeniem rozgrywki jest wspólna zabawa dla czterech graczy jednocześnie. Wszystko zaaranżowane w imprezowej otoczce, z karykturalnymi postaciami i licznymi mini-grami. W czym jednak tkwi problem? Zapraszam do recenzji.

OddBallers, czyli gra w zbijaka na wesoło

Dalsza część tekstu pod wideo

undefined

W recenzowanej grze fundamentem rozgrywki jest właśnie kultowy zbijak. Podlany oczywiście humorystycznym sosem. Zacznijmy od wyboru postaci. Domyślnie trafimy na cztery konfiguracje, w tym kultowego królika z Rayman Raving Rabbids. Tak, deweloper zadbał o cząstkę cross-overa. Po dokonaniu osobistej selekcji, do wyboru są opcje online lub offline. Jeśli akurat nie mamy kompletu graczy, korzystamy z usług SI. Uprzedzam, że ta bywa wredna. W lobby przed meczem mamy chwilę aby potrenować rzuty. Po wejściu na określone pole, rozpoczyna się odliczanie. Trafiamy na jedną z kilka aren, gdzie toczymy rywalizację. Kto najszybciej zbije wszystkich, wygrywa. Zasady różnią się w zależności od danej mini-gry. Twórcy postarali się, aby rozgrywka nie nużyła zbyt szybko. W praktyce, wykonujemy trzy akcje: Rzut, unik i chwyt.

Na chwilę obecną, częściej będziemy skazani na rozgrywkę w towarzystwie sztucznej inteligencji, jeśli preferujemy zabawę online. Co innego granie w trybie lokalnym. OddBallers ma problemy z wyszukiwaniem graczy. Nie dlatego, że tytuł jest źle skonstruowany. To niestety kwestia braku większego grona zainteresowanych. Uprzedzam, że gra ma kilka opcji ustawień poziomu trudności. Z czystej ciekawości wybrałem ten najwyższy. Sterowani przez konsolę gracze nie dawali szans. OddBallers z gry imprezowej stanie się wówczas trudną zręcznościówką. Rozgrywkę zaprojektowano bez najmniejszych zarzutów. Postacie są responsywne, mecze szybkie i intensywne. Gramy w zależności do czterech, siedmiu lub jedenastu punktów. Jak je zdobyć? Wystarczy zająć odpowiednie miejsce w mini-grach, co przechodzi na punkty meczowe. A łapać można wszystko, od piłek po rolki papieru toaletowego. Rzut można naładować, a rywale w przezabawny sposób wypadną poza arenę.

OddBallers zachęca do levelowania

Recenzowane OddBallers to nie tylko klasyczny zbijak. Deweloper umieścił inne rodzaje aktywności grupowych. W trybie "Maskotki" biegamy przebrani za pluszaka, podczas gdy inni gracze będą w nas rzucać do upadłego, z kolei Fowl Play polega na łapaniu kurczaków i wrzucaniu do ciężarówki. Szczególnie dobrze wypada Beach Brawl, czyli coś w stylu plażowej piłki nożnej. Do wyboru, do koloru. A kolorowo jest ze względu na cukierkową, karykaturalną oprawę. Modele postaci trochę przypominają xboksowe awatary z lekką nadwagą. W opcjach możemy dowolnie zmieniać wygląd naszego pączkowatego herosa.

W recenzowanej grze za każdy mecz zdobywamy punkty doświadczenia. Te z kolei zwiększają poziom Przepustki Lojalnościowej. Od razu napomnę, że OddBallers (przynajmniej na ten moment) pozbawione jest mikrotransakcji. Dzięki temu awansujemy na kolejne poziomy, co daje dostęp do nowych gadżetów. Opcji zmiany wyglądu jest naprawdę sporo, a naszego Dodgeballera przekształcimy od stóp do głów. W grze zawarto również predefiniowane skórki, jak wspomniane króliki. Jak na tytuł stawiający na online, spoto tutaj darmowej zawartości. Z uwagi na dość skromne zainteresowanie, OddBaller być może w niedługim czasie zostanie udostępnione w modelu free-to-play. Uważam, że wyszłoby to grze na dobre. Decyzja należy jednak do wydawcy.

Recenzowane OddBallers potrafi zauroczyć, choć najlepiej smakuje w grupie. To produkt skierowany dosłownie do wszystkich, bez podziału na jakiekolwiek preferencje. Spełnia podstawowe założenia "gry imprezowej", czyli zwyczajnie bawi. Na pomysłowych arenach często toczy się chaos. Uważać musimy nie tylko na innych graczy, lecz ogrodzenia pod napięciem, latające butle z gazem, itd. Elementów otoczenia możemy używać na swoją korzyść. W OddBallers możemy spędzić kilka minut, bądź godzin. Przy czym nie jest to tytuł do samotnych sesji. W kupie raźniej, jak zawsze.

Ocena - recenzja gry Oddballers

Atuty

  • Zabawna oprawa
  • Rozgrywka
  • Dużo opcji kustomizacji

Wady

  • Mała ilość graczy na serwerach
  • Dość szybko nudzi się w pojedynkę

OddBallers jest ciekawą wersją klasycznego zbijaka, wzbogaconą o atrakcyjne mini-gry. Niestety, tytuł choć jest dostępny na rynku od jakiegoś czasu, nie gromadzi tłumów na serwerach. Grę polecam głównie osobom spędzającym dużo czasu przed konsolą, wspólnie ze znajomymi.
Graliśmy na: PS5

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper